Niektórzy mogą uważać, że słowo "monopol" jest przesadą. Jednak obecnie wszystkie prywatne stacje telewizyjne w USA należą do pięciu korporacji. To trochę za mało dla zdrowej rywalizacji biorąc pod uwagę fakt, wszystkie pięć korporacji nie dopuszcza opinii centrowych i postępowych. W głównych amerykańskich mediach akceptuje się wyłącznie poglądy od centroprawicowych po skrajnie prawicowe. Badania opinii publicznej pokazują, że znaczna część amerykańskiej opinii publicznej jest pozbawiona dostępu do odpowiadających ich poglądom politycznym i społecznym audycji. Spośród wszystkich trzech wielkich sieci kablowych dwie są centroprawicowe, a jedna reprezentuje poglądy ekstremalnej prawicy.
Ci którzy przekonują, że monopol pięciu sióstr nie jest tak zły biorąc pod uwagę, że nie kontrolują wielu głównych gazet lub innych mediów ignorują prosty fakt. Większość Amerykanów czerpie informacje z telewizji, a czytelnictwo gazet szybko spada. Monopol jest rzeczywistością i wyjaśnia to całkowicie dlaczego propaganda Bush-Rove była w stanie wciągnąć nas w wojnę w Iraku. Ponadto z monopolu pięciu sióstr korzystają członkowie Partii Republikańskiej. O problemach głównych społeczności wgłosujących na demokratów, takich jak zorganizowani i nie zorganizowani w związkach zawodowych robotnicy, wspólnoty miejskie, Afroamerykanie, Azjaci, Latynosi, feministki, itd. praktycznie nic się nie mówi. Kiedy ostatnio widzieliście w korporacyjnej telewizji zaprezentowanego w pozytywnym świetle robotnika z fabryki? Dlaczego głównym przedmiotem audycji w CNN jest republikańska debata w związku z kwestią imigracji, która co wskazują badania opinii publicznej nie jest przedmiotem takich obaw Amerykanów jak wojna w Iraku? Tego rodzaju ekstremalna stronniczość jest jedną z przyczyn dla której Ed Markey zamierza uczynić kwestię wolności w Internecie przedmiotem politycznej kampanii w 2008 roku.
Ograniczenie zasięgu prezentowanych przez opinię publiczną poglądów jest bezpośrednim wynikiem ustanowienia monopolu pięciu sióstr.
W jaki sposób mogą sprawić, że korporacje zawładną Internetem i pozbawią nas naszego głosu? Mogą na przykład ustanowić, że jeżeli w ciągu roku nie stać cię na zapłacenie 100 tysięcy dolarów sprawią, że czas ładowania danej treści zawartej w Internecie będzie trwał u ciebie pięć minut podczas gdy strony monopolu korporacyjnego będą ładowały się natychmiast? (Badania pokazały że czytelnicy nie są gotowi czekać więcej niż kilka sekund na załadowanie się stron, jeżeli w tym czasie się nie załadują to przechodzą do czegoś innego). Tego rodzaju krok nie tylko zniszczy blogosferę, ale również doprowadzi do zniknięcia youtube i podobnych stron gdzie można zamieścić wideo.
Mogą oni odmówić przekazywania większych plików wideo za pośrednictwem p2p (jak to ma miejsce w przypadku Comcast, który rzeczywiście okłamuje swoich subskrybentów, że załadowanie jest niemożliwe do przeprowadzenia z powodu oszukańczej wiadomości rzekomo wysłanej przez nadawcę!) Comcast to ta sama korporacja która bez problemu pozwala na oglądanie wiadomości kablowych FOX, ale nie pozwala nam na oglądanie BBC nawet jeżeli wchodzi ona w skład podstawowego pakietu, a broń boże żeby to była angielska Al-Dżazira. Nie chodzi tu o to, że zaledwie kilka firm zapewnia wiadomości ani, że jest tylko kilka korporacji kablowych i satelitarnych. Comcast jest rozgniewany z powodu orzeczenia Sądu Federalnego, który ogranicza ich dostęp do sieci kablowych zaledwie w 1/3 amerykańskich stanów. Przecież zawarli oni tego rodzaju umowy z Time Warner i Disney, który zapewnia nas, że niezbędny jest nam np. Gardening Channel.
Save the Internet jest główną stroną zajmującą się organizacją protestów przeciwko narzuceniu nam korporacyjnego monopolu w Internecie.
Przyłączcie się do kampanii mającej pokazać kongresmenom jaka jest nasza opinia na ten temat i przyślijcie im wiadomość korzystając ze strony action.freepress.net/campaign/cell_freedom/.
Możemy nadal żyć w świecie internetowej wolności (niektórzy nazywają to neutralnością sieci, ale według mnie jest to termin zbyt zimny i techniczny, który nie oddaje dokładnie wszystkich wartości i cnót naszej obecnej internetowej wolności).
Juan Cole
tłumaczenie: Piotr Chmielarz
Tekst ukazał się na blogu Juana Cole`a (www.juancole.com).