Wicepremier i minister rolnictwa Andrzej Lepper stwierdził, że "stawia na ostrzu noża" sprawę dopłat z przyszłorocznego budżetu do ubezpieczeń na wypadek klęsk dla rolników. Lepper zapowiedział, że jeśli pieniądze się nie znajdą, to "nie będzie budżetu i nie będzie koalicji".

Minister rolnictwa szacuje, że na ubezpieczenia te w przyszłym roku potrzebne będzie ok. pół miliarda złotych. Lepper chce jednak, żeby powszechne ubezpieczenia od klęsk żywiołowych dla rolników były obowiązkowe i w 60 proc. pokrywane z budżetu, a w 40 przez samych rolników.

Wiceszef klubu PiS Tadeusz Cymański, odnosząc się do propozycji wicepremiera Leppera, stwierdził, że "słowa mające posmak presji lub szantażu, nie są potrzebne" . Jednocześnie wyraził chęć wyciągnięcia wniosków z tegorocznej sytuacji, w celu zastanowienia się na przyszłość nad rozwiązaniami systemowymi w wypadku suszy.