Goldberg: "Restrukturyzacja" Poczty Polskiej

[2005-12-18 14:28:45]

Pocztę Polską, jedno z największych przedsiębiorstw w Polsce, czekają radykalne zmiany, w tym znaczące zwolnienia pracowników i prywatyzacja.

Nowy rząd zabrał się za porządki w Poczcie Polskiej. Minister transportu i budownictwa Jerzy Polaczek powołał pod koniec listopada nowy skład Rady Poczty Polskiej. Przewodniczącym Rady został prof. Jędrzej Krakowski, były działacz Unii Pracy. Wcześniejszą Radę, na której czele stała Wiesława Ziółkowska (też była kiedyś w Unii Pracy) odwołano z powodu - jak to ładnie ujęto w komunikacie ministerstwa – „negatywnej oceny sprawowania nadzoru nad działalnością kierownictwa przedsiębiorstwa Poczta Polska”.

Jedną z konkretnych przyczyn odwołania dotychczasowej Rady był brak odpowiedniej reakcji na umowy z kadrą menedżerską Poczty Polskiej, w których m.in. przedłużone zostały okresy wypowiedzenia umowy o pracę. Dyrektor generalny Poczty Polskiej, Tadeusz Bartkowiak, powołany na to stanowisko przez poprzedni rząd SLD, podpisał we wrześniu br. nowe umowy z blisko 50 menedżerami. W przypadku zwolnienia każdy z nich dostanie od 60 do 100 tys. zł samej odprawy. Gdyby zwolnieni zostali wszyscy, kosztowałoby to Pocztę Polską blisko 3-4 mln zł.

To, co dyrektor Bartkowiak chciał dać swoim kolegom menedżerom, najpierw planował zabrać zwykłym pracownikom. Na początku tego roku Tadeusz Bartkowiak przyznał, że po prywatyzacji Poczty Polskiej nieuniknione byłyby zwolnienia pracowników, które lekką rączką oszacował na 20 proc. Na Poczcie pracuje 94,8 tys. pracowników - więc zdaniem Bartkowiaka blisko 20 tysięcy z nich musiałoby zostać zwolnionych.

Obecnie przygotowywana jest strategia Poczty Polskiej na lata 2006 - 2009, w której mają być określone działania, dzięki którym firma m.in. może wejść na nowe rynki. Strategia tworzona jest przy pomocy doradczej firmy Andersen Business Consulting i powinna powstać najpóźniej w styczniu 2006 roku.

Nie wiadomo jeszcze dokładnie jaka będzie strategia działania Poczty Polskiej, ale wiadomo, że szykowana jest jej prywatyzacja. O możliwych wariantach prywatyzacji Poczty Polskiej rozmawiano np. 9 listopada podczas spotkania pod jednoznacznym tytułem „Drogi prywatyzacji operatorów pocztowych w Unii Europejskiej”. Jako „eksperci” podczas tej konferencji występowali przedstawiciele kilku międzynarodowych firm doradczych, które tylko czekają jak zarobić pieniądze przy prywatyzacji - nic więc dziwnego, że przekonują, że prywatyzacja państwowych firm, w tym poczty, to dobra rzecz. Dla tych firm doradczych z pewnością tak jest, bo mogą dzięki temu nieźle zarobić, ale wcale tak być nie musi np. dla co najmniej 20 proc. pracowników Poczty Polskiej, którzy wskutek prywatyzacji mogą stracić pracę.

Podczas tego spotkania rozważano dwie możliwości prywatyzacji Poczty Polskiej - sprzedaż akcji inwestorowi branżowemu lub sprzedaż akcji firmy na warszawskiej giełdzie. Za tą drugą możliwością opowiada się m.in. Zarząd Poczty Polskiej. W styczniu br. wysłał on do Ministerstwa Infrastruktury (obecnie Ministerstwo Transportu i Budownictwa) stanowisko, w którym opowiedział się za przekształceniem Poczty Polskiej w spółkę akcyjną, która w przyszłości mogłaby się znaleźć na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. To zdaniem dyrekcji Poczty Polskiej byłoby najlepszym rozwiązaniem, ponieważ dałoby możliwość rozwoju, sprawnego procesu decyzyjnego, jasnych struktur, odczucia prestiżu pracy dla zatrudnionych. Z pewnością ten ostatni punkt jest najfajniejszy.

Poczta Polska to kolejny przykład firmy, którą chce się sprywatyzować, pomimo że przynosi spore zyski. W roku 2004 r. Poczta przyniosła ok. 100 mln zysku netto, a inwestycje w tym czasie przekroczyły 323 miliony złotych. Firma jeszcze lepiej radzi sobie w tym roku, po pierwszych ośmiu miesiącach br. zysk netto przekroczył 330 milionów złotych. Skoro Poczta dobrze sobie radzi: przynosi duże zyski, prowadzi wielkie inwestycje, to po co ją prywatyzować? Żeby kilku kolesi i firm doradczych mogło się obłowić?

Jak się może skończyć prywatyzacja i restrukturyzacja Poczty Polskiej pokazuje przykład Telekomunikacji Polskiej. Tę firmę sprywatyzowano w roku 2000 za rządów AWS i obecnego posła do Parlamentu Europejskiego z listy Platformy Obywatelskiej Jerzego Buzka. Rząd Buzka popierała Solidarność, która dziś wspiera rząd Kazimierza Marcinkiewicza - co już samo w sobie jest powodem do trwogi.

Od roku 2000 do końca roku 2004 zatrudnienie w Telekomunikacji Polskiej zmniejszyło się z ok. 70 do 29 tysięcy osób. Docelowo zatrudnienie ma zmniejszyć się o dodatkowych kilka tysięcy pracowników. Te zwolnienia prowadzone były przy jednoczesnym wzroście zysków TP: w roku 2003 zysk netto grupy Telekomunikacji Polskiej wyniósł 724 mln zł., a w roku 2004 już 2,2 miliarda. W tym roku prawdopodobnie będzie jeszcze większy.

Zwiększone zyski w żaden sposób nie przekładają się na poprawę sytuacji pracowników Telekomunikacji. Po prywatyzacji firmę podzielono na niezliczoną ilość spółek zależnych o nie zawsze czytelnych i jednoznacznych zadaniach - okazuje się więc, że jedno zadanie może wykonywać kilka firm, gdy nie wiadomo kto ma się zająć inną rzeczą. Aż dziw bierze, że mimo tego chaosu organizacyjnego działają jeszcze telefony.

Przekształcenia organizacyjne i zwolnienia pracowników zmusiły załogę Telekomunikacji do protestu, w tym strajku głodowego - w którym brali również udział działacze Sierpnia 80. Jednym z najważniejszych elementów protestu była pikieta pod ambasadą francuską w Warszawie - przypomnijmy, że właścicielem Telekomunikacji Polskiej jest koncern France Telekom, kontrolowany przez francuski rząd.

Telekomunikacja Polska jest przykładem tego, jak nie należy przekształcać i prywatyzować państwowej firmy. Niestety, tym przykładem chce iść obecnie Poczta Polska.

Zygmunt Goldberg


Tekst pochodzi z "Kuriera Związkowego" - tygodnika społecznego Komisji Krajowej Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień`80".

drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


24 listopada:

1957 - Zmarł Diego Rivera, meksykański malarz, komunista, mąż Fridy Kahlo.

1984 - Powstało Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ).

2000 - Kazuo Shii został liderem Japońskiej Partii Komunistycznej.

2017 - Sooronbaj Dżeenbekow (SDPK) objął stanowiso prezydenta Kirgistanu.


?
Lewica.pl na Facebooku