Żona = darmowa pomoc domowa
2011-11-14 22:02:41

To nie jest właściwie post, to zwykły wkurw. Ale w bardzo słusznej sprawie.

A więc: przygotowując się do kolokwium, w moim podręczniku do ekonomii (podobno bardzo popularnym) napisanym przez Milewskiego i Kwiatkowskiego znalazłem fragment, który rozwalił mnie na kawałki mniejsze od kurzu, zalał gówem i rzygowinami, zagotował i pożarł. Fragment ten dotyczy roli kobiet w gospodarce oraz stosunków damsko-męskich widzianych z perspektywy obliczania PKB. Fragment ten, ostrzegam, jest zabójczy i przystosowany tylko dla osób o mocnych nerwawch.

Voila:

"Jeśli pan Kowalski zatrudnia oficjalnie panią X w charakterze pomocy domowej, to usługi wykonywane przez panią X (i dochody przez nią otrzymywane), oczywiście, wchodzą do PKB. Gdyby jednak po pewnym czasie pan Kowalski ożenił się z panią X i w związku z tym przestał jej płacić za usługi domowe, to PKB obniżyłoby się o wartość świadczonych wcześniej usług, nawet gdyby założyć, że ich zakres nie zmienił się."1

Trudno się dziwić, że kolejne pokolenia menadżerów, ekonomistów, prezesów banków i wszelkiego rodzaju ekspertów od wyzysku, które wychowują się na tym podręczniku uważają, że miejsce kobiety jest w domu. Trudno się dziwić, że udział kobiet w radach nadzorczych spółek giełdowych wynosi w Polsce 11 procent. W końcu kobiety nie mają czasu na biznes, bo muszą świadczyć mężom usługi domowe.

Wiem, że mój blog nazywa się „Trochę śmieszne, trochę straszne”, i że w gruncie rzeczy ta sytuacja aż prosi się o jakiś ironiczny komentarz, ale jestem tak załamany/zły/przerażony, że nie jestem w stanie wydusić z siebie nic zabawnego. Przepraszam wszystkich za przekleństwa oraz chaotyczny i bezładny charakter tego wpisu, ale miejcie pretensje do duetu Milewski-Kwiatkowski, wydawnictwa PWN, uniwersytetów, rządów, korporacji, kościołów, firm, partii, publicystów i wszystkich tych, którzy aktywnie lub pasywnie współtworzą strukturę społeczną opartą na systematycznej i wielopoziomowej dyskryminacji kobiet.


1. R. Milewski, E. Kwiatkowski, "Podstawy Ekonomii, PWN, Warszawa 2005,



poprzedninastępny komentarze