Państwo opiekuńcze

[2001-11-20 23:33:30]

"Państwo opiekuńcze i socjaldemokratyczna utopia sprawiedliwej redystrybucji"


motto: "Pojęcie sprawiedliwości społecznej zakłada, że jest taka rzecz jak wspólny los ludzki, w którym każdy z nas uczestniczy i, że sama idea ludzkości ma sens nie tylko jako kategoria zoologiczna, ale również moralna. Być może społeczeństwo oparte na całkiem czystych i konsekwentnie stosowanych regułach liberalizmu ekonomicznego byłoby bardziej produktywne. Ale możliwe jest także, że ogólny standard biologiczny ludzkości byłby wyższy, gdyby nie
było medycyny, bo tylko najlepiej przystosowani
przeżyliby; nie żąda jednak nikt likwidacji medycyny"
(Leszek Kołakowski, cytat za Danutą Mitręgą "Czy
nadal państwo...", str.131)



Państwo opiekuńcze oraz jego zasadniczy mechanizm czyli redystrybucja dóbr nie są utopią. Są ideałem,który da się wprowadzić i utrzymać. Wzorcowo model państwa opiekuńczego realizowała w latach 40-tych i 50-tych Szwecja, nigdzie przedtem ani potem państwo opiekuńcze nie było silniejsze i lepiej funkcjonujące. Koniunktura w Szwecji jednak się załamała i dziś państwo to jest państwem dobrobytu tylko częściowo.

Państwo dobrobytu może stać się utopijne, jeżeli w jego dwóch aspektach, moralno-etycznym i gospodarczym, nie postępuje się rozważnie. Aspekt moralno-etyczny wyraża wolę społeczeństwa do pomagania biednym, tym, którzy sami, z najróżniejszych przyczyn, nie mogą zapewnić sobie minimum egzystencji. Minimum to, im bardziej społeczeństwo akceptuje ideę sprawiedliwości społecznej, tym bardziej się rozrasta. Stopniowo staje się w czymś więcej niż minimum, jak to było w powojennej Szwecji. Utopią będzie budowanie państwa opartego na takich wartościach, jeżeli społeczeństwo tych ideałów nie akceptuje. Jeżeli większość społeczeństwa nie utożsamia się z nimi, natomiast wyznaje inne, liberalne (odpowiedzialność każdego za siebie samego, leseferyzm), państwo takie nie ma szans powodzenia. Ludzie, podczas wyborów, mogą poprzeć socjalistów bądź socjaldemokratów występujących z takim programem, jednak tylko na zasadzie sprzeciwu wobec ostatniej ekipy rządzącej.Zgodnie z wahadłem wyborczym, nie popierając ich idei. Ostatnio, moim zdaniem, sytuacja taka miała miejsce w Wielkiej Brytanii, gdzie Labour Party wygrała wybory parlamentarne jedynie dzięki niezadowoleniu mas z rządów Johna Majora i Margaret Thatcher. Aspekt gospodarczy oznacza politykę ekonomiczną dostosowaną do wspierania ludzi ubogich i słabych. Polityka ta stać się może utopijna, jeżeli państwo "przesadzi" w swych wydatkach budżetowych na rzecz świadczeń socjalnych. Przy ustalaniu tych wydatków należy brać pod uwagę aktualny stan gospodarki własnej i światowej. Redystrybucja dóbr jest skorelowana ze stanem rodzimej gospodarki, jeżeli ona ma się dobrze to także ma się dobrze mechanizm redystrybucji. Wzrostowi gospodarki musi towarzyszyć wzrost wydatków, złej koniunkturze spadek. Większość gospodarek europejskich to gospodarki otwarte, na które zasadniczy wpływ mają wydarzenia na rynku światowym. Te wydarzenia trzeba przewidywać i zgodnie z przewidywaniami planować wydatki. Abstrahowanie od stanu gospodarki własnej i światowej zakończyć się musi kryzysem ekonomicznym, długotrwałą recesją.

Koncepcja państwa dobrobytu ma swoją historię, mimo, że sam termin został szeroko rozpowszechniony dopiero w latach 60-tych. Nie jest ona tworem ludzi lewicy, przez długi czas znajdowała się ponad podziałami ideologicznymi. Dopiero po drugiej wojnie światowej przyjęła się w terminologii lewicowej. Pierwszą osobą, która wprowadziła jeden z jej elementów , inicjatywy ubezpieczeniowe, był kanclerz Bismarck. Był on na równi przeciwny socjalizmowi co leseferyzmowi. Rozwój tej idei przypadł na
XX w., na jego pierwszą połowę. Za kolebkę państwa opiekuńczego uważa się Wielką Brytanię, za jej ojca lorda Williama Beveridgea. W 1848 r. w Wielkiej Brytanii wprowadzono program zabezpieczeń społecznych oparty na memoriale jego autorstwa. Był to memoriał w sprawie ubezpieczeń społecznych i polityki pełnego zatrudnienia (Report on Social Insurance and Allied Services). Dla rozwoju tej koncepcji ogromne znaczenie miał Wielki Kryzys i sposób jego przezwyciężenia w Stanach Zjednoczonych. Prezydent USA, Franklin Delano Roosvelt, w programie New Deal wykazał konieczność działania państwa na rzecz polepszenia sytuacji gospodarczej. Państwo miało organizować roboty publiczne, wprowadzić odpowiedni system podatkowy, wspomagać rolnictwo, chronić własną produkcję przez aktywną politykę celną. Twórcą i głównym propagatorem programu interwencjonizmu państwowego był John Keynes, którego poglądy na gospodarkę z czasem zaczęto nazywać keynesizmem. Według niego państwo powinno sterować gospodarką poprzez kontrolę nad polityką finansowo-pieniężną. Zajmować się miało regulacją popytu i stworzeniem gospodarki mieszanej. Aby przeciwdziałać bezrobociu powinno zachęcać inwestorów do tworzenia nowych miejsc pracy, organizować roboty publiczne. Dla Keynesa inflacja nie była złem, dopuszczał ją jako stymulator mechanizmów rynkowych. Najlepszym przykładem państwa dobrobytu jest powojenna Szwecja. W niej zastosowano ten model państwa we wszystkich dziedzinach życia, co nie miało miejsca ani w Wielkiej Brytanii Beverigde?a ani w USA w dobie New Deal. Mimo trudności funkcjonuje on w Szwecji od lat 30-tych po dzień dzisiejszy, podczas gdy w Stanach Zjednoczonych z polityki interwencjonizmu wycofano się po Wielkim Kryzysie a w Wielkiej Brytanii postulaty Beveridge?a także były przez kolejne ekipy rządzących liberałów "puszczane w niepamięć". Jedynie w Szwecji umiano nadać temu modelowi charakter światopoglądu a nie tylko cechy programu gospodarczego. Tam też przygotowano dla niego największe społeczne poparcie, dzięki czemu mógł się on tak szeroko i długofalowo rozwijać.

Państwo dobrobytu wiąże się z konkretnym programem gospodarczym. Jego podstawowe zasady to: pełne zatrudnienie, wzrost produkcji, uznanie własności prywatnej, spółdzielczej oraz państwowej z planowaniem gospodarczym, uspołecznienie kapitału w różnych formach własności dzięki podatkom progresywnym. Według Danuty Mitręgi ten model zawsze skupia się na czterech zagadnieniach- prawie do pracy, walce z ubóstwem, ochronie przed wyzyskiem socjalnym oraz stworzeniu równych szans życiowych. Prawo do pracy oznacza pełne i długookresowe zatrudnienie, poprawę warunków pracy- płac, płatnych urlopów, czasu pracy, partycypacji pracowników w zarządzaniu przedsiębiorstwem. Walka z ubóstwem to gwarancja minimalnego dochodu, różne formy pomocy społecznej przeciwdziałającej ubóstwu. Ochrona przed wyzyskiem socjalnym zawiera w sobie postulat zabezpieczenia socjalnego, które przeciwdziała bezrobociu, wypadkom, skutkom choroby oraz gwarantuje dochody na starość. Stworzenie równych szans oznacza wydatki w sferze edukacji publicznej, szkoleń zawodowych, transportu i kultury. Zasadniczym mechanizmem, który służyć ma zgromadzeniu przez budżet pieniędzy na poszczególne świadczenia socjalne jest redystrybucja dóbr zwana także korekcyjną. Polega ona na tym, że świadczenia- oświata, zdrowie, emerytury itd. są opodatkowane. Państwo uzyskuje pieniądze na te świadczenia z transferów gotówkowych i podatków, które są wysokie i progresywne tzn.ich wysokość jest wprost proporcjonalna do dochodu. Pieniądze wykonują ruch okrężny, od człowieka (podatnika) do budżetu i odwrotnie. W pierwszą stronę więcej dają ze swoich pieniędzy ludzie bogaci, w drugą wszyscy dostają tyle samo. Dziś jednak nie ma państwa, w którym redystrybucja wyglądałaby w ten sposób, wysokość świadczeń jest w mniejszym lub większym stopniu zależna od dochodu, nie ma mowy o równości świadczeń dla wszystkich. Również w Szwecji wprowadzono pewną odpłatność za pobyt w szpitalach i korzystanie z pomocy w leczeniu otwartym.

Taki program gospodarczy, polegający na wspieraniu słabych i potrzebujących, wynika wprost z, zasadniczej dla welfare state, idei sprawiedliwości społecznej. Jest to sprawiedliwość społeczna rozumiana dystrybucyjnie. Jest to równość minimalnego korzystania i równość minimalnego wyniku. Te pojęcia rozumie się w dwojaki sposób. Pierwszy pogląd zakłada, że każdy człowiek ma prawo do tej samej, minimalnej ilości usług. Oznacza to, że minimalne potrzeby z zakresu ochrony zdrowia czy kształcenia nie podlegają zróżnicowaniom indywidualnym i środowiskowym. Równość minimalnego wyniku oznacza w tym poglądzie, że realne jest osiągnięcie przez wszystkich tego samego minimalnego poziomu wykształcenia, zdrowia i zaspokojenia potrzeb estetycznych. Sprawiedliwość społeczną można pojmować jednak także jako wypadkową obu tych równości, przybiera ona wtedy formę równości szans. W przypadku zdrowia równość szans oznacza, że każdy powinien otrzymywać tyle samo świadczeń podstawowych co wszyscy pozostali o takim samym stanie zdrowotnym, bez względu na inne czynniki z tą kwestią związane np. dochód czy miejsce zamieszkania.

W Szwecji taki model państwa mógł się przyjąć dzięki wrodzonym i wyuczonym cechom ludzi oraz przede wszystkim dzięki sytuacji społeczno-historycznej. Potwierdzają to zachodni badacze m.in socjolog Anthony Giddens- "Ich egalitaryzm nie jest wyłącznie wytworem uniwersalnego państwa opiekuńczego, lecz ma korzenie historyczne i kulturowe" (Giddens "Trzecia droga...", str.101). Szwedzi są zdyscyplinowanymi obywatelami, cechuje ich ogromny szacunek dla prawa i władzy. Są, w swojej większości,skłonni wspierać ludzi biednych i słabych. Być może jest w tym zasługa biologii, ale na pewno ważniejsza jest edukacja jaką Szwedzi przechodzą podczas całego swego życia. Nie jest to żadna manipulacja, nie popełnia się tu utopijnego "błędu socjologicznego", o którym wspomina Edmund Wnuk-Lipiński. Zgodnie z podjętą przez Szwedów edukacją ludzi można kształtować, ale w pewnych granicach. Nie narzuca się im poglądów, a raczej wydobywa pokłady świadomego posłuszeństwa i dobra. Nie popełnia się także "błędu egzystencjalnego", ludzie mają naturę. Zadaniem edukacji jest uzmysłowienie obywatelom, co z ich naturalnych skłonności jest dobre a co złe i przekonać ich aby hołdowali tylko tym dobrym wzorcom. Dla zaakceptowania państwa opiekuńczego ważne jest to, że Szwedzi żyją w ramach jednorodnej, homogenicznej kultury, która sprzyja podobieństwu ludzi. Na ich myślenie silnie oddziaływuje społeczna doktryna kościoła protestanckiego. Afirmuje ona wartości będące zasadniczą treścią państwa dobrobytu- równość, wolność, braterstwo. Nie ma większego znaczenia fakt, że stosunki między kościołem a rządzącymi socjalistami czyli Szwecką Socjaldemokratyczną Partią Robotniczą (SAP) różnie się układały. Jeśli chodzi o specyficzną sytuację historyczną, to Szwedzi nie brali udziału w obu wojnach światowych. Wpłynęły one raczej na bogacenie się kraju niż na degradację. W Szwecji następował bardzo szybki rozwój organizacji robotniczych. Panowała i panuje nadal ogólnokrajowa ich koordynacja, która zmusza władzę do ustępstw na rzecz ludzi pracy. Dla Szwecji niebagatelne znaczenie miało przezwyciężenie kryzysu ekonomicznego z lat 1929-33. Skuteczna walka aktywnego państwa z kryzysem została wykorzystana propagandowo, przekonano obywateli do takiego, interwencjonistycznego modelu państwa.

W wielu państwach takiego modelu gospodarki nie udałoby się utrzymać, nie mógłby on prawidłowo funkcjonować. Idea opiekuńczości byłaby w nich utopią. Przyczyną tego stanu są ludzie zamieszkujących ten kraj, ich brak poszanowania dla prawa i posłuszeństwa obywatelskiego oraz niepopieranie programu pomocy ludziom ubogim i potrzebującym. Przykładem takiego państwa jest niestety Polska, co nie wynika z cech biologicznych Polaków. Takie postawy i poglądy, ujawniające się w mentalności i wychowaniu, są pochodną specyficznych zdarzeń społeczno-historycznych, które Polaków ukształtowały. Brak poszanowania dla prawa ma w Polsce długą historię, sięgającą czasu kiedy Polska była pod zaborami. W zaborze pruskim i rosyjskim przeciwstawianie się prawu było rzeczą godną narodowej aprobaty. Prawo nie zawsze łamano, czasem po prostu skutecznie je omijano, jak czynił to np. Drzymała ze swoim wozem. Podczas okupacji hitlerowskiej w Generalnej Guberni w latach drugiej wojny światowej Polacy organizowali szereg działań dywersyjnych, niezgodnych z obowiązującym prawem- niszczyli parowozy oraz wagony kolejowe, wyrządzali szkody na szlakach komunikacyjnych, palili magazyny wojskowe. O ile tamte wydarzenia to zamierzchła przeszłość, o tyle lata PRL-u to czas, w którym przyszło funkcjonować większej części dziś żyjących rodaków. W Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej prawo było fasadą, rodzajem kamuflarzu, maski, którą trzeba było przywdziać aby zachować pozory demokracji ludowej i nie narażać się zachodnim obserwatorom. Ówczesna Polska nie była państwem prawa, co najlepiej oddawał brak zastosowania w rzeczywistości zapisów konstytucji z 1952 r. Nieprzestrzeganie prawa zaczynało się u szczytów władzy a kończyło na najniższych szczeblach drabiny społecznej. Wiek XIX-ty i XX-ty to także dla Polaków czas okupacji. Byliśmy podporządkowani najpierw zaborcom, potem okupantowi niemieckiemu podczas obu wojen światowych a w końcu uzależnieni od ZSRR. Przez te wszystkie lata wytworzył się w Polakach etos sprzeciwu wobec władzy, która nie została wybrana, która nie miała legitymacji. Etos ten wzmacniał kościół katolicki, nadawał mu znaczenie moralne. W zaborze rosyjskim mieliśmy powstanie listopadowe (1730-31) i styczniowe (1763). Podczas niemieckiej okupacji, w czasie drugiej wojny światowej, działała Armia Krajowa, przekształcona potem w Związek Walki Zbrojnej, wybuchło powstanie warszawskie (1944). W latach PRL-u powstały organizacje jawnie skierowane przeciw władzy takie jak WiN oraz takie, których
postulaty i żądania władza odbierała jako atak na siebie tzn.: KOR, ROPCiO, Ruch Młodej Polski i przede wszystkim NSZZ "Solidarność". Wystąpienia robotnicze i inteligenckie przeciw władzy ułożono nawet w martyrologię narodową- Czerwiec 56, Marzec 68, Grudzień 70 i Sierpień 80. Racjonalne przesłanki takiego braku podporządkowania przestają mieć znaczenie, gdy władza pochodzi z wolnego wyboru. Taką sytuację, w dobie demokracji parlamentarnej, mamy dzisiaj, ale to w niewielkim stopniu zmieniło stosunek Polaków do obywatelskiego podporządkowania. Niechęć Polaków dla idei pomocy ubogim i słabszym ma swoje źródło w transformacji systemowej zapoczątkowanej w 1989r. Polacy "zachłysnęli się" kapitalizmem wolnorynkowym, myśleli, że jest on lekarstwem na wszystkie ich utrapienia i drogą do szczęśliwości. Takie myślenie wspomagali przyjeżdżający do nas neoliberalni ekonomiści amerykańscy tacy jak Geffrey Sachs, którzy skutecznie wypromowali taki model gospodarki i jego zwolenników, czyli m.in Leszka Balcerowicza.

Polska, jak na razie, nie jest gotowa na wdrożenie w życie modelu państwa opiekuńczego. Z jego wprowadzeniem trzeba poczekać. Obywatele naszego kraju muszą do niego dorosnąć. Muszą zrozumieć, że wolnorynkowy kapitalizm jest niebezpieczny dla ogromnej rzeszy ludzi i nigdy nie wiadomo, czy i oni się w tej grupie nie znajdą. System ten nie daje namiastki poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji. Symptomy świadomości takiego oblicza kapitalizmu wolnorynkowego pojawiają się już w Polsce od 1993 r., jednak są ciągle zbyt nieliczne. Większość ludzi państwo dobrobytu identyfikuje z PRL-em, chociaż takie utożsamienie jest sztuczne. Tamto państwo nie spełniało podstawowych warunków welfare state- nie było państwem prawa, nie było demokratyczne i pluralistyczne, nie zezwalało na gospodarczą działalność prywatną, co powodowało biurokratyczny centralizm gospodarczy. Większość ludzi nie popiera państwa opiekuńczego jako idei, chcieliby go jedynie jako antidotum na własne problemy. Państwo dobrobytu interesuje ich tylko dlatego, że znajdują się w trudnej sytuacji i nie potrafią sobie z nią poradzić. Gdyby ich sytuacja się poprawiła nie chcieliby wcale wspierać słabszych poprzez płacenie wysokich podatków.

Być może, w sytuacji gdy Polacy nie są gotowi na państwo opiekuńcze, Polska nadal powinna podążać w stronę prywatyzacji. Wydaje się, że lepszy skutek ekonomiczny i społeczny, także dla ludzi bezrobotnych, ubogich, chorych czy starych, będzie miało dalsze urynkowienie infrastruktury świadczeń socjalnych niż bezpłatne zaopatrzenie przez państwo, które prowadzi do marnotrawstwa i postaw dalekich od przezorności i gospodarności. Nie można zapomnieć, że państwowi urzędnicy to także wynik poprzedniego systemu. Nie tylko nie rozumieją oni idei welfare state, ale przeważnie jej nie akceptują. Być może Polacy "na własnej skórze" muszą się przekonać o wadach kapitalizmu wolnorynkowego aby z niego zrezygnować. Wybranie więc, póki co, wolnego urynkowienia usług socjalnych i jego państwowej kontroli będzie lepsze niż utopia państwa dobrobytu, którego nie popiera większość społeczna.

Nie znaczy to jednak, że docelowym modelem państwa nie powinno być państwo opiekuńcze. Powinno być one takim wszędzie, nie tylko w Polsce. Wynika to z idei człowieczeństwa- jedności i solidarności ludzi jako gatunku. Model gospodarki państwa determinuje bowiem to, czy ludzie stają się sobie bliżsi, równiejsi czy raczej odmienni, nierówni, z fatalnym skutkiem dla nizin społecznych. "(...) Od modelu polityki społecznej (...) będzie zależało, czy zróżnicowanie dochodów będzie ograniczane, a więc czy zasady polityki społecznej będą określać jego dopuszczalne górne granice- czy też rola polityki społecznej zostanie zredukowana do działań interwencyjnych w wypadku, gdy najniższe dochody przekroczą dolny próg, co jest równoznaczne z brakiem możliwości samodzielnego zaspokojenia potrzeb podstawowych" (Pisz "Polityka społeczna...", str.17).

Mechanizm redystrybucji dóbr, zasadniczy mechanizm państwa dobrobytu, jest skorelowany ze stanem rodzimej gospodarki. Wydatki na cele socjalne są całkowicie zależne od stanu gospodarki. Nie tylko ich poziom, ale nawet to czy w ogóle można sobie na nie pozwolić. Kiedy gospodarka wzrasta i ma się dobrze to całe państwo opiekuńcze ma się dobrze. Kiedy kończy się wzrost gospodarczy państwo zaczyna się "rozsypywać". Nie stać go już na wydatki socjalne, albo przynajmniej nie taki ich zakres jak w czasie prosperity gospodarczej.

Tą zależność łatwo można prześledzić na przykładzie Szwecji. Od 1934 r. do 1991 r. SAP nie schodziła poniżej 40% poparcia w wyborach, dzięki czemu mogła swobodnie realizować swoją politykę. W 1935 wprowadzono obowiązkowe ubezpieczenia chorobowe, renty starcze, ubezpieczenia od bezrobocia. W 1949r. ustawę o ochronie pracy (zakaz pracy w godzinach nocnych, zakaz zatrudniania kobiet przy ciężkich pracach bądź zagrażających zdrowiu). W 1945 r. plan ochrony rolnictwa. Polityka ta przyniosła swoje owoce już w latach 50-tych. Nastąpiło ograniczenie liczebności słabo wykwalifikowanych i nisko uposażonych robotników, natomiast wzrost liczebności pracowników o wyższych kwalifikacjach i dochodach oraz drobnych i średnich posiadaczy. W latach 1950-70 wydajność pracy rosła o ok.4% rocznie i była zdecydowanie wyższa niż w innych krajach OECD, Szwecja była na trzecim miejscu wśród krajów OECD ze względu na dochód narodowy brutto. W tym czasie Szwecja przezwyciężyła ogromne zacofanie względem innych krajów europejskich widoczne od połowy XIX w., był to awans bezprecedensowy. Dzięki świadczeniom socjalnym wydłużyła się długość życia ludzi a Szwecja miała i ma nadal b. dobry wskaźnik umieralności niemowląt (ok.6%). Tych wskaźników dotyczących zdrowia nie można bagatelizować, jeżeli przyjąć perspektywę włoskiego socjologa Gaetano Mosci. Twierdził on, że poziom zdrowia społeczeństwa to wykładnik stanu państwa i skuteczności jego działania. Pod koniec 1968r. nastąpił w Szwecji kryzys gospodarczy. Zapanowało wysokie bezrobocie, inflacja, miał miejsce strajk górników koncernu LKAB w Kirunie na przełomie 69/70. W 1971 r. parlament wydał ustawę zabraniającą strajków na sześć tygodni, nastąpiło zamrożenie płac i cen. Tempo wzrostu gospodarczego spadło w latach 1970-1990 do 1,1% i było średnio 0,6% niższe niż w państwach OECD. Nastąpił więc upadek polityki pełnego zatrudnienia, obniżenie środków finansowych na walkę z ubóstwem, zredukowanie zakresu świadczeń w ramach ubezpieczeń socjalnych

Państwo dobrobytu nie jest organicznie niewydolne ekonomicznie. Przyczyną recesji w gospodarce szwedzkiej nie był system świadczeń socjalnych, jak twierdzą często amerykańscy ekonomiści, mówiąc o nadmiernym biurokratyzmie. Nie ma na to dowodów, pisze o tym, w swoim artykule, Stanisław Rudolf- "Chociaż zwolenników reform jest już zdecydowanie więcej, to jednak ciągle poddawana jest w wątpliwość diagnoza szwedzkiej gospodarki upatrująca przyczyn recesji w nadmiernych wydatkach na cele socjalne. Twierdzi się bowiem, że recesja taka dotknęła nie tylko Szwecję, ale także inne kraje o znacznie niższych na ten cel wydatkach. Oznacza to, że za przyczynę recesji nie można uznać wspomnianych wydatków, a w każdym razie nie za przyczynę najważniejszą" (Rudolf "Kontrowersje wokół...", str.287, 288). Przyczyną recesji było załamanie się gospodarki szwedzkiej, jednak ona wcale nie musiała się załamać. Nie było to nieuchronne, było to wynikiem zaistniałej sytuacji na świecie. Realnymi przyczynami recesji był: kryzys gospodarki światowej na przełomie lat 60 -tych i 70-tych, rewolucja technologiczna, która przyczyniła się do starty pracy przez wielu ludzi oraz postępująca globalizacja, zaostrzenie się warunków konkurencji globalnej. Te czynniki doprowadziły do kryzysu także w innych państwach, Szwecja odczuła ten kryzys szczególnie dotkliwie, ponieważ miała zdecydowanie najwyższe w Europie świadczenia. Mechanizm redystrybucji musiał się tak całościowo załamać. Socjaldemokratyczne państwo szwedzkie wykazało się jednak pewnym brakiem rozwagi. Nie przewidziało nadchodzącego kryzysu i nie obniżyło na czas poziomu świadczeń, co było możliwe. Prawdopodobnie tendencja światowa doprowadziłaby mimo wszystko do kryzysu, ale gdyby Szwedzi nie dali się zaskoczyć to kryzys przyjąłby u nich mniejsze rozmiary.

Doświadczenia szwedzkie pokazują, że aby państwo dobrobytu nie stało się gospodarczą utopią trzeba kontrolować, przewidywać sytuację gospodarki własnej (jej wzrost, stagnację, recesję), gospodarki światowej oraz procesy dotykające cały świat. Do nich trzeba dopasować wysokość świadczeń płynących z budżetu państwa, inaczej bowiem, nie będzie się ich udawało wypłacić. Szereg ekonomistów ustalali nawet progi podatków na świadczenia socjalne, których nie można przekroczyć np. Tanzi i Schuknecht optowali za całkowitym lub częściowym obniżeniem wydatków do 30% PKB. Z braku zaufania do amerykańskich ekonomistów, wychowanych na liberalnych wzorach, taką granicę wyznaczyłbym na poziomie 40%.

Konieczności takiej rozwagi są dziś Szwedzi świadomi i realizują nadal program państwa opiekuńczego. Ich państwo jest jednak państwem opiekuńczym w stopniu na jaki pozwala im stan gospodarki rodzimej i światowej. Szwedzi, zarówno w perspektywie elity władzy jak i społeczeństwa nie chcą zmiany polityki społecznej. Przekonuje o tym wypowiedź podsekretarza stanu w ministerstwie finansów Leifa Pagrotskyego z 1996 r.- "Nie uważam, że musimy dążyć do modelu amerykańskiego. Nie widzę uzasadnienia dla tego typu stwierdzenia. Szwedzki system opieki społecznej będzie może okrojony, uboższy i mam nadzieję wydajniejszy, ale na pewno nie zostanie zlikwidowany" (Mitręga "Czy nadal...", str. 131,132). Potwierdzają to także badania społeczne z 1996r., w których dwie trzecie Szwedów deklaruje, że woli w dalszym ciągu płacić wysokie podatków niż zrezygnować z dotychczasowych świadczeń. Wydaje się, że szwedzkie welfare state będzie znowu rosło w siłę ze względu na poprawę koniunktury światowej. Dostrzegalne jest to w najnowszych wskaźnikach dotyczących Szwecji- w bieżącym roku wzrost gospodarczy przekroczył 3%, bezrobocie wyniosło ok.5%, Transparency International poinformowało, że w Szwecji mamy do czynienia w zasadzie z brakiem korupcji, Szwecja ponosi najwyższe na świecie, w przeliczeniu na jednego mieszkańca, nakłady na badania naukowe.

Państwo dobrobytu i jego zasadniczy mechanizm ekonomiczny czyli redystrybucja korekcyjna nie są utopią. Są realizowalne w praktyce, realizowalne z pomyślnym skutkiem. Przy budowaniu takiego państwa nie można abstrahować jednak od sytuacji społeczno-historycznej i gospodarczej kraju. Nielicznie się z tymi może zamienić państwo dobrobytu w utopię. Welfare state jest jednak pewną koniecznością we wszystkich wypadkach, nawet tych, które aktualnie nie mogą go realizować. Kiedy tylko społeczeństwo zmieni swój system wartości i postaw a państwo będzie wystarczająco silne ekonomicznie taki model powinien być realizowany. Jego wprowadzenie to warunek społecznej pomyślności. Walka o państwo dobrobytu to walka o prawa człowieka. Jak zauważył T.H Marshall państwo dobrobytu to szczytowy punkt rozwoju praw obywatelskich. Postulaty realizowane w takim państwie zawierają zasadnicze dokumenty międzynarodowe- Karta Atlantycka z 1941r., Karta Narodów Zjednoczonych
z 1945 i Powszechna Deklaracja Praw Człowieka z 1948. Karta Atlantycka zawiera hasła polepszenia warunków pracy, postępu gospodarczego i bezpieczeństwa socjalnego. Karta Narodów Zjednoczonych wyraża poparcie dla idei podniesienia stopy życiowej ludności oraz pełnego zatrudnienia. Powszechna Deklaracja Praw Człowieka postuluje prawo do pracy, ochrony przed bezrobociem oraz ubezpieczenia socjalnego. Z programem welfare state pokrywają się także Międzynarodowy Pakt Praw Politycznych i Osobistych oraz Międzynarodowy Pakt Praw Ekonomicznych, Socjalnych i Kulturalnych, uchwalone przez ONZ w 1967 r. Koncepcja państwa opiekuńczego jest zbieżna również z przyjętą w 1961r. Europejską Kartą Socjalną. Państwo opiekuńcze nie tylko umożliwia godziwą egzystencję ubogim, ale jest także opłacalne dla ludzi zamożnych. Wszyscy czerpią z niego korzyści, jest ono funkcjonalne. W Szwecji, na przestrzeni historii państwa dobrobytu, szalenie mało było strajków i wystąpień społecznych. Jest to wynikiem konsensusu na linii pracodawcy a związki zawodowe. Skutecznie złagodzono konflikt klasowy, który zdaniem Marksa był nie do przezwyciężenia. Nie mniejsze znaczenie ma także udział Szwedów we władzy dzięki najróżniejszym formom samorządów.


Kamil Lirski





BIBLIOGRAFIA:

GIDDENS Anthony "Trzecia droga-odnowa socjaldemokracji",
Książka i Wiedza, Warszawa 1999
GRZYBOWSKI Marian "Systemy polityczne współczesnej Skandynawii", PWN, Warszawa 1989
"Kompendium wiedzy o społeczeństwie, państwie i prawie" pod redakcją Sławomiry Wronkowskiej i Marii Zmierczak, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa-Poznań 1998
KOPALIŃSKI Władysław "Słownik wydarzeń, pojęć i legend XX w.", Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1999
KUBÓW Adam "Infrastruktura społeczna w procesie realizacji nowych zadań polityki społecznej w okresie przemian" w "Wybrane problemy polityki społecznej" pod redakcją Zdzisława Pisza, Wydawnictwo Akademii Ekonomicznej, Wrocław 1995
LAMENTOWICZ Wojciech "Reformizm szwedzki", PWN,
Warszawa 1977
"Mały leksykon politologiczny" pod redakcją Marka Chmeli i Wojciecha Sokoła,
Wydawnictwo MORPOL, 1997
MITRĘGA Danuta "Czy nadal państwo dobrobytu- zagrożenia i wyzwania dla modelu szwedzkiego" w "Socjalne aspekty społecznej gospodarki rynkowej", Akademia Ekonomiczna im. Karola Akademickego w Katowicach, Katowice 1996
"Partie socjaldemokratyczne Europy-zarys encyklopedyczny", Książka i Wiedza, Warszawa 1982
PISZ Zdzisław "Polityka społeczna w okresie przekształceń systemowych" w "Wybrane problemy polityki społecznej", Wydawnictwo Akademii Ekonomicznej, Wrocław 1995
PRZECISZEWSKI Tadeusz "Koncepcja społecznej gospodarki rynkowej" w "Społeczny wymiar rynku", Wydawnictwo Uniwersytetu Marii
Skłodowskiej-Curie, Lublin 1996
RUDOLF Stanisław "Kontrowersje wokół państwa opiekuńczego na przykładzie Szwecji" w "Socjalne aspekty społecznej gospodarki rynkowej", Akademia Ekonomiczna im. Karola Akademickiego w Katowicach, Katowice 1996
WNUK-LIPIŃSKI Edmund "Myślenie utopijne a radykalna zmiana społeczna", "Studia Polityczne" nr. 11/?, ISP PAN, Warszawa

Kamil Lirski


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


24 listopada:

1957 - Zmarł Diego Rivera, meksykański malarz, komunista, mąż Fridy Kahlo.

1984 - Powstało Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ).

2000 - Kazuo Shii został liderem Japońskiej Partii Komunistycznej.

2017 - Sooronbaj Dżeenbekow (SDPK) objął stanowiso prezydenta Kirgistanu.


?
Lewica.pl na Facebooku