W wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" (24-25 marca b.r.) były prezydent Aleksander Kwaśniewski przyznał, że zamierza powrócić do polityki.

Sytuacja zaczyna być tak trudna, że wszystkie ręce na pokład, trzeba walczyć – powiedział Kwaśniewski. Były prezydent wyraźnie podkreślił, że (...) następuje zawłaszczanie instytucji państwowych i przejmowanie przez aparat partyjny kontroli nad dziedzinami, które powinny być częścią demokratycznego państwa lub społeczeństwa obywatelskiego. Precyzując o co mu chodzi, dodał – myślę o telewizji publicznej, o prokuratorach, które działają według rozkazu, o atakach na sędziów Trybunału Konstytucyjnego.

Były prezydent przyznał, że czuje się urażony słowami byłego premiera, odnosząc się do tzw. taśm Oleksego, ale niczego nie zmienia to w jego politycznych planach. Dodał też, że trzeba działać, bo jeżeli Polska zawiśnie na zazdrości, oszczerstwach i podsłuchach i to stanie się normą, to będzie tragedia. Dzień, w którym polityk zaczyna bić przeciwnika politycznego, oznacza, że kiedyś i on zostanie uderzony.