Belgia nie jest w tym osamotniona. Kilkanaście innych państw zachodnich wezwało już społeczność międzynarodową do podjęcia podobnych działań.
Plan belgijskiego rządu obejmuje 12 środków nacisku, w tym zakaz importu produktów z żydowskich osiedli na Zachodnim Brzegu oraz weryfikację przetargów publicznych z udziałem izraelskich firm.
Sankcje mają także objąć izraelskich urzędników, w tym ministra obrony Jisra’ela Kaca, poprzez wprowadzenie zakazów wjazdu na terytorium Belgii.
Na decyzję Brukseli miały wpływ także działania instytucji międzynarodowych. Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w lipcu 2024 r. uznał izraelską okupację za nielegalną. Z kolei rezolucje Zgromadzenia Ogólnego ONZ wzywają do zakończenia okupacji Zachodniego Brzegu i Gazy oraz potępiają izraelską politykę osiedleńczą jako formę apartheidu.
Zwolennicy tych decyzji podkreślają, że brak zdecydowanych kroków jedynie przedłuża cierpienie Palestyńczyków i utrwala status quo. Choć uznanie Palestyny przez Belgię nie zmieni sytuacji w Gazie, może wyznaczyć precedens i nadać nową dynamikę debacie w Europie.
fot. Wikimedia Commons