Kubicki: Stany Zjednoczone nowym dr Frankensteinem

[2007-04-12 17:47:26]

Wszyscy pamiętamy tę XIX-wieczną powieść gotycką Marry Shelley, ewentualnie jedną z dziesiątek filmowych adaptacji. Czytając ostatnie wyniki sondażu dla BBC oraz informacje o liczbie uchodźców uciekających z Iraku jestem przekonany, że efekt działań Amerykanów był podobny – stworzono potwora, co więcej, kompletnie bez odrobiny aury romantyczności cechującej pierwowzór oraz bez żadnych szans na spóźnione pogodzenie ze stwórcą i samounicestwienie, a tym samym eleganckie rozwiązanie problemu.

Kosztem ponad 400 mld dolarów, z ciał i krwi ponad 3500 żołnierzy (w tym 3250 Amerykanów) i 60000 Irakiczyków stworzono cierpiące i pełne sprzeczności monstrum, jakim jest Irak. Poniżej garść statystyk, które pozwalają na takie porównania.

Najłatwiej opisać cierpienia Iraku, około dwóch milionów uchodźców poza granicami kraju, zbliżona liczba to uchodźcy wewnętrzni, którzy uciekli ze swoich domów w bezpieczniejsze rejony Iraku. Łącznie cztery miliony osób, które zamieniły swoje życie na gorsze.

Do tego dochodzą codzienne zamachy, w których liczba ofiar przekracza 2000 osób miesięcznie. Biorąc pod uwagę, że znaczna część ofiar konfliktu w Iraku to mężczyźni, którzy w tradycyjnym modelu rodziny arabskiej są jedynymi żywicielami rodziny, liczba osób cierpiących znacznie przekracza liczbę zabitych.

Ci, którzy zostali w domach i nie stracili nikogo bliskiego również nie mają najlepszego samopoczucia. W 2007 roku jedynie 39% Irakijczyków określiło swoją obecną sytuację życiową jako dobrą (w tym 8% jako bardzo dobrą i 31% raczej dobrą). Dla porównania w 2005 było to 71%, a w 2004 70%.

Nie świadczy to w żadnym wypadku o jakiejś doskonałej sytuacji Irakijczyków przed 2003, gdyż kolejne odpowiedzi wskazują, że 41% respondentów uważa, że ich życie uległo poprawie (choć w 2004 taki odsetek wynosił 57%). Z drugiej strony jednej trzeciej mieszkańców kraju (36%) żyło się lepiej za Saddama, a pozytywne spojrzenie na swoją przyszłość ma tylko 35% badanych. Co więcej dwie trzecie Irakijczyków (66%) oceniając nie tyle swoje życie, ale Iraku jako całości uważa, że jest źle, dokładnie połowa respondentów (50%) sądzi, że jest gorzej niż przed 2003, cień optymizmu to dwie piąte mieszkańców Iraku (40%), którzy sądzą, że będzie lepiej.

Porównując kolejne elementy współczesnego życia w Iraku do przeżyć tworu Frankensteina dochodzimy do braku poczucia bezpieczeństwa, czyli drugiej z kolei potrzeb w hierarchii potrzeb Maslowa, blokującej możliwość zaspokojenia potrzeb wyższego rzędu i pełny rozwój ludzkiej osobowości. Na problemy związane z bezpieczeństwem, jako najważniejszy problemy w ich życiu, wskazało 48% Irakijczyków. Kwestie bezpieczeństwa to również największy problem kraju. Dodatkowo ocena możliwości znalezienia zatrudnienia, dostępu do wody, służby zdrowia, edukacji, władz, ochrony przed przestępczością, własnej sytuacji ekonomicznej, dostępności paliwa do gotowania i jeżdżenia, swobody poruszania są na najniższym poziomie od 2004. Znaczna część mieszkańców Iraku zetknęła się też z zamachami bombowymi, strzelaniną, porwaniami, przemocą i walkami, w których walczyły ze sobą skłócone ugrupowania. Wszystkie wyżej wymienione elementy składają się na totalny brak poczucia bezpieczeństwa, nie tylko fizycznego, ale też psychicznego i ekonomicznego u większości Irakijczyków. Optymistyczny fakt jest taki, że mieszkańcy Iraku nie wyobrażają sobie, że może być gorzej i sądzą, że w 2008 odbiją się od dna.

Frankenstein dosyć szybko stracił zaufanie do swojego monstrum, które odpłaciło mu podobną utratą zaufania. Zaczynając od zmieszania całą sytuację, poprzez odrzucenie stwórcy, aż do nienawiści. Podobnie w Iraku jedynie 18% respondentów pokłada znaczne zaufanie w siłach okupacyjnych, gdy połowa (52%) nie ufa im wcale, prawie połowa mieszkańców Iraku uważa (46%), że Amerykanie wykonali złą robotę, identyczny odsetek jest przeciwny obecności wojsk koalicji w Iraku, 69% wskazało, że obecność wojsk koalicji pogorszyła bezpieczeństwo kraju. Co drugi Irakijczyk (51%) akceptuje ataki na siły koalicji, gdy w 2004 było to jedynie 17%! Sposób postrzegania świata twórcy i jego dzieła również się różni. Irakijczycy wprawdzie wskazują na demokrację jako preferowaną formę rządów (zdefiniowaną bardzo ogólnie jako możliwość zmiany przywódcy raz na jakiś czas), ale znaczna grupa wskazuje na silne dożywotnie przywództwo(!) (sunnici), bądź władze opartą na islamie (szyici).

Rozbieżności opinii pomiędzy szyitami i sunnitami wskazują na kolejną cechę wspólną z „dzieckiem” Frankensteina, czyli ambiwalencję uczuć w stosunku do obecnych i byłych władz, Saddama, czy perspektyw na przyszłość.

Puenta jest również zgodna z oryginałem, zabawy w stwórcę są zawsze niebezpieczne, choć z całą pewnością dowiadujemy się przy tym wielu rzeczy o istocie człowieczeństwa, także, a może przede wszystkim o tej jego mrocznej stronie.

Wprawdzie dzięki wiedzy o mitach mamy świadomość, że konflikt dzieci z ojcem jest jednym z archetypicznych konfliktów ludzkości. Szkoda tylko, że w przypadku Iraku konflikt ten jest tak ogromnie krwawy, tym bardziej, że dostępna ojcu/stwórcy wiedza, jak i możliwości finansowe pozwalały mieć nadzieję na świadome ojcostwo. Niestety klimaty gotyckie i krwawe monstrum to wszystko na co było stać Amerykę.

Paweł Kubicki


Tekst pochodzi z portalu www.arabia.pl.

drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


24 listopada:

1957 - Zmarł Diego Rivera, meksykański malarz, komunista, mąż Fridy Kahlo.

1984 - Powstało Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ).

2000 - Kazuo Shii został liderem Japońskiej Partii Komunistycznej.

2017 - Sooronbaj Dżeenbekow (SDPK) objął stanowiso prezydenta Kirgistanu.


?
Lewica.pl na Facebooku