Sytuację z końca XIX wieku na ziemiach polskich w wielu aspektach można porównać do obecnej. We wszystkich trzech zaborach rewolucyjna lewica zaczynała się dopiero tworzyć. Jej bazą były niewielkie socjalistyczne kółka inteligenckie oraz zalążki organizacji robotniczych. Większość klasy robotniczej nie wierzyła jednak w skuteczność organizowania się oraz możliwość jakiejkolwiek radykalnej zmiany systemu. Ciężka praca w nieludzkich warunkach wyniszczała większość społeczeństwa, ale nie przyczyniała się do buntów, a raczej powodowała apatię. Przed rokiem 1890 demonstracje lewicy były bardzo nieliczne i niewielkie. Odbywały się głównie w zaborze austro–węgierskim, gdzie panowała nieco większa swoboda polityczna. W zaborze rosyjskim zanotowano praktycznie tylko jedno zgromadzenie. Warszawski wiec bezrobotnych w roku 1885 zgromadził jedynie około 150 osób. Pierwszomajowe święto stało się więc okazją do mobilizacji sił lewicy. Przygotowaniami do jego obchodów zajmowały się, działające w zaborze rosyjskim Socjalno–Rewolucyjna Partia „Proletariat” (tak zwany II „Proletariat”), Związek Robotników Polskich oraz emisariusze socjalistycznej emigracji, którzy działali we wszystkich zaborach.
Pierwszy wiec pierwszomajowy odbył się już w roku 1890 we Lwowie. Grupie tamtejszych socjalistów udało się zgromadzić na nim prawie 3 tysiące osób, głównie robotników lokalnych fabryk. Jego postulaty możnaby dziś uznać za bardzo umiarkowane. Domagano się 10-godzinnego dnia pracy z 90-minutową przerwą obiadową oraz godziwych płac. Pojawiły się także postulaty polityczne takie jak żądanie swobód obywatelskich, powszechnych wyborów oraz zniesienia stałej armii.
1 maja 1890 roku miał też miejsce pierwszy niewielki strajk w Warszawie. Objął on jedynie kilka zakładów i miał raczej symboliczne znaczenie. Stanowił jednak pewne przygotowanie do późniejszych walk społecznych. W roku 1891 protesty robotnicze miały miejsce w Żyrardowie. Pracownicy tamtejszych zakładów włókienniczych domagali się poprawy warunków zatrudnienia, między innymi przez skrócenie kilkunastogodzinnego dnia roboczego do „tylko” 10 godzin. Strajk został po kilku dniach złamany przez nadejście wojska oraz liczne zwolnienia z pracy i aresztowania. Pomimo że organizacje robotnicze miały niewielki wpływ na jego przebieg, był jednak pierwszym bardziej masowym wystąpieniem pierwszomajowym.
Przy okazji Święta Pracy w roku 1891 odbył się także pierwszy wiec robotniczy w Łodzi. Około 800 osób zebrało się pod zakładami Poznańskiego, gdzie warunki pracy były najcięższe, a płace najniższe. Demonstranci zostali wkrótce potem rozpędzeni przez oddział kozaków. Po tym wydarzeniu nasiliła się w Łodzi agitacja II „Proletariatu” oraz ZRP. Pierwsza z tych organizacji, której najbardziej znanym działaczem był Ludwik Waryński, była prekursorką partii rewolucyjnej lewicy. Jako pierwsza spośród organizacji socjalistycznych opracowała całościowy program. Łączył on elementy marksistowskie oraz anarchistyczne. „Proletariat” opowiadał się między innymi za wolnością polityczną i zniesieniem społeczeństwa klasowego. Nie stronił też od działalności terrorystycznej przeciwko zaborcom i kapitalistom, co uważał za jedną z form walki.
Powstały w 1889 Związek Robotników Polskich przeszedł natomiast gwałtowną ewolucję w kierunku lewicy. Powstał jako organizacja zajmująca się jedynie walką o prawa pracownicze, ale stroniącą od polityki. Władze carskie żywiły dla niego nawet sympatię, ponieważ odcinał się od działalności socjalistycznej. Wśród części działaczy Związku panował natomiast mit dobrego Cara, który poprawi sytuację robotników, gdy tylko dowie się o ich ciężkiej doli. Do zmiany tego stanu przyczyniła się działalność jednego z założycieli ZRP – Juliana Marchlewskiego. Wydalony ze studiów w Petersburgu za działalność socjalistyczną, przyjechał do Królestwa Polskiego i zatrudnił się jako robotnik. On i jemu podobni od początku wnosili w szeregi ZRP hasła rewolucyjne. Wydana przed 1 maja 1892 roku odezwa Związku miała już zdecydowanie radykalny charakter. Domagano się w niej po raz pierwszy na ziemiach polskich ośmiogodzinnego dnia pracy „byśmy mieli czas na kształcenie się, rozrywkę i odpoczynek, i by więcej ludzi mogło mieć zajęcie”. Znalazły się w niej także postulaty polityczne. Jej sygnatariusze stwierdzali: „Precz z okrutnym, samowładnym carem, zabijającym najlepszych i najszlachetniejszych naszych obrońców. Chcemy sami się rządzić!”.
Przed pierwszym maja 1892 roku władze carskie dokonały licznych prewencyjnych aresztowań działaczy lewicy, w tym Juliana Marchlewskiego i innych przywódców ZRP. Nie zapobiegło to jednak obchodom święta. 1 maja 1892, który przypadał w niedzielę, zgodnie z zaleceniami ZRP oraz II „Proletariatu” robotnicy spędzili na majówkach. Następnego dnia rozpoczął się jednak w Łodzi strajk. Początkowo niewielki, do 5 maja objął ponad 30 tysięcy robotników. Do 6 maja przyłączyły się do niego niemal wszystkie łódzkie zakłady przemysłowe. Był to pierwszy strajk generalny w naszej części Europy. Po raz pierwszy robotnicy walczyli nie tylko o swoje interesy w ramach zakładu, ale wystąpili solidarnie jako klasa. Nastąpiły pierwsze próby zrzeszania się ich na szerszą skalę. Próbowano wybierać przedstawicieli do negocjacji z poszczególnymi fabrykantami, co było jednak zwykle uniemożliwiane przez wojsko i policję. Aby odwrócić złość mieszkańców Łodzi od nieludzkich warunków pracy i buty kapitalistów, carskie władze 5 maja zainspirowały nawet pogrom Żydów. Przy cichej zgodzie policji kryminaliści rabowali wówczas żydowskie sklepy i mieszkania. Strajkujący nie dali się jednak zdezorientować. Często przepędzali nawet uczestników pogromu.
Pogrom stał się jednak dla władz wygodnym pretekstem do użycia wojska. Do Łodzi ściągnięto posiłki. Żołnierze kilkakrotnie otwierali ogień do zbierających się na ulicach robotników. Było to niejako zapowiedzią walk rewolucyjnych w roku 1905. Ostatecznie strajk został złamany represjami. Kilka osób zginęło, a kilkaset zostało rannych. Rok 1892 pozostał jednak ważną datą dla ruchu socjalistycznego. Wydarzenia dni majowych przyczyniły się do radykalizacji klasy robotniczej. Powstał grunt podatny na działalność socjalistyczną, a II „Proletariat” oraz ZRP nawiązały współpracę, która w roku 1893 przyczyniła się do ich połączenia i powstania PPS.
Piotr Ciszewski