Jak pokojowo zdetronizować Saddama? Jak wywołać sprzeciw wobec tego satrapy nie używając przy tym konwencjonalnych metod walki zbrojnej? Okazuje się, że amerykańska armia i wywiad chcą dokonać tego za pośrednictwem Internetu, a dokładniej mówiąc e-maili, wysyłanych Irakijczykom w celu wywołania u nich sprzeciwu wobec prezydenta Husajna. Jest to początek tzw. wojny psychologicznej.

Te propagandowe listy elektroniczne przekonać mają zajmujących wysokie stanowiska Irakijczyków, że ich kraj nie może wygrać wojny z USA. Dlategoteż ich odbiorcy powinny w te pędy skontaktować się z ONZ-em, jeśli rzecz jasna chcą zdezerterować (e-maile będą doradzać wybranie tego właśnie wariantu), a jeżeli tego nie zrobią... no to niestety Stany Zjednoczone ich zaatakują.

To pierwsza tego typu amerykańska kampania. Amerykanie mają nadzieję, że – ACHTUNG!- Irakijczycy nie domyślą się, skąd pochodzą
e-maile.

Kampania będzie prowadzona tak długo, jak to będzie możliwe. Irak prawdopodobnie już broni się, blokując napływ tych wiadomości.

To jednak nie koniec tej „psychologicznej wojny”. Wkrótce bowiem takie same wiadomości mają być nadawane przez radio z nadajników naziemnych i z samolotów.

Cała kampania – rozpoczęta w czwartek – miała zostać utrzymana w ścisłej tajemnicy. Tymczasem stacja telewizyjna CNN dowiedziała się o akcji już w piątek po południu, ale administracja prezydenta Busha poprosiła ją o zatajenie tej informacji. CNN zastosowała się do tej prośby - o tym jak bardzo niech świadczy ta wiadomość.