Oddział policji starł się w Warszawie z kolumną rowerzystów.

W piątek wieczorem w centrum stolicy miał się rozpocząć Warsaw Car Killers Championships, wyścig kurierów rowerowych i innych miłośników dwóch kólek.

Około 19 ruszyła "Masa krytyczna": kolumna kilkuset rowerzystów wjechała na ulice miasta. Na Placu Konstytucji doszło do przepychanek z policją. Według relacji świadków, z którymi rozmawiał reporter "Gazety Wyborczej", awantura zaczęła się, gdy jeden z rowerzystów wdał się w dyskusję z policjantem na motorze, a już po chwili leżał powalony na asfalt.

Na plac błyskawicznie otoczony przez radiowozy wkroczyły odziały prewencji uzbrojone m.in. w tarcze, pałki i broń gładkolufową. Policjanci spisywali rowerzystów, rekwirowali rowery, a niektórych z uczestników happeningu zaciągali do radiowozów. Nie brakowało szarpania, popychania, bicia pałkami. Gonitwy policji za rowerzystami trwały jeszcze kilka godzin.

Właściwy początek wyścigu Warsaw Car Killers Championships został przez organizatorów zaplanowany na jutro.