Bank Światowy krytykuje Izrael za sytuację w Palestynie

[2007-05-10 11:54:52]

Bank Światowy sporządził raport, w którym obarcza Izrael winą za przedłużanie się kryzysu ekonomicznego w Palestynie. David Craig, dyrektor ds. Izraela i Palestyny w Międzynarodowym Banku Odbudowy i Rozwoju oskarżył państwo żydowskie za wytworzenie wysokiego poziomu nieefektywności w prowadzeniu działalności biznesowej na terenie Autonomii. Jego zdaniem, Izrael celowo uniemożliwia gospodarczą odbudowę Palestyny m.in. poprzez budowę muru odgradzającego osiedla żydowskie na terenie Autonomii od reszty kraju, oraz wprowadzanie zakazów poruszania się osobom arabskojęzycznym po prawie 50 proc. jej obszaru.

Palestyńczycy bardzo często potrzebują przepustek wydawanych przez izraelskie siły okupacyjne, aby móc poruszać po kraju, a legalny wyjazd za granicę dla wielu jest poza zasięgiem możliwości. Mieszkańcom Strefy Gazy odmawia się zamieszkania na Zachodnim Brzegu i na odwrót, nawet gdyby przenosiny były związane z założeniem rodziny lub podjęciem studiów.

Bank Światowy obarcza Izrael winą za dopuszczenie do ekspansji żydowskiego osadnictwa na terenie Autonomii, które także odbija się niekorzystnie na tamtejszej gospodarce. Izraelska armia ustanowiła na traktach komunikacyjnych punkty kontrolne, zabroniła Palestyńczykom korzystania z palestyńskiej sieci drogowej o długości ponad 720 km, z powodu używania jej przez osadników do komunikacji pomiędzy osiedlami a Izraelem. Około 250 tys. żydowskich osadników żyje w 121 osiedlach na Zachodnim Brzegu, podczas gdy jeszcze w 1994, rok po podpisaniu porozumienia z Oslo było ich 127 tys. Osadnicy kontrolują bezpośrednio 12 proc. terytoriów palestyńskich.

Izraelski minister spraw zagranicznych Mark Regev próbuje bronić swój rząd, twierdząc, że nie ma on żadnych korzyści z ekonomicznego wyniszczania Autonomii, a zła sytuacja finansowa w Palestynie spowodowana jest "terroryzmem, przemocą oraz polityczną niestabilnością Autonomii". Regev dodał na koniec swojej wypowiedzi jako powód jeszcze "anarchię", która tam rzekomo istnieje.

Palestyński minister ds. informacji Mustafa al-Barghouti określił politykę Izraela względem ludności palestyńskiej mianem "gorszej od południowoafrykańskiego apartheidu" oraz oskarżył Tel-Awiw o systematyczne wpędzanie w ubóstwo coraz szerszych mas palestyńskich. Barghouti ma nadzieję na pozytywną reakcje ze strony USA oraz UE, po zapoznaniu się z treścią dokumentu.

Końcowe zdania raportu mówią o tym, że Izrael ma prawo bronić swoich obywatelami przed ewentualną przemocą, ale nie może karać Palestyńczyków poprzez ustanowienie na nich blokady ekonomicznej. Bank Światowy regularnie sporządza raporty na temat palestyńskiej gospodarki, lecz obecny jest najbardziej krytyczny ze wszystkich opublikowanych.

Marcin Dobrzyński