"Jutro będzie cyrk"

[2002-02-26 21:38:52]

Tymi słowy minister finansów, wicepremier prof. Marek Belka rozpoczął swoją krótką prelekcję na temat strategii gospodarczej rządu. Miała ona być wstępem do ogólnej debaty zorganizowanej przez stowarzyszenie POKOLENIA.

Należy uczciwie przyznać, że spotkanie było mało emocjonujące i generalnie niezbyt dynamiczne. Sala kinowa w siedzibie SLD przy ulicy Rozbrat była wypełniona po brzegi. Spodziewaliśmy się rzeszy studentów chcących zadać Wielkiemu Ekonomowi „trudne pytania” na temat bezczelnie odebranych ulg, względnie rzeszy aktywistów związkowych domagających się wyjaśnień odnośnie „uelastyczniania” Kodeksu pracy. Tym czasem zastaliśmy tam sporą grupę panów i pań bynajmniej nie pierwszej młodości, których aktywność ograniczała się niestety do kiwania głową lub „mamrotania pod nosem”.

Nie będziemy się jednak skupiali na ogólnej atmosferze tej „debaty”. Pragniemy za to poświęcić trochę uwagi wystąpieniu profesora Belki. Minister finansów po raz kolejny nas nie zawiódł! Na to spotkanie również przygotował szereg „smakowitych kąsków”! Pamiętamy jak swego czasu Marek Belka twierdził, że studenci na narty mogą jeździć nawet za 100% ceny biletu, pamiętamy jego – jakże specyficzną – interpretację pojęcia sprawiedliwości społecznej (polegała ona na wprowadzeniu odpłatności za studia wyższe) i wiele innych… Dzisiaj redaktorom lewica.pl udało się wyłowić kilka innych ciekawostek – tym razem w dziedzinie prac parlamentu i rządowej strategii gospodarczej.

Na samym początku, minister Belka postanowił wykazać głęboką troskę o zgromadzonych i zaproponował poranny seans relaksacyjny. Popisał się niebywałą erudycją i zacytował wszystkie jutrzejsze gazety! Powiedział bowiem, że między godziną 9 a 14 nadana zostanie transmisja obrad sejmu (zakładamy, że każda gazeta drukuje program telewizyjny). Zapowiedział wówczas, że w roli prelegenta wystąpi on również podczas nadmienionych obrad. Wspomniał także, że jego wypowiedź w Zielonym Salonie będzie nieco dłuższa i bardziej szczegółowa. Panie premierze, może Pan na nas liczyć! Po tym co usłyszeliśmy dzisiaj od Pana, zapewniamy, że będziemy śledzili z uwagą wszystkie pańskie enuncjacje! Czy to w sejmie, czy na Rozbrat, czy w radiu o słuchalności poniżej 1%. Odnosząc się do jutrzejszej transmisji obrad sejmu Marek Belka stwierdził co następuje: „No, najpierw będę ja, później minister Hausner, a potem wiecie państwo, jutro będzie cyrk po prostu ”. To właśnie ta wypowiedź nasunęła nam wniosek, że Pan minister wzywa do porannego odprężenia. Z drugiej jednak strony wydało nam się interesujące, że profesor Belka tak niesamowicie wysoko ocenia pracę instytucji, która jest głównym ciałem legislacyjnym tego kraju. Pragniemy dodać, że jest to chyba najdroższy „cyrk” w historii, a Julinek nigdy wcześniej nie wykształcił tak wielu nędznych klaunów. Zauważyć należy jeszcze jeden istotny aspekt. Dzisiejszy system ekonomiczny – najlepszy z najlepszych – funkcjonuje podobno na następującej podstawie: jesteś dobry w tym co robisz – zarabiasz więcej pieniędzy; jesteś kiepski – zarabiasz grosze. Czyżby Polski sejm był lokalną egzemplifikacją „sprzeczności kapitalizmu”?. Dobrze zatem – przyznajmy Panu profesorowi Belce rację. Parlament to cyrk, a posłowie to klauni (marszałek sejmu to zapewne akrobata na trapezie, a poseł Lepper to chyba tresowana hiena). Nasuwa się następujące pytanie: Jeśli parlament jest cyrkiem, to czym jest rząd? Spróbujmy iść tropem kolorytu myśli ministra Belki. Rząd musi być „emanacją ciała ustawodawczego” (cytat za konstytucją RP). Cóż może być emanacją cyrku? To, jak zwykle tajemniczy, profesor Belka pozostawił naszemu własnemu instynktowi detektywa. I tak on sam jawi nam się jako niewyrobiona tresowana papużka, która powtarza wyuczone od zagranicznych kolegów po fachu sentencje w najmniej odpowiednim momencie. Minister Barbara Piwnik natychmiast przeistacza się w naszej wyobraźni w drapieżną tygrysicę, a minister Janik w żarłocznego wilczura, który dzielnie prowadzi posłuszne mu zastępy psów. Kim może być premier Miller? Premier rządu Rzeczpospolitej Polskiej jest pawianem. Te małpki są podobnież szczególnie użyteczne – tresuje się je najłatwiej, a do tego posiadają one genetyczne predyspozycje do dominacji.

To jednak nie koniec. Profesor Belka miał do powiedzenia dużo więcej. Okazuje się, że ów jest osobą niezwykle troskliwą. Jego myśli zaprząta bowiem nie tylko los zgromadzonych słuchaczy, lecz wszystkich ludzi w ogóle. Najbardziej jednak zmartwiony jest losem polskiego pracownika. Belkowy mini-wykład otworzyła seria wyliczeń „społecznych kosztów” jakie ponosimy od dwunastu lat. Marek Belka chciał zapewne wypaść niezwykle poważnie, ale niestety mu nie wyszło. Mimo tego, że po męsku marszczył brwi do rozpuku rozśmieszył nas stwierdzeniem, że wszystko to robione jest w imię poprawy bezpieczeństwa i higieny pracy oraz podniesienia standardów ochrony środowiska. Później w wypowiedź „wielkiego ekonoma” wkradł się cień narzekania na marny los rządowych oficjeli, którzy zaraz po wygranych wyborach – zamiast „napić się butelki szampana”, musieli biedacy zacząć pracować nad budżetem. Doprawdy utrapienie to wielkie wykonywać pracę za którą dostaje się tak wielkie pieniądze.

Po tej subtelnej uwadze, minister Belka zaczął wzbijać się na wyżyny retoryki. Zapragnął udowodnić jak sprawnym jest ekonomistą i posłużył się do tego niewybredną metaforą – stwierdził, że będzie „nalewał z próżnego”. Nie mniej – według ministra – nie jest możliwe aby nalać wszystkim. To jednak i tak wielki postęp bo z próżnego nawet sam Salomon nie nalewał. Komu profesor może nalać, a komu nie może? Póki co w kieliszkach ubyło: studentom, inwalidom, nauczycielom i uczniom, ale za to prawdziwe puchary wypełniają się po brzegi trzystoma żołnierzami których rząd pośle do Afganistanu. Marek Belka odniósł się jednak do kwestii studentów szerzej. Zapowiedział wdrożenie programu częściowego subsydiowania zatrudnionych absolwentów, oraz obniżenia ich płacy minimalnej. Zwrócił przy tym uwagę na dwie ważne kwestie. Primo – stwierdził, że nie ma „kompletnie żadnej różnicy, pomiędzy tym czy absolwent będzie zarabiał 640 czy 760zł”. Rzeczywiście, czym jest dziś 90 złotych? Takie pieniądze leżą przecież na ulicy. Secundo – program ten będzie miał zastosowanie wobec absolwentów szkół średnich, szczególnie technicznych i zawodowych. Uprzedził od razu nasze pytanie – a co z absolwentami szkół wyższych? „Sytuacja absolwentów szkół wyższych jest dobra”. Jako studenci jesteśmy dość dobrze zaznajomieni z sytuacją naszych kolegów i koleżanek otrzymujących dyplom. Pozwalamy sobie zauważyć, że Pan Belka mija się poniekąd z prawdą.

Dalsze pomysły posypały się jak z rękawa. Kodeks pracy musi zostać znowelizowany, ponieważ „jest napisany dla Huty Katowice i Stoczni Gdańskiej a nie dla małych przedsiębiorstw”, które teraz po zmianach, „będą mogły spokojnie zwalniać”. Wszystkich poraziło – jakże pełne sensownej treści – pytanie: „Po co utrzymywać dotychczasowe przepisy Kodeksu pracy skoro i tak nikt ich nie przestrzega”? Rzeczywiście! Takie to proste! Tyle jest u nas kradzieży samochodów, że czas już uelastycznić Kodeks karny. W myśl nowych przepisów potencjalny złodziej powinien uzyskać większe prawa do zbywania kradzionego pojazdu, co nie wątpliwie wzbudzi ożywienie na rynku. Na sam koniec arii Marek Belka dodał, że podstawowym elementem polityki przemysłowej tego rządu będzie prywatyzacja. Od razu poczuliśmy się lepiej.

Nalewanie z próżnego, zwalnianie pracowników w małych przedsiębiorstwach, obniżanie płacy minimalnej i prywatyzacja to zapowiedź wielkiego show cyrku z ul. Wiejskiej i jego trupy. Do jutrzejszych decyzji już dziś należy ich zdopingować! Oprócz powszechnych społecznych oklasków postulujemy także stworzenie grupy sejmowych cheerleaderek z posłanką Piekarską na czele. Pawiany, wilki, psy, hieny i tygrysice – do dzieła! Trzymamy za Was kciuki! Tylko kto zaaranżował Waszą grę?

Piotr Figiel
& Bojan Stanisławski


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


24 listopada:

1957 - Zmarł Diego Rivera, meksykański malarz, komunista, mąż Fridy Kahlo.

1984 - Powstało Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ).

2000 - Kazuo Shii został liderem Japońskiej Partii Komunistycznej.

2017 - Sooronbaj Dżeenbekow (SDPK) objął stanowiso prezydenta Kirgistanu.


?
Lewica.pl na Facebooku