Jak podał dziennik "Washington Post" przed świętami Bożego Narodzenia do Ameryki wrócili członkowie tzw. Irackiej Grupy Badawczej, przeważnie naukowcy i analitycy CIA, których celem było poszukiwanie w Iraku broni masowego rażenia. Eksperci ci stwierdzili, że rozmawiali już z każdym, kto mógł być zamieszany w irackie programy zbrojeniowe oraz przeszukali każde podejrzane miejsce, po czym musieli stwierdzić, iż w Iraku w momencie amerykańskiej agresji żadna broń masowego rażenia się nie znajdowała.

Oznacza to iż Amerykanie ostatecznie zaprzestali poszukiwań irackiej broni masowego rażenia.