Warszawa: O lewicowych mediach

[2006-10-25 20:13:54]

Kilkadziesiąt osób, głównie publicystów reprezentujacych różne tytuły prasy lewicowej wzięło dziś udział w konferencji pod tytułem "Czy istnieje ratunek dla mediów lewicowych?". Konferencje zorganizowało Stowarzyszenie "Ziemia na Lewo" we współpracy z Fundacją im. Róży Luksemburg.

Dyskusje rozpoczął Piotr Żuk, doktor Uniwersytetu Wrocławskiego, zajmujący się tematyka mediów. Zrelacjonował rozmowę, jaką jeszcze w latach 90. odbył z Leszkiem Millerem, który powiedział mu, że tworzenie wokół partii zaplecza w postaci fundacji, stowarzyszeń czy mediów jest zbędne. Zdaniem Żuka media związane z głównonurtową lewicą nie mają szans na przetrwanie, bo zaprzepaszczono szansę na ich rozwój.

Jerzy Urban, redaktor naczelny tygodnika "NIE", przedstawił pesymistyczną wizję przyszłości. Jego zdaniem nie ma już zapotrzebowania na lewicowe media. "Trybuna" praktycznie już padła, a tygodnik "NIE" trzyma się głównie dzięki tabloidowej formie.

W wynikłej później dyskusji wiekszość zabierających głos krytycznie odniosła się do stwierdzeń Urbana i uznała je za zbyt pesymistyczne. Piotr Szumlewicz z portalu lewica.pl stwierdził, że mówcy odnieśli się jedynie do lewicy oficjalnej, która tak naprawdę lewicą nie jest.

W kolejnym panelu dotyczącym praktyki pism lewicowych były premier, a obecnie redaktor naczelny miesięcznika "Dziś" Mieczysław Rakowski również zaprezentował pesymistyczną wizję. Jego zdaniem w Polsce następuje ogólny spadek czytelnictwa. SLD nie jest zainteresowane współpracą z lewicowymi mediami, ponieważ jest co najwyżej partią liberalno-demokratyczną. Szansę mają wobec tego czasopisma niszowe.

Jerzy Domański z "Przeglądu" skrytykował brak piszących zrozumiałym językiem publicystów lewicy. Dodał, że jego tygodnikowi często trudno znaleźć ciekawe teksty. Mówił również o konieczności zacieśnienia współpracy między różnymi tytułami.

Roman Kotliński z "Faktów i Mitów" narzekał na brak siły lewicowej, która mogłaby się stać mecenasem dla mediów. Obecna dominacja prawicy, jego zdaniem, wynika z potęgi kościoła. W walce z tą instytucją widzi on szansę na rozwój lewicowych mediów.

Zwłaszcza ostatnie z jego stwierdzeń wywołało polemikę w późniejszej dyskusji. Teresa Tulska z Nowej Lewicy stwierdziła, że w ruchu antyklerykalnym czy feministycznym jest bardzo wiele osób o poglądach prawicowo-neoliberalnych. Dodała, że lewica, miedzy innymi poprzez słabość medialną, utraciła w dużej mierze te ruchy.

Przemysław Wielgosz z polskiej edycji "Le Monde Diplomatique" stwierdził, że pismo, które reprezentuje, jest specyficzne i kierowane do pewnej grupy wykształconych odbiorców. Według niego nie należy przesadzać z komercyjnym podejściem do mediów. Dowodem na to jest fakt, że prawicowi publicyści umieli przedstawić swoje idee, przez co mogli również kreować zachowania społeczeństwa. Przykładem jest język, w którym wojna to "misja stabilizacyjna", aborcja -"zabicie dziecka poczętego", a postulaty pracownicze to "roszczenia".

W trzecim panelu wystąpił Dariusz Zalega. Mówił on o tygodniku "Trybuna Robotnicza", który właśnie redaguje. Przyszłość mediów widzi on w środkach przekazu umiejących przywiązać do siebie odbiorców. Mówił, że w tym celu "TR" planuje liczne festyny i działania społeczne, zwłaszcza na Śląsku. Dodał, że nie chciałby, aby gazeta przyjmowała rolę tabloidu, ale powinna być zrozumiała dla przeciętnego człowieka. Swoje pismo nazwał plebejskim.

W późniejszej dyskusji Piotr Ciszewski z lewica.pl stwierdził, że media lewicowe nie powinny stawiać na technokratyzm, ale przede wszystkim udział w kampaniach społecznych, czyli być blisko ludzi. Powinny stać sie też bardziej otwarte na głosy odbiorców. Podał również przykłady tematów, takich jak niewolnicza praca pracowników sezonowych, które w ogóle nie zostały szerzej wykorzystane i zanalizowane przez główne media uznające się za lewicowe.

Krzysztof Pilawski ze Stowarzyszenia "Ziemia na Lewo", stwierdził że tytuły związane ze starą lewicą nie mają przyszłości. Stara lewica, czyli SLD, SdPl czy UP, za swoje media uznała "Gazetę Wyborczą" i TVN i one jej wystarczą. Nawiązując do wcześniejszych głosów krytykujących powiązanie mediów z partiami i organizacjami politycznymi wyraził obawę, czy "Trybuna Robotnicza" nie stanie sie wyborczą gazetą Polskiej Partii Pracy.

Dariusz Zalega odpowiedział, że wprawdzie "Trybuna Robotnicza" powstała dzięki pieniądzom PPP i partia ta ma prawo publikowania swoich tekstów, to gazeta nie stanie się partyjnym biuletynem.

Pomimo zaproszenia na konferencji nie pojawił się naczelny "Trybuny", Marek Barański.

Szymon Martys


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
76 LAT KATASTROFY - ZATRZYMAĆ LUDOBÓJSTWO W STREFIE GAZY!
Warszawa, plac Zamkowy
12 maja (niedziela), godz. 13.00
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


21 września:

1909 - Urodził się Kwame Nkrumah, polityk ghański, działacz ruchu panafrykańskiego w Europie i USA. Jeden z inicjatorów utworzenia OJA. 1957-60 premier, 1960-66 prezydent Ghany. Realizował koncepcję tzw. socjalizmu afrykańskiego. Obalony przez wojskowych.

1928 - Czterodniowy strajk 10 tysięcy włókniarzy łódzkich przeciwko nowemu regulaminowi pracy; zakończony zwycięstwem.

1976 - USA: Orlando Letelier, minister w rządzie Salvadora Allende, został zabity w Waszyngtonie przez bombę podłożoną przez tajnych agentów Pinocheta.

1997 - W wyborach parlamentarnych w Polsce zwyciężyła AWS - 33,8% (201 mandatów), przed SLD - 27,1% (164), UW - 13,4% (60), PSL - 7,3% (27) i ROP - 5,6% (6). UP, zdobywając 4,74 %, nie weszła do sejmu.

2009 - Obalony i wypędzony z Hondurasu były prezydent Manuel Zelaya potajemnie wrócił do stolicy kraju Tegucigalpy, gdzie schronił się w ambasadzie Brazylii.


?
Lewica.pl na Facebooku