Uwagi na temat Okrągłego Stołu
2014-05-01 17:09:44
Okrągły stół w sprawie wsparcia osób niepełnosprawnych z 30 kwietnia, będący pośrednim rezultatem protestów, choć przez niektórych był oczekiwany jako wydarzenie przełomowe, nie przyniósł póki co rozstrzygnięć. Gorzej, że niespecjalnie ujawnił kierunki planowanych reform, a powołane zespoły robocze zostały podzielone w sposób mało partycypacyjny i budzący zastrzeżenia strony społecznej.

W wydarzeniu uczestniczyło kilkadziesiąt osób, generalnie z czterech grup:
- przedstawicieli władzy: głównie rządu i jego agend, w tym zwłaszcza Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, Ministerstwa Zdrowia oraz Edukacji Narodowej, przewodnicząca PFRON, Rzecznik Praw Dziecka, a także reprezentująca Prezydenta RP Minister Irena Wóycicka.
- przedstawicieli organizacji i mniej lub bardziej sformalizowanych środowisk reprezentujących osoby niepełnosprawne, w tym osoby zaangażowane w głośne protesty minionych miesięcy.
polu parlamentarzystów ( posłanki: Bańkowska,Grodzka, Hall, posłowie Górczyński, Mularczyk, senatorowie Augustyn i Rulewski)
- badaczy w zakresie opieki i niepełnosprawności ( w tym dr Kubickiego, dr Roszewską i mnie) zaangażowanych także praktycznie w politykę i działania społeczne na rzecz niepełnosprawnych


Skład więc był w miarę sensowny, choć przebieg pozostawiał nieco do życzenia. Szczególne zastrzeżenie budziło nagłe przerwanie ogólnej dyskusji sprawą powołania zespołów tematycznych na przyszłość, nad którymi dyskusja z salą była błyskawiczna i uboga, a było to w zasadzie jedyne konkretne ustalenie, którego kształt może mieć wpływ na dalsze reformowanie systemu wsparcia.

Przyznam, że nie spodziewałem się specjalnych rozstrzygnięć, ale sądziłem że strona rządowa wskaże kierunki dalszych zmian i/lub wskaże procedury dalszych prac. Jeśli chodzi o kierunki, niewiele się do wiedzieliśmy, a formuła pracy jest bardzo mgliście zarysowana ( nie wiemy jak mają wyglądać praca zespołu, czego dokładnie dotyczyć, jakie będą mechanizmy koorydynacji pracy poszczególnych z nich) a już na tym etapie ich podział tematyczny budzi obiekcje, gdyż tematyka poszczególnych z nich się dubluje, a ponadto obecny podział z osobnym zespołem do spraw dzieci i osób starszych może sugerować, że dalej będziemy mieli budowanie odrębnych systemów, co np. w kontekście potrzeb rehabilitacyjno-edukacyjnych ma uzasadnienie, ale jest już dyskusyjne jeśli chodzi o uprawnienia do świadczeń pieniężnych dla opiekunów osób niesamodzielnych. Dla przypomnienia, w tej chwili dostępność do wsparcia materialnego dla opiekunów i jego wysokość jest dalece nierównomierna pomiędzy poszczególnymi grupami opiekunów, o podobnej sytuacji jeśli chodzi o intensywność/czasochłonność czynności opiekuńczych i skalę ograniczeń w podejmowaniu pracy zawodowej.


Najważniejsze konkrety pojawiły się na początku - Minister Kosiniak Kamysz zapowiedział w najbliższym czasie zwiększenie dopłat do turnusów rehabilitacyjnych, zwiększenie dopłat do sprzętu rehabilitacyjnego oraz znoszenia barier architektonicznych, co Minister Pracy zamierza uczynić w drodze rozporządzenia ze środków PFRON. Planowane jest też utworzenie infolinii na temat możliwości wsparcia jakie można uzyskać. Są to kroki słuszne, choć nie rozwiązują fundamentalnych problemów systemu.

( dyskusyjny) podział na pięć zespołów

Niestety sam podział na zespoły pozwala przepuszczać, że odrębność będzie podtrzymana i to nie w ramach wspólnych ustaleń, ale prac poszczególnych grup tematycznych.

Przewidziane zespoły to:

-zdrowie i rehabilitacja
-orzecznictwo
-dzieci i młodzież
-dorośli niepełnosprawni
-aktywizacja zawodowa i społeczna.


W moim i nie tylko moim odczuciu ten podział nie jest zbyt fortunny.

Po pierwsze, dwa zespoły są wyodrębnione podmiotowo ( według grup wiekowych) a pozostałe trzy - przedmiotowych ( poszczególnych elementów i wymiarów systemu wsparcia). W takim podziale nie wiadomo np. w ramach którego zespołu mają być wypracowane kwestie związane z dostępem do usług opiekuńczych ( środowiskowych, dziennych i stacjonarnych) a jeśli będzie poruszany w kliku zespołach, w jaki sposób będzie przebiegał przepływ informacji oraz harmonizacja ustaleń poszczególnych z nich.

Po drugie, wątpliwości budzi powołanie osobnych zespołów ze względu na wiek, co już zawiera w sobie ukryte założenie, że przewidziane są dwa odrębne systemu wsparcia. I choć istnieje katalog potrzeb właściwych dzieciom niepełnosprawnym, które nie występują wcale lub prawie wcale w kontekście osób dorosłych, zwłaszcza starszych ( głównie chodzi o edukację, wczesną interwencję etc.) o tyle jeśli chodzi np. o świadczenia dla opiekuna, który oddaje się opiece długoterminowej nad niezdolną do samodzielnej egzystencji, powinny one być przynajmniej rozpatrywane wspólne, nawet jeśli ostatecznie zdecydowano się na zróżnicowanie wsparcia.

Taki układ nie odpowiada obecnym na spotkaniu przedstawicielom środowiska wykluczonych opiekunów, którzy od wielu miesięcy, w tym także podczas wczorajszych obrad walczą o równe traktowanie osób niesamodzielnych i ich opiekunów. Nie bardzo wiem też gdzie np. powinny się znaleźć problemy osób niepełnosprawnych od urodzenia które osiągnęły pełnoletności i wyszły już z systemu edukacyjnego. Czy ich problemy traktować w kontekście niepełnosprawnych osób dorosłych i starszych czy młodzieży. Jeśli chodzi o dostęp do świadczenia pielęgnacyjnego przez opiekunów są traktowani jak dzieci, jeśli chodzi o pozycję w innych obszarach systemu wsparcia podlegają nieraz potrzebom i regulacjom dotyczącym dorosłych.

Zaproponowany przez ministerstwo podział i brak woli dyskusji nad jego sensownością rodzi wrażenie, że rząd zamierza bez szerszej debaty iść w kierunku utrzymania rozdziału, mimo wcześniej publicznie deklarowanych sugestii, że system należałoby ujednolicić i znieść przesłankę wieku podopiecznego w dostępie do świadczenia pielęgnacyjnego ( a ewentualnie zastąpić ją innymi kryteriami - związanymi z sytuacją socjalną czy poziomem potrzeb opiekuńczych po stronie osoby niepełnosprawnej.

Wyczuwalne prawdopodobieństwo scenariusza z dalszym rozdziałem sprawiło, że obecni przedstawiciele środowiska wykluczonych opiekunów w obawie przed tym, że ich potrzeby po raz kolejny zostaną zmarginalizowane, zaczęli się zapisywać do wszystkich 5 możliwych grup, łącznie z tym dotyczącym dzieci i młodzieży. Trudno się temu dziwić, choć nie jest to okoliczność korzystna. Prace w zespole dziecięcym będą odbywały się przez to w znacznie bardziej napiętej atmosferze, a przedstawiciele opiekunów dorosłych zmuszeni uczestniczyć w dyskusjach także nad kwestiami, które ich nie dotyczą.

Moim zdaniem sensowny byłbym inny podział. Skoro już się zdecydowano na dwa zespoły „wiekowe” może warto byłoby wydzielić z nich jeszcze jeden – 6 zespół- dotyczący świadczeń materialnych dla osób niepełnosprawnych i ich opiekunów, w którym próbowano by w sposób zharmonizowany zmierzyć się z budową tego najbardziej spornego elementu systemu wsparcia, natomiast resztę zagadnień właściwych poszczególnym grupom wiekowym byłoby omawianych w tych dwóch wcześniej zaproponowanych zespołach. Myślę, że usprawniłoby to prace. Podczas dyskusji, jednym z pierwszych głosów był też postulat powołania zespołu ds. opieki nad niepełnosprawnymi osobami niesamodzielnymi. Też niezły pomysł. Szkoda, że nie spotkał się z dyskusją gdy doszło do ustalania zespołów. Trudno mi oceniać intencje rządzących, ale przebieg i wynik ustaleń wokół tego jakie mają być zespoły, nasuwa przypuszczenie, że ich kształt został ustalony już wcześniej i nie był negocjowalny. Szkoda, bowiem jeśli w punkcie wyjścia nie ma zgody co do ram w jakich miałaby przebiegać dalsza współpraca, nie wróży szansom wypracowania kompromisu, w miarę zadowalającego różne strony. Dlatego apelowałbym o ponowne rozważenie pomysłu wydzielania jeszcze jednego zespołu. Od problemu komu dać jakie wsparcie pieniężne, pod jakimi warunkami i jak je różnicować między poszczególnymi kategoriami niepełnosprawnych i opiekunów nie uciekniemy, co pokazała historia niedawnych protestów. Sądz, że lepiej by dyskusja od razu była prowadzona w grupach roboczych, gdzie różne skonfliktowane strony w akompaniamencie ekspertów mogą bezpośrednio, w bardziej kameralnym gronie, skonfrontować swoje punkty widzenia i być może dojść do kompromisu, niż czekać aż ten konflikt wybuchnie publicznie po tym jak poszczególne zespoły wypracują już swoje robocze rozwiązania.

Potrzeba harmonizacji i koordynacji

Poza tym – niezależnie od tego jak ta sprawa zostanie rozwiązana – konieczne wydaje mi też się już teraz przedstawienie mechanizmów koordynacji prac wszystkich podzespołów i wymiany informacji między nimi. W moim odczuciu dobrze by było aby obok prac w podgrupach, mniej więcej raz na miesiąc lub dwa odbywało się wspólne i publiczne ( dostępne także dla mediów i opinii publicznej) spotkanie na kształt wczorajszego Okrągłego Stołu, podczas którego w szerszym gronie przedstawiano by stan prac, dalsze plany i poddano ocenie także zewnętrznych interesariuszy.

Spotkania robocze mają być w dniach 12-14 maja.

poprzedninastępny komentarze