Drugi dzień trwa protest głodowy pracowników poznańskich zakładów Wyborowa S.A. Załoga sprzeciwia się masowym zwolnieniom i likwidacji układu zbiorowego pracy.

Akcję strajkową próbuje od początku torpedować zarząd Wyborowej S.A. Wstrzymał na dwa dni produkcję i przyznając pracownikom płatny urlop. Mimo tych działań protest zainaugurowało wczoraj około 50 pracowników firmy.

Pracownicy Wyborowej S.A. pikietowali przez dwie godziny budynek siedziby zarządu firmy. Następnie ogłosili rozpoczęcie strajku głodowego. Na razie bierze w nim udział 7 osób. Musimy z mężem utrzymać czwórkę uczących się dzieci. Dlatego idę głodować, bo jeśli tego nie zrobię, to za dwa miesiące będę głodować jako bezrobotna - powiedziała Iwona Bartkowiak, od 15 lat pracownica Wyborowej S.A., a wcześniej Polmosu Poznań, która znalazła się na liście osób do zwolnienia.

Protestujący zamierzali przenieść się dziś do zakładu i rozpocząć tam strajk okupacyjny. Nie było to jednak możliwe, bowiem zarząd firmy przedłużył pracownikom urlopy o kolejny dzień.

Protestujący nie chcą zgodzić się na zwolnienie ponad 120 osób z 200-osobowej załogi oraz likwidację układu zbiorowego pracy, co zdaniem związkowców otworzy drogę do obniżania wynagrodzeń i pozbawiania pracowników kolejnych praw.