Bliski Wschód: Krwawy pat po konferencji w Rzymie
[2006-07-28 02:44:15]
Od początku izraelskich bombardowań w Libanie zginęło 600 osób, w zdecydowanej większości cywilów; jest 1500 też już rannych. Straty Izraela spowodowane atakami rakietowymi Hezbollahu i w walkach w Libanie wynoszą 50 ludzi, w tym 19 cywilów; 382 osoby zostały ranne. *** Na zwołanej w Rzymie przez sekretarz stanu USA Condoleezzę Rice konferencji na temat obecnego kryzysu na Bliskim Wschodzie debatowali przedstawiciele ok. 20 państw i organizacji, w tym USA, Rosji, UE, ONZ i Libanu. W spotkaniu nie brali udziału delegaci Izraela i Hezbollahu. Nie zostały też na nie zaproszone Iran i Syria, oskarżane o wspieranie Hezbollahu. Uczestnicy konferencji zaapelowali na jej koniec do Izraela o zachowanie w sprawie Libanu daleko idącej powściągliwości. Wezwali też do trwałego zawieszenia broni i zapowiedzieli intensywne działania dyplomatyczne w tym celu. *** Nazajutrz po konferencji liderzy Hezbollahu ogłosili, że są gotowi wymienić jeńców i zaprzestać ostrzału Izraela. Przywódca ugrupowania Hassan Nasrallah dał jednocześnie do zrozumienia, że nie ma mowy o rozbrojeniu Hezbollahu i zajęciu jego dotychczasowych pozycji przez międzynarodowe siły pokojowe. - Nie pozwolimy na takie upokorzenie - zaznaczył Nasrallah. Izrael uznał, że konferencja nie oznacza wezwania do natychmiastowego zawieszenia broni. Premier Ehud Olmert powiedział, że Izrael pragnie końca konfliktu, ale będzie to możliwe dopiero wtedy, gdy Hezbollah zostanie odepchnięty od granicy i pozbawiony możliwości ostrzeliwania Izraela. - Dostaliśmy od świata pozwolenie na kontynuowanie operacji w Libanie - mówił minister sprawiedliwości Haim Ramon. - Wszyscy rozumieją, że pokonanie Hezbollahu to zwycięstwo nad światowym terroryzmem. W kraju zapowiedziano powołanie pod broń 15 tys. rezerwistów, ale jednocześnie rząd zastrzegł, że nie zamierza rozszerzać obecnej ofensywy w Libanie ani też nie planuje ataku na Syrię. *** Prezydent USA George W. Bush oświadczył w czwartek, że żałuje cywilnych ofiar izraelskich bombardowań w Libanie, ale jednocześnie podkreślił, że natychmiastowe przerwanie ognia nie jest sposobem na głębokie korzenie konfliktu, czyli islamski terroryzm. - Zaapelowałem do Izraela o rozważne działanie w walce z Hezbollahem, ale rozumiem, że prócz drogi dyplomatycznej trzeba zająć się przyczyną konfliktu, a tą jest działalność terrorystów - oświadczył prezydent. Stanowisko Waszyngtonu jest coraz silniej krytykowane w USA. Krytyczną opinię na jej temat wyraził np. były doradca prezydenta Jimmy'ego Cartera ds. bezpieczeństwa narodowego Zbigniew Brzeziński. Jego zdaniem przedłużający się konflikt oznacza kolejne cywilne ofiary i w rezultacie zwracanie się światowej opinii publicznej przeciwko Izraelowi. Sprzeciw waszyngtońskiej administracji wobec natychmiastowego zawieszenia broni, w sytuacji gdy i tak jest on niemożliwy, przyczynia się do pogarszania stosunków USA z państwami arabskimi. Unia Europejska krytykuje Izrael za jego interpretację wyników rzymskiego szczytu. Komisarz Komisji Europejskiej ds. kontaktów z krajami sąsiedzkimi UE Benita Ferrero-Waldner powiedziała podczas swej wizyty w Izraelu, że konferencja w Rzymie nie oznacza "zielonego światła" dla Izraela. Przewodniczą Erkki Tuomioja, szef MSZ Finlandii, sprawującej obecnie rezydencję w UE, powiedział, że wnioski Izraela z konferencji są błędne. Fiński dyplomata dodał, że obawia się, iż operacja Izraela przeciw Hezbollah trwać jeszcze będzie całymi tygodniami. Tuomioja podkreślił, że na Bliskim Wschodzie nie będzie trwałego pokoju bez zawarcia pokoju między Izraelem a Palestyńczykami. *** Swoją własną koncepcję rozwiązania zbrojnego konfliktu zgłosiła Radzie Bezpieczeństwa ONZ Francja. W jej myśl wzdłuż granicy izraelsko-libańskiej miałaby powstać strefa buforowa. Po stronie libańskiej nadzorowałyby ją międzynarodowe siły pokojowe i libańska armie, Izrael zaś musiałby ze swej części wycofać ciężką broń. Zawieszenie broni powinno zostać ogłoszone natychmiast, a później nastąpiłby kilkunastudniowy okres przejściowy na wymianę więźniów. (MT) |
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Syndrom Pigmaliona i efekt Golema
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Mury, militaryzacja, wsobność.
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Manichejczycy i hipsterzy
- Pod prąd!: Spowiedź Millera
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Wolność wilków oznacza śmierć owiec
- Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
- Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
- od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
- Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
- Kraków
- Socialists/communists in Krakow?
- Krakow
- Poszukuję
- Partia lewicowa na symulatorze politycznym
- Discord
- Teraz
- Historia Czerwona
- Discord Sejm RP
- Polska
- Teraz
- Szukam książki
- Poszukuję książek
- "PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
- Lca
24 listopada:
1957 - Zmarł Diego Rivera, meksykański malarz, komunista, mąż Fridy Kahlo.
1984 - Powstało Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ).
2000 - Kazuo Shii został liderem Japońskiej Partii Komunistycznej.
2017 - Sooronbaj Dżeenbekow (SDPK) objął stanowiso prezydenta Kirgistanu.
?