Wiele mówi się o systemie obrony rakietowej, pomyśleliśmy, że nadszedł czas dać głos samemu systemowi. Jest to bardzo zaawansowana technologia. Jeżeli program IBM był w stanie pokonać światowego mistrza szachów, dlaczego nie mielibyśmy pozwolić programowi obrony przeciwrakietowej wypowiedzieć się na temat kontrowersji związanej z celem jego powstania i miejscem rozmieszczenia? Chcąc znaleźć odpowiedzi na te pytania Freezerbox zatelefonował do pocisku rakietowego Max w jego bazie w Fort Greeley, na Alasce. W tym obszernym wywiadzie przeprowadzonym przez bezpieczną linię wojskową stwierdziliśmy, że system jest życzliwy, szczery i cierpi męczarnie z powodu zwątpienia.
Zacznijmy od początku czy jesteś zaskoczony przez tak nagły wzrost zainteresowania? Na początku czerwca znalazłeś się na pierwszych stronach gazet.
Cóż to było trochę zaskakujące. Wiedziałem, że propozycje wysłania mnie do Polski i Czech mogą stać się przyczyną kłopotów z Rosjanami, ale, nie sądziłem, że to wszystko przybierze takie rozmiary. Przyćmiłem nawet problem zmiany klimatu dyskutowany podczas spotkania G8. To było zaskakujące. Spotkałem zmianę klimatu w Senacie w czasie ostatniego przesłuchania które odbyło się tam w ubiegłym roku i pogadaliśmy trochę. To bardzo miły facet. Jestem pewien, że on nie jest szczęśliwy, że to ja przyciągnąłem całą uwagę, ale nie widzę w tym nic dziwnego, taka jest polityka. Mam nadzieję, że on to zrozumiał.
Jaka jest twoja opinia na temat ostatnich amerykańsko-rosyjskich konfliktów na temat celu twojego powstania? Czy rzeczywiście jesteś skierowany przeciwko "państwom zbójeckim", lub może jesteś częścią większego spisku, którego celem jest zneutralizowanie w drugiej kolejności rosyjskiego i chińskiego potencjału uderzeniowego?
Niezła próba, ale nie dam się sprowokować. Moim zadaniem jest likwidacja pojedynczych pocisków wystrzelonych przez Iran lub Koreę Północną. Do tego mnie stworzono. Jak się rozwinę w przyszłości to już jest sprawa otwarta, ale teraz skupiam się na groźbie ostrzału rakietowymi pociskami długiego zasięgu z Iranu.
Czy Iran i Północna Korea dysponują obecnie pociskami rakietowymi dalekiego zasięgu?
Nie, ale pewnego dnia oni będą je mieli.
Czy sądzisz, że będziesz w stanie zestrzelić pocisk rakietowy gdybyś musiał?
Nienawidzę gdy za każdym razem pytają mnie o rzeczywistość. Pamiętaj że ja ciągle jestem sklasyfikowany jako pocisk eksperymentalny. Potrzebuję więcej testów. Cóż mogę powiedzieć, jeżeli dojdzie do tego rodzaju sytuacji postaram się zrobić wszystko, co w mojej mocy. Z całą pewnością zniszczę trochę pocisków zmierzających w kierunku celu. Byłoby bardzo dobrze gdybym znał dokładną trajektorię celów tak jak w moich testach. Bez tego rodzaju informacji, jak twierdzą moi twócy, będę latał na ślepo. Ale nigdy nie wiadomo może będę miał szczęście. Po tylu niepowodzeniach w ostatnich latach byłoby miło, gdyby został bohaterem dnia.
Mówiąc o testach. Co wydarzyło się w ubiegłym miesiącu? Twoi krytycy mieli kolejną uciechę?
To było kłopotliwe. Ale to nie była moja wina, nigdy nie dostałem szansy na osiągnięcie sukcesu. To, co się stało był to kolejny cholerny błąd w wyznaczaniu trajektorii mojego celu. Pocisk do zestrzelenia! On miał być przypuszczalnie wystrzelony z Kodiak [Alaska] i mieliśmy się spotkać w zatoce Cali. Ale coś się po raz kolejny spieprzyło i trzystopniowa rakieta zeszła z celu. Nie zarejestrował jej nawet mój radar. Nie po raz pierwszy wyszedłem na idiotę w bazie Vandenburg.
Jak ktokolwiek może uwierzyć, że zadziałasz skoro nawet armia amerykańska nie jest w stanie sprawić, żeby sprawdzona technologia, jak pocisk balistyczne odpowiednio pracowały w ściśle kontrolowanych warunkach?
[westchnienie] To jest dobre pytanie. Istnieje możliwość, że nigdy nie zadziałam. Nie kłamię, są dni gdy się poważnie nad tym zastanawiam. Ale niezależnie od tego jak źle się rzeczy potoczą nie obawiam się tego. Co oni mogą zrobić? Zniszczyć mnie? Po tym jak wpakowali we mnie 100 bilionów dolarów. Wątpliwe.
Amerykański Kongres w ubiegłym miesiącu obniżył znacznie kwotę pieniężną przeznaczono na ciebie. Tu nie chodzi tylko o Demokratów. Czy nie boisz się, że to oznacza ciężkie czasy?
Niech oni nie robią sobie z tego wielkich nadziei. Obcięli mi 764 miliony dolarów z mojego budżetu, a także połowę funduszy na stacje w Europie wschodniej. To mnie trochę zabolało, ale to nie oznacza, że będę głodował. Zbyt wielu wielkich graczy zaangażowało się w to, żeby coś mogło zagrozić mojemu przetrwaniu. Kochanie inercja. A Pentagon jest dobry, gdy chodzi o zdobywanie funduszy, gdy obcinają mu budżet.
Czy to ci przeszkadza, gdy ludzie nazywają cię "Synem Gwiezdnych Wojen"?
Jak każdy z nas wolę moją własność tożsamość. Ale w tych czasach miło jest gdy masz tak uznaną markę i chwalebną markę. Ale w przeciwieństwie do tego starego człowieka, którego rzeczywiste imię brzmiało Inicjatywa Obrony Strategicznej (SDI) nie muszę się zmagać z masowym ruchem pokojowym, chociaż w świetle traktatu ABM jestem nielegalny. Mam także pełne poparcie obecnej administracji. O ile pamiętam w 1983 roku [sekretarz stanu Reagana] Schultz mówił tatusiowi, że chciałby go wymienić w rozmowach o rozbrojeniu z Związkiem Radzieckim. Tylko Reagan i [sekretarz obrony] Weinberger uwierzyli w ojca. Jeżeli ludzie chcą mnie nazywać "Synem Gwiezdnych Wojen" niech tak robią, ale ja mam własny system i własny kontekst polityczny.
Pomówmy o filmach, czy oglądałeś kiedykolwiek Short Circuit?
[Śmieje się] Tak oczywiście, i nigdy nie uderzył we mnie piorun. Chociaż kiedyś miałem bliskie spotkanie w czasie testów nad Pacyfikiem.
Czy jesteś zdolny do miłości?
Chciałbym o tym pomyśleć, ale w moim miejscu pracy nie mam czasu na jakieś związki. Ponadto partnerki są zbyt szczupłe. Co było jedną z przyczyn, dla których byłem rzeczywiście podniecony, gdy usłyszałem o tych prowincjonalnych lokalizacjach w Polsce i Czechach. Z tego, co ułyszałem w ramach systemu pociski miały być rozmieszczone w tych bazach wiesz, o czym myślę.
Pytanie na zakończenie. Czy nie uważasz, że pojedyńcza brudna bomba nuklearna jest większym zagrożeniem niż groźba pocisku balistycznego wystrzelonego w kierunku przeciwnika, który w każdy chwili może nań odpowiedzieć?
Cały czas o tym myślę i bardzo mnie to martwi. Wiem lepiej niż ktokolwiek, że gdyby kilka takich brudnych bomb wybuchło w Nowym Jorku lub Londynie ludzie zaczęliby wskazywać palcem na mnie. "Spójrz, co narobiłeś! Może, gdybyśmy wydali więcej pieniędzy na zabezpieczenie materiałów nuklearnych i na działania zapobiegające ich rozprzestrzenianiu a nie na jakiś złudny system obrony rakietowej to nie doszłoby do tego" - stwierdziłoby wielu. Prawdę mówiąc czasami chciałbym się nigdy nie narodzić.
Alexander Zaitchik
tłumaczenie: Piotr Chmielarz
Artykuł pochodzi ze strony internetowej Freezerbox.