Poznań - Szykany wobec przeciwników Paetza

Poznań: Szykany wobec przeciwników Paetza

[2002-05-20 13:46:30]

Jak podaje "Gazeta Wyborcza", wysoko postawione osobistości świata nauki, kościoła, polityki i biznesu wypowiedziały wojnę tym, którzy najwytrwalej walczyli o odwołanie abp. Juliusza Paetza ze stanowiska metropolity poznańskiego. Szczególnie zaciekły w tępieniu dawnej antypaetzowskiej opozycji jest poznański rektor Uniwersytetu Adama Mickiewicza prof. Stefan Jurga.

Wielu profesorów UAM - anonimowych rozmówców dziennikarzy "Gazety", podkreśla, że ci, którzy w sprawie Paetza odważyli się walczyć z otwartą przyłbicą, obłożeni są teraz ostracyzmem i "po cichu" szykanowani, stąd też nie należy się dziwić ich anonimowości.

Jedną z głównych ofiar takich szykan jest ks. prof. Tomasz Węcławski - dziekan Wydziału Teologicznego UAM i dwaj prodziekani tego wydziału - ks. prof. Adam Przybecki i ks. prof. Romuald Niparko. To właśnie ksiądz Węcławski nie bał się skrytykować 26-ciu sygnatariuszy listu w obronie poznańskiego abp. Paetza - molestującego seksualnie księży i kleryków.

Przypomnijmy: 28 lutego czyli pięc dni po słynnym artykule "Rzeczpospolitej" na temat Paetza, w obronę arcybiskupa wzięło 26 osób - wśród nich rektorzy poznańskich uczelni, artyści i biznesmeni. Jako sygnatariusze listu napisali: "Oskarżony został człowiek cieszący się powszechnym szacunkiem, o niepodważalnych zasługach dla poznańskiej nauki i kultury (...). Jednym z sygnatariuszy tego listu był rektor UAM prof. Jurga.

Na "list 26" prawie natychmiast zareagował prof. Węcławski i jego dwaj prodziekani. W listach skierowanych do rektora Jurgi zarzucili mu, że biorąc w obronę arcybiskupa, nie broni swoich studentów - kleryków wydziału teologicznego; że od ponad dwóch i pół roku wiedział o krzywdzie kleryków i nic w tej sprawie nie zrobił.

W Wielki Czwartek, 28 marca, papież Jan Paweł II przyjął dymisję abp. Juliusza Paetza bez uzasadniania jej powodów, co zrodziło różne spekulacje i domysły na temat jej przyczyn, a obrońcom arcybiskupa dało nową oręż do ręki. Do kontrofensywy przystąpił rektor Jurga, który stwierdził: "Decyzja abp. Paetza jest bolesna, bo związana z zarzutami, które nie zostały potwierdzone przez papieską komisję, ale jest zrozumiała, bo została powzięta dla dobra i jedności kościoła".

Prof. Jurga, który właśnie kończy drugą ostatnią kadencję rektora, chciałby podobno zostać prezydentem Poznania i już przynajmniej od roku jego kandydaturę lobbują różne grupy interesów, np. środowisko Jana Kulczyka - biznesmena, który również jest jednym z sygnatariuszy listu. Teraz rektor boi się, że sprawa Paetza i kilku nieposłusznych księży może mu te plany popsuć, do czego nie chce dopuścić. Dlatego też zaczął działać. Pierwszą okazją ku temu były wybory na rektora uczelni na początku kwietnia. Wygrał rekomendowany przez Jurgę prof. Stanisław Lorenc. Po wyborach rektorskich przyszła kolej na elekcję dziekanów -nastąpiła więc okazja, żeby pozbyć się całej ekipy dziekańskiej na teologii z Węcławskim na czele, co podkreślał prof. Jurga w rozmowach z różnymi osobami.

Ponieważ Wydziały Teologiczne rządzą się nieco innymi prawami, Jurga próbuje zdobyć przychylność do swoich planów u nowego metropolity poznańskiego
abp. Stanisława Gądeckiego, który od strony kościelnej, jako wielki kanclerz, sprawuje nadzór nad Wydziałem Teologicznym UAM i jako taki zatwierdza kandydatury na dziekanów, które muszą również uzyskać aprobatę Watykanu. Dziś już wiadomo, że prof. Węcławski, który również zamierzał kandydować, takiej aprobaty zarówno ze strony Gądeckiego jak i watykańskiej hierarchii duchownej nie otrzyma.

Nie otrzyma nie tylko dlatego, że abp Gądecki jest pod silną presją rektora UAM. Także dlatego, że część biskupów i watykańskich urzędników ujawnienie sprawy abp. Paetza uznało za zdradę kościoła a Węcławskiego za zdrajcę.

Komentarzem do całego artykułu "Wyborczej" są słowa anonimowego profesora UAM: "Ja tego wszystkiego nie rozumiem. Dlaczego abp Paetz człowiek, który tak poranił poznański kościół, zachowuje się, jakby nic się nie stało, obok katedry ogromnym kosztem remontowany jest dla niego piękny dom, a tymczasem ludzie, którzy się jego złu przeciwstawili, spychani są na margines? I obawiam się, że to tylko początek".

Więcej na ten temat pod adresem: http://wyborcza.gazeta.pl/info/artykul.jsp?xx=841304&dzial=010101

Paweł Kończyk

lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:

Slavoj Žižek: Czynią pustynię, nazywając to pokojem

Piotr Ikonowicz: Brunatny gniew ludu

Dariusz Zalega: Kibole jako sól ziemi? Lud pilnie poszukiwany

Xawier Woliński: Koszty obrony nie mogą być przerzucane na najbiedniejszych

Tomasz S. Markiewka: A gdyby tak wyrównać szanse w edukacji?

Piotr Ikonowicz: Brunatne bataliony

Poznań: Szykany wobec przeciwników Paetza

lewica.pl w telefonie

6 października: