Stało się. Po wielu dniach napięcia i wzajemnego ostrzału pomiędzy Izraelem Netanjahu wspieranym przez Trumpa, a Iranem ajatollahów - USA...
Paulina Januszewska: Współistnienie? Ta, jasne! Żydowska komiczka kontra Netanjahu
Przemysław Stefaniak: Czy sukces koncertu powinniśmy mierzyć tym ile osób kupi bilet?
Xawier Woliński: Prawicowa rewolucja kulturalna
Michał Peno: Gorzki posmak kultury - wszyscy jesteśmy włóczęgami
Filip Ilkowski: Cały świat, sikorki i rewolucja pracownicza
Jarosław Klebaniuk: Jak pies
Przemysław Prekiel: Wielki budowniczy Radomia
Piotr Ikonowicz: Stawiają słuszną diagnozę, ale nie wyciągają z niej wniosków
Kolumbia zawiesi eksport węgla do Izraela do czasu aż ten zatrzyma ludobójstwo w Strefie Gazy - ogłosił prezydent Gustavo Petro. Kraj ten jest piątym producentem węgla na świecie i największym jego dostawcą do Izraela.
Petro udostępnił także w serwisie X link do projektu dekretu zakładającego zakaz takiego eksportu.
Lewicowy prezydent Kolumbii znany jest z ostrej krytyki ofensywy militarnej Izraela w Strefie Gazy, rozpoczętej w październiku 2023 r. Wielokrotnie zarzucał Izraelowi ludobójstwo, a w maju zerwał z nim stosunki dyplomatyczne.
W reakcji na tę decyzję premier Izraela Benjamin Netanjahu nazwał Petro antysemickim zwolennikiem Hamasu.
Kolumbijskie ministerstwo handlu zaleciło wcześniej ograniczenie sprzedaży węgla do Izraela, by odciąć ten kraj od dostaw i pomóc zakończyć konflikt zbrojny w Strefie Gazy - poinformowała kilka dni wcześniej agencja Bloomberg, powołując się na anonimowe źródła.
Z Kolumbii pochodzi ponad połowa węgla sprowadzanego przez Izrael. W 2023 r. importował on z Kolumbii 3 mln ton tego surowca o wartości ok. 450 mln dolarów.
W przeszłości Kolumbia utrzymywała dobre stosunki z Izraelem. W 2020 r. za rządów prawicowego prezydenta Ivána Duque kraje te zawarły nawet umowę o wolnym handlu.
Na zdjęciu kolumbijska kopalnia węgla Cerrejón; fot. Wikimedia Commons
