No więc Razem teraz faktycznie jest już osobno. Połowa parlamentarzystek wyszła z partii. Oświadczenie w tej sprawie opublikowała Magdalena...
Na początku lat 60. Portugalia była ostatnim z wielkich kolonialnych imperiów, które opierało się falom dekolonizacji, a jej imperium obejmowało...
Adam Jaśkow: Skąd znowu ten Brecht
Piotr Sadzik: Odebranie prawicy monopolu na śmiech to kwestia życia i śmierci
Dorota Jagoda Michalska: Władysław Hasior - dekolonializm, nowoczesność, historia
Jacenty Dędek: Miasto na miarę człowieka
Piotr Ikonowicz: Stawiają słuszną diagnozę, ale nie wyciągają z niej wniosków
Tomasz S. Markiewka: Liczby już znamy, teraz przemówmy do wyobraźni
Paweł Jędral: Diuna jak Palestyna
Agnieszka Wiśniewska: Kos. Bohater z podręcznika, który został ziomkiem
Na demonstrację przybyła poruszająca się na wózku Katarzyna Jencz lokatorka, którą w roku 2011 bronił aresztowany. Powiedziała, że jest wdzięczna za okazaną pomoc. Opisała też brutalne zachowanie policjantów podczas nielegalnej eksmisji.
Jarosław Urbański z IP przypomniał o skali problemu eksmisji w Polsce oraz zubożeniu ludzi, które prowadzi do tego, że nie są w stanie płacić czynszów.
Katarzyna Czarnota z Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów mówiła o procederze reprywatyzacji budynków w Poznaniu i działaniach czyścicieli kamienic.
Piotr Ciszewski z Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów powiedział o tym, że przed sądy w Polsce trafiają obrońcy praw lokatorów, a nie czyściciele kamienic.
Antoni Wiesztort z warszawskiego Kolektywu Syrena przypomniał o powiązaniach polityków, kamieniczników oraz czyścicieli kamienic. Powiedział też o antyspołecznej roli policji wspierającej nękanie lokatorów.
Piotr Ikonowicz z Ruchu Sprawiedliwości Społecznej powiedział o akcji płoszenia chętnych na kupowanie mieszkań wraz z lokatorami.
Odczytany został także list solidarnościowy nadesłany przez Lubelską Akcję Lokatorską.
Na koniec demonstracji Szczepan Kopyt odśpiewał piosenkę "Kto zabił Jolantę Brzeską?" o zamordowanej działaczce lokatorskiej z Warszawy.
fot. K.S.
