Jak informuje "Fakt" politycy SLD pragną zalegalizować tzw. miękkie narkotyki. Domagają się swobodnego dostępu do marihuany, haszyszu i LSD.

Zdaniem cytowanego przez gazetę posła SLD Ryszarda Kalisza, nie należy ograniczać możliwości posiadania marihuany na własny użytek. Poseł Piotr Gadzinowski, opowiadając się za legalizacją miękkich narkotyków, dodaje - Marihuana wcale nie jest groźniejsza od alkoholu, więc czemu alkohol jest legalny, a marihuana nie?

Swoich parlamentarnych kolegów wspiera również wiceprzewodnicząca Sojuszu Joanna Senyszyn. Twierdzi, że obecny zakaz posiadania np. LSD daje policji możliwość nadużywania prawa. Teraz policjanci mogą podrzucić komuś woreczek z narkotykiem, a następnie zatrzymać go pod zarzutem jego posiadania - mówi Senyszyn.

W Polsce ok. 250 tysięcy osób ma kontakt z narkotykami. Niecałe 25 procent z nich jest uzależnionych.