Kontrowersje wokół ustawy antylichwiarskiej

[2005-07-19 15:34:15]

Medialna nagonka na projektodawców ustawy antylichwiarskiej rozpętała się po piątkowym głosowaniu w Senacie, który przyjął dokument bez poprawek. Parlamentarzystów, których poparli budzące kontrowersje rozwiązanie prawne, zaatakowali przedstawiciele bankowców oraz neoliberalni ekonomiści.

Są podstawy do zaskarżenia ustawy do Trybunału Konstytucyjnego. Może to zrobić prezydent przed podpisaniem ustawy; zaś przedsiębiorstwa, których ustawa dotyczy, mogą wystąpić ze skargą konstytucyjną - stwierdził Jerzy Bańka ze Związku Banków Polskich. W podobnym tonie wypowiada się prezes Związku Krzysztof Pietraszkiewicz, który nazwał ustawę "wprowadzaniem urzędowej ceny pieniądza". Pietraszkiewicz uważa także, że wejście w życie ustawy wpłynie na rozwój szarej strefy. Tym, którzy używają kija bejsbolowego - ta ustawa nie przeszkadza, a nagoni klientów - mówi prezes ZBP.

Także doradca ekonomiczny prezydenta RP, prof. Witold Orłowski, zadeklarował, że będzie namiawał Aleksandra Kwaśniewskiego do niepodpisywania ustawy, ponieważ może ona, jego zdaniem, spowodować więcej szkód niż pożytku.

Ustawę antylichwiarską uchwalił na początku lipca Sejm. Pilotowany przez posłankę Aldonę Michalak projekt poparły wszystkie kluby parlamentarne, za wyjątkiem Platformy Obywatelskiej. Przeciwny ustawie był także rząd.

W ostatni piątek ustawę bez poprawek przyjął także Senat, mimo iż grupa senatorów Klubu Senackiego "Lewica Razem" wyłamała się z oficjalnego stanowiska i wspólnie z Klubem Senackim "Senat 2001" próbowała doprowadzić do wprowadzenia zmian osłabiających rozwiązania antylichwiarskie. Przeciwko ustawie głosowali wicemarszałkowie Senatu: Ryszard Jarzembowski i Jolanta Danielak oraz 23 senatorek i senatorów "Lewicy Razem", między innymi: Andrzej Jaeschke, Genowefa Maria Ferenc, Jerzy Adamski, Sergiusz Plewa i Jolanta Popiołek.

Ustawa przewiduje, że oprocentowanie nie będzie mogło przekroczyć czterokrotności stopy lombardowej NBP, ustalanej przez Radę Polityki Pieniężnej, czyli obecnie - 26 proc. Oprocentowanie kredytu konsumenckiego nie będzie mogło być większe niż 5 proc. wysokości samego kredytu. Ograniczeniami antylichwiarskimi będą ogarnięte wszystkie kredyty i pożyczki oraz obrót obligacjami. Łamanie ograniczeń wysokości oprocentowania będzie zagrożone karą do 2 lat pozbawienia wolności.

Bartłomiej Kacper Przybylski

lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:

Slavoj Žižek: Czynią pustynię, nazywając to pokojem

Piotr Ikonowicz: Brunatny gniew ludu

Dariusz Zalega: Kibole jako sól ziemi? Lud pilnie poszukiwany

Xawier Woliński: Koszty obrony nie mogą być przerzucane na najbiedniejszych

Tomasz S. Markiewka: A gdyby tak wyrównać szanse w edukacji?

Piotr Ikonowicz: Brunatne bataliony

Kontrowersje wokół ustawy antylichwiarskiej

lewica.pl w telefonie

6 października: