Czechy - Premier obraził komunistyczną posłankę

Czechy: Premier obraził komunistyczną posłankę

[2007-04-29 13:42:51]

Premier Czech Mirek Topolánek obraził posłankę Komunistycznej Partii Czech i Moraw (KSČM) Kateřinę Konečną (oboje na zdjęciu). Jej interpelację poselską nazwał "bełkotem" i w odpowiedzi zaatakował posłankę, obarczając ją odpowiedzialnością za "zbrodnie komunistyczne". Warto zaznaczyć w tym miejscu, że Konečná jest jedną z najmłodszych czeskich posłanek - ma 26 lat.

Konečná w swojej interpelacji pytała premiera o stosunek czeskiego rządu do neonazistowskich wystąpień w Estonii i na Łotwie. Pytała też Topolánka o jego stosunek do sławienia w tych krajach oddziałów Waffen SS, przypominając jednocześnie, że podczas II wojny światowej około tysiąca czechosłowackich Żydów zostało wywiezionych na Łotwę, gdzie większość z nich została zamordowana.

Kateřina Konečná poczuła się obrażona agresywną odpowiedzią premiera Topolánka i zażądała przeprosin oraz ukarania szefa rządu przez parlamentarną komisję dyscyplinarną. Posłankę w jej żądaniach poparł przewodniczący klubu poselskiego KSČM Pavel Kováčik, a także politycy Czeskiej Partii Socjaldemokratycznej (ČSSD). Wiceprzewodniczący Izby Poselskiej oraz lider KSČM Vojtěch Filip powiedział natomiast, że "ostatnie wydarzenia z Tallina - jeden zabity i setki rannych - pokazują, że interpelacja posłanki Konečnej nie była żadnym bełkotem". Filip stwierdził, że premier powinien posłankę przeprosić.

Tymczasem premier Topolánek nie zamierza przepraszać Konečnej. Szef rządu powiedział, że posłanka KSČM "zaprezentowała jednostronny pogląd na historię Łotwy i Estonii", a jej interpelacja miała być jedynie prowokacją.

Ostatnie zachowanie Mirka Topolánka nie jest pierwszym agresywnym pod adresem czeskiej lewicy. W lutym tego roku premier pokazał środkowy palec do przemawiającego z trybuny parlamentarnej posła KSČM Vladimíra Koníčka (scenę tę możecie obejrzeć tutaj). W marcu premier stwierdził, że posłowie lewicy zaprezentowali podczas debaty na temat polityki monetarnej "werbalne ekskrementy". Gdy posłowie odnieśli się do romansu premiera, Topolánek odparował natomiast stwierdzeniem, że "to w parlamencie jest burdel".

Topolánek ostrym słownictwem atakował nie tylko lewicę. W 2005 roku o Konstytucji dla Unii Europejskiej powiedział, że "jest to ogromny szit". Pod adresem urzędników państwowych: "Jedyne, co mogę im obiecać kiedy dojdziemy do władzy, to noc długich noży". I wreszcie pod adresem dziennikarzy: "Idźcie do dupy!". Topolánek niekiedy nie poprzestawał zresztą na słowach - czeskie media przypominają incydent, kiedy to premier skopał samochód fotoreportera, który sfotografował go podczas spotkania z kochanką.

Bartłomiej Kacper Przybylski

lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:

Mateusz Stolarz: Prezydent z plantacji bananów. Elity, przemoc i nowa twarz prawicy

Tomasz Markiewka: Tylko obniżka składki zdrowotnej czy już psucie państwa?

Wojtek Boliński: Lewica w Polsce boi się własnego cienia

Slavoj Žižek: Najlepsze rozwiązanie dla Europy? Pryncypialny pragmatyzm

Tomasz S. Markiewka: Niepamięć to przepis na polityczną katastrofę

Xavier Woliński: USA kontra reszta świata

Czechy: Premier obraził komunistyczną posłankę

lewica.pl w telefonie

18 kwietnia: