Próba przywrócenia praw gwarantowanych przez tzw. Habeas Corpus Act przez amerykański Senat skończyły się fiaskiem, na skutek zastosowanej przez republikanów obstrukcji parlamentarnej.

Habeas Corpus gwarantuje aresztowanym bezwzględne prawo do widzenia się z adwokatem i sędzią, oraz do konfrontacji z osobą, na skutek której oskarżenia znaleźli się za kratkami. Konstytucja wyraźnie głosi, iż prawo to nie może być zawieszone, chyba że w wypadku "rebelii" lub "poważnego zagrożenia publicznego". Taka niezbyt precyzyjna klauzula daje szerokie pole do interpretacji i ewentualnych nadużyć.

Po 11 września Kongres przyjął szereg ustaw, w tym osławiony Patriot Act, na mocy których poważnie ograniczono prawa Habeas Corpus. Bardzo to ułatwiło zamykanie podejrzanych o terroryzm bez sądu na całe lata w samych Stanach jak i działalność Guantanamo.

Obecnie za jego przywróceniem opowiedziało się 56 senatorów, ale za sprawą obstrukcji republikanów projekt upadł.

Regulamin Senatu stanowi jasno, że dla ustalenia limitu czasu wystąpień należy zmobilizować 60 głosów. Ponieważ taką większość trudno zebrać, można blokować proces legislacyjny poprzez okupowanie mównicy i wygłaszanie niekończących się przemówień (często bez najmniejszego związku z przedmiotem prac), aby nie dopuścić do głosowania. Owa taktyka jest nazywana "filibusteringiem".

Głównymi obstrukcjonistami w sprawie przywrócenia Habeas Corpus okazali się lider mniejszości Mitch McConnell z Kentucky (na zdjęciu), Norm Coleman z Minnesoty, John McCain z Arizony, Sam Brownback z Kansas (obaj kandydują do nominacji prezydenckiej) oraz Joe Lieberman ("niezależny demokrata" z Connecticut).