Większość uczestników demonstracji stanowili lokatorzy z kilkunastu warszawskich budynków, współpracujący z kampanią MPnT i WSL. W proteście uczestniczyli też działacze Czerwonego Kolektywu-Lewicowej Alternatywy, Młodych Socjalistów oraz kilka osób z Polskiej Partii Pracy i Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień 80".
Głównym hasłem demonstracji było "Prawo do mieszkania, prawem człowieka". Zebrani przyniesli równiez transparenty "Mieszkanie prawem, nie towarem" (CK-LA) "Żadnych eksmisji" (WSL) oraz banner Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów.
Prawo do mieszkania jest jednym z podstawowych praw człowieka. Domagamy się rozpoczęcia w Polsce prawdziwej debaty na temat polityki mieszkaniowej - powiedział Andrzej Smosarski z CK-LA i WSL. Zwrócił również uwagę że w Warszawie, pomimo że miasto ma fundusze, buduje się śmiesznie mało budynków komunalnych, a istniejący zasób mieszkaniowy jest wyprzedawany.
Chcemy przypomniec decydentom w rządzie i samorządzie, że świat nie kończy się na drogich, strzeżonych osiedlach które zamieszkują, a zwykli ludzie mają często problemy z rosnącymi w lawinowym tempie czynszami - stwierdził Piotr Ciszewski z CK-LA i WSL. Bez prawa do dachu nad głową nie może być mowy o wolności, demokracji i prawach człowieka - dodał.
Jedna z przemawiających lokatorek stwierdziła, że nie wierzy już w przedwyborcze zapewnienia, a politycy powinni zająć się losem ludzi biednych zamiast wciąż obiecywać, utrzymując się za ich podatki.
Zebrani przeszli przez centrum Warszawy przed Kancelarię Premiera. Wznoszono okrzyki "Lokatorzy to nie towar!", "Mieszkanie prawem, nie towarem!" oraz "Chcemy mieszkań, nie biurowców!"
W ramach Miedzynarodowego Dnia Lokatora w środę, o godz. 17.00, pod budynkiem SGH w Warszawie (Al. Niepodległości 128) ma się odbyć pikieta, zorganizowana w związku z mającą miejsce w tym budynku konferencją agendy ONZ-HABITAT, zajmującej się rozwojem mieszkalnictwa.
Michał Warecki