Nadchodzi Parada Równości 2011
2011-01-17 11:31:12
Parada Równości przejdzie ulicami Warszawy 11 Czerwca 2011 roku. Parady w tym roku nie organizuje ani żadna fundacja ani żadna osoba prywatna (Szymon Niemiec jak sam podkreśla, nie jest organizatorem Parady Równości). Paradę organizuje Komitet Organizacyjny w którego skład wchodzą przedstawiciele stowarzyszeń, fundacji, firm/klubów, partii politycznych oraz osoby prywatne.

Jak już pisałem wcześniej Komitet ma charakter demokratyczny i podejmuje decyzje kolegialnie. Każdy jest mile widziany. Bardzo lubię spotkania Komitetu… daaaawno już nie brałem udziału w projekcie który jest tak kolorowy, gdzie pomysły i zaangażowanie ludzi przekładają się na faktyczną pracę. Lubię ten tęczowy ferment a przede wszystkim lubię egalitarną strukturę. W Komitecie nie ma żadnego Prezesa ani lidera. Wszyscy są równi – w końcu to Parada Równości. Wybraliśmy tylko rzecznika prasowego, został/a nim Jej Perfekcyjność, osoba TRANS, medioznawcza i wykładowca UW. Niektórzy uważają, że to kontrowersyjny wybór, ja myślę, że to naturalna konsekwencja. Mniejszości seksualne to nie tylko geje, lesbijki i biseksualiści ale też osoby TRANS. Jak się okazało po pierwszej konferencji prasowej dobrze wybraliśmy rzecznika.
Jeśli chodzi o lewicę to w Komitecie są obecnie trzy partie: Unia Lewicy, Socjaldemokracja Polska i Zieloni 2004. Czekamy na resztę.
Mamy już stronę internetową www.paradarownosci.eu , mamy też logo które zostało wybrane w konkursie internetowym. Zwycięzcą został student spod Koszalina. Ciężko było wybrać logo bo przyszło prawie 30 projektów (!). Nie spodziewaliśmy się tak wielkiego odzewu ze strony środowiska. Dostaliśmy też duże wsparcie merytoryczne ze strony Uniwersytetu Warszawskiego. Organizacja QUEER UW będzie zajmować się przygotowaniem konferencji naukowej, na jej czele stanie dr Jacek Kochanowski.

IDEE i INTERESY

Ciężko zaatakować Komitet do którego łatwo można wstąpić i działać od środka, ale pomimo tego nie wszystkim podobają się zmiany jakie mają miejsce. Powstanie Komitetu naruszyło interesy paru osób. Tacy szukają sposobu na zaatakowanie inicjatywy. Najbardziej prostacką taktyką jest internetowe ubieranie Szymona Niemca w sutannę. Wystarczy wziąć parę przypadkowych osób, zapytać ich o paradę i nawet jeśli nic nie mądrego nie powiedzą (bo np. nigdy Parady nie robili) wrzuca się taki niedorobiony tekst do Internetu ale najważniejsze jest zdjęcie. Niemiec w sutannie ! To był hicior ale 5 lat temu, dzisiaj to już nudne, nawet antyklerykalni geje i lesbijki przywykli do Niemca-pastora.

Drugi zarzut to komercjalizacja Parady. Od początku włączyliśmy do Komitetu większość warszawskich klubu gej/les. Parada powinna wspierać też naszych przedsiębiorców (i odwrotnie). Zresztą całe życie kulturalno-społeczne lgbt odbywa się w klubach. Gdyby zniknęły, zniknęłyby też akcje społeczne skierowane do lgbt. Co ciekawe najbardziej gardłują przeciwko komercjalizacji Parady Ci którzy najwięcej na niej zarabiają. A to ktoś ma wydawnictwo i boi się o sprzedaż swoich książek przy okazji nowej Parady, a to ktoś sprzedaje reklamy w mapce dla turystów itd. Itp… małe prywatne interesiki, które na siłę ubiera się w „argumenty”, tymczasem chodzi tylko o szmal.
Na samej Paradzie ciężko zarobić. To bardziej czarna dziura która wchłania pieniądze. Dlatego nie spodziewam się tłumów organizacji pozarządowych w Komitecie. Polskie stowarzyszenia (nie tylko gej/les) już dawno przestały robić projekty za darmo. Aktywność jest tam gdzie jest kasa. Wolontariat nie żyje, albo przynajmniej dogorywa. Organizacje pozarządowe często nie realizują celów społecznych (i własnych celów statutowych) ale zasadę optymalizacji zysku. To po prostu są firmy, tylko płacą niższe podatki (pisała o tym rok temu Agnieszka Graff na łamach Wyborczej). W samym środowisku lgbt ja znam tylko JEDEN wyjątek, to Stowarzyszenie „Pozytywni w Tęczy”, ostatnia ideowa organizacja lgbt w Warszawie. To bardzo ważne, że to stowarzyszenie jest w Komitecie Organizacyjnym.

Pieniądze mogą pojawić się od grantodawców przy imprezach około paradowych. Te imprezy (szczególnie konferencje polityczne) są niesamowicie nudne i w kółko na nich mówią to samo ale mają znaczenie praktyczne. Wyobraźmy sobie posła Bundestagu który przyjeżdża na Paradę do Warszawy. On nie może wydać pieniędzy podatników na zwykłą Paradę bo to śmierdzi rozrywką, ale już na konferencje polityczną to co innego. Tak się robi w całej Europie. Może nie powinienem takich rzeczy pisać publicznie, ale wkurza mnie wywalanie dziesiątek tysięcy złotych na konferencje które niczemu nie służą za wyjątkiem napychania kieszeni paru osobom. Za te pieniądze można zrobić coś dobrego.

Tak czy inaczej udało nam się. Uwolniliśmy Paradę i zwróciliśmy ją ludziom. Uwolniliśmy entuzjazm i jak się okazuje na spotkaniach Komitetu jest go bardzo dużo. W tym roku Parada Równości będzie inna, mam nadzieję, że lepsza. Reanimujemy tą imprezę, chyba w ostatnim momencie bo niedługo zaczęłaby przypominać (z całym szacunkiem ) pochód pierwszomajowy. Chcemy czegoś więcej, chcemy święta radości, święta tolerancji. Chcemy żeby Parada Równości była największą imprezą lgbt w tej części Europy.

Łukasz Pałucki

poprzedninastępny komentarze