Borejza: Stracona cnota Bronka K.

[2006-10-06 13:20:26]

Wybuchła Afera. Afera przez duże A. Największa Afera IV Rzeczpospolitej. Dobrze, że wybuchła. Dobrze, że ktoś w końcu pokazał jak szanują nas Wielcy Moraliści. Jednak reakcja polityków niezaangażowanych w taśmy lub zaangażowanych po właściwej stronie zakrawa na kabaret.

Żeby wszystko było jasne ani myślę bronić Kaczyńskich i ich partii. Wina, która leży po ich stronie jest bezsporna. Nie można uprawiać polityki w ten sposób. Nie można kupczyć stanowiskami i zabawiać się Rzeczpospolitą. I co niemniej ważne nie można mówić, że nic się nie stało bo to „normalny” (czytaj w Polsce typowy) sposób załatwiania spraw. Takie tłumaczenie jest oczywiście śmieszne i nie może być traktowane poważnie. W związku z tym Kaczyńscy powinni ponieść odpowiedzialność za swoją politykę i formę jaką ona przybrała. To jest, dla mnie, rzecz oczywista.

W tym wszystkim bawi mnie jednak co innego. To jak politycy w „aferę taśmową” niezaangażowani lub zaangażowani po „właściwej” stronie nagle stracili cnotę i przejrzeli na oczy, oraz ich wiara w to, że mogą jeszcze dla kogoś być wiarygodni.

Wszyscy politycy, którzy wyrażają w mediach swoje oburzenie twierdzą jak jeden mąż, że po raz pierwszy spotkali się w polskiej polityce z niemoralnym zachowaniem. Oni wszyscy z bliska nie widzieli tego, co każdy z nas widział z daleka. Tego mianowicie, że Rzeczpospolita nierządem stoi, a kumoterstwo, nepotyzm i handlowanie tym co wspólne jest w niej na porządku dziennym.

Bronisław Komorowski, polityk z wieloletnim stażem, niemal płacząc wyznawał przed kamerami jak bardzo zaszokowało go to co zobaczył. My oczywiście mamy uwierzyć, że podobnych targów nigdy w życiu nie widział i, że się nimi brzydzi. Podobnie cała jego formacja utożsamiła się z uczciwością, przejrzystością i moralnością. Patrząc na to chciałoby się nawet powiedzieć transparentny jak Piskorski, wrażliwy jak Gronkiewicz-Waltz albo bystry jak Tusk.

Z dnia na dzień sumieniem narodu stała się posłanka skazana za fałszowanie list wyborczych i podejrzana o napisanie matury z tzw. gotowca. W białej bluzce, z rozpuszczonym na wzór Marianny włosem, płacze nad losem Polski. Prawdziwa córa stanu. A my mamy wierzyć, że Renata Beger nie nagrała rozmów jedynie po to by wrócić w łaski szefa swojej partii. Mamy wierzyć, że ona to zrobiła w imię naszego wspólnego dobra. Ja nie wierzę. Myślę, że jedynie jej dobro było w tym wypadku brane pod uwagę.

Lud na barykady wzywa SLD i PSL. Ci pierwsi jako partia znana z ortodoksyjnej uczciwości i poszanowania obywateli. Ta druga z tego, że wszelkie polityczne rozmowy rozpoczyna od pytania: „To ilu wojewodów dostaniemy?”. Jedna i druga poczuwa się do moralnego mandatu, który pozwala im wyprowadzić ludzi na ulicę. Problem tylko w tym, że ludzie już za nimi nie idą.

Nie idziemy i nie pójdziemy za Platformą, ani za SLD, ani tym bardziej za PSL-em. Być może pójdziemy by zaprotestować przeciwko temu jak potraktował nas wszystkich Kaczyński, ale tego protestu (jeżeli w ogóle będzie) nie zaanektuje żadna z głównych politycznych sił. Polacy nie wierzą już żadnej z nich. Kompromitacja Kaczyńskiego nie jest bowiem jedynie kompromitacją PiS. To ostateczny upadek całej klasy politycznej. W społecznej świadomości polska polityka, która od kilkunastu lat tonie ostatecznie dobiła dna. A, że nie widać perspektywy na zmianę całej klasy politycznej to społeczny odzew na wezwanie do wyjścia na ulice jest niemal żaden. Wszyscy wiedzą, że nie bez powodu polityk to zawód, który znajduje się na samym dnie rankingu społecznego prestiżu i nie dziwi, że ludziom nie w smak walczyć o kolejną zmianę „u koryta”. Większość ma poczucie tego, że taka zmiana nic nie zmienia. Oczywiście poza ugrupowaniem, które będzie z tego koryta czerpać.

Polski model uprawiania polityki wyczerpał się. Polityka oparta o brak odpowiedzialności i kompetencji oraz kumoterstwo, nepotyzm i prywatę powoli się kończy. Oczywiście układ polityczny w takim kształcie będzie jeszcze trwał. Może nawet długie lata. Jednak nie zmieni to tego, że żadna z obecnych w politycznym main streamie sił nie odzyska już zaufania wyborców i nie zmieni obrazu polityki jaki mają Polacy. A to oznacza, że taki układ wcześniej czy później zawali się. I nie zmieni tego prawiczkowaty wyraz twarzy Komorowskiego, ani łzy w oczach Beger. W ich cnotę i tak nie uwierzy już nikt.

Tomasz Borejza


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
76 LAT KATASTROFY - ZATRZYMAĆ LUDOBÓJSTWO W STREFIE GAZY!
Warszawa, plac Zamkowy
12 maja (niedziela), godz. 13.00
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


23 września:

1900 - Rozpoczął obrady V Kongres II Międzynarodówki, który powołał Międzynarodowe Biuro Socjalistyczne. W jego skład jako polscy delegaci weszli: B. A. Jędrzejowski z PPS, H. Diamand z PPSD, C. Wojnarowska z SDKPiL

1923 - W Bułgarii wybuchło powstanie wrześniowe, zainicjowane przez Bułgarską Partię Komunistyczną w odpowiedzi na prawicowo-wojskowy zamach stanu.

1939 - Ukazał się ostatni numer "Robotnika".

1973 - Zmarł Pablo Neruda, poeta chilijski, laureat nagrody Nobla.

1976 - Komitet Obrony Robotników (KOR) ogłosił swoje powstanie. Za cel postawił sobie udzielanie pomocy prawnej, lekarskiej i finansowej represjonowanym. Wśród jego założycieli byli m.in. J.Kuroń i J.J.Lipski.

1977 - Zmarła Edwarda Orłowska, właśc. Estera Mirer, działaczka komunistyczna.

1993 - Górnicy likwidowanej kopalni "Żory" rozpoczęli okupację budynku Państwowej Agencji Węgla Kamiennego w Katowicach.

2010 - Francja: Przeciwko planowanej przez rząd N. Sarkozy’ego tzw. reformie emerytur protestowało ok. 1 mln osób.


?
Lewica.pl na Facebooku