Skandalem jest to, iż w tym wszystkim nie widzi się człowieka w osobie lokatora. Lokatora, który otrzymane mieszkania musiał przystosowywać do normalnego zasiedlenia, gdyż były zdewastowane i wymagały kosztownych remontów. Nie zauważa się najemcy, który w stosownym terminie złożył wnioski o wykup mieszkań i żył cały ten czas z nadzieją, że już wkrótce mieszkanie stanie się jego własnością. Teraz jedną decyzją administracyjną skazuje się setki, a może i tysiące osób na utratę dachu nad głową. Całe rodziny prawdopodobnie już niebawem trafią na bruk! - czytamy w dokumencie podpisanym przez przewodniczącego partii, Bogusława Ziętka i szefa struktur związkowych "Sierpnia 80" w Głogowie, Patryka Koselę.
Sprawa dotyczy kilkuset, a być może i kilku tysięcy osób. Chodzi o to, że 5 lat temu oddział WAM w Zielonej Górze podpisał umowy z gminami na wynajem mieszkań dla obywateli. Obiecali nam, że w ciągu 5-letniego trwania umów najmu będziemy mogli te mieszkania wykupić na własność po preferencyjnej cenie. Kazali nam remontować lokale. Ludzie wzięli kredyty na remonty po 20 czy 30 tys. zł - mówi Aneta Kaczorowska, lokatorka z Głogowa. W mieście tym prawie 200 osób może stracić wkrótce dach nad głową.
Jedynie trzem osobom udało się wykupić mieszkania na własność, tylko dlatego, że procedura odbywała się bez udziału gminy miejskiej, a przez komendanta miejscowej straży pożarnej, gdyż wcześniej strażacy wynajmowali lokale jako służbowe. Dziś wojsko nie zamierza sprzedawać swoich nieruchomości, co tłumaczy potrzebawmi związanymi z przekwalifikowaniem armii w zawodową.
Wojskowa Agencja Mieszkaniowa nie chce nie tylko nie sprzedawać mieszkań, ale i nie przedłużyć kończących się w tym roku umów najmu. Sprawa dotyczy również Gubina i kilku innych miast regionu, w których stacjonowały oddziały wojska.
Cywilnych lokatorów z Gubina popiera i pomaga im burmistrz miasta.
Lokatorzy napisali pisma do Rzecznika Praw Obywatelskich i do WAM. Powiadomili też ogólnopolskie media. Spotkali się także z byłym szefem resortu obrony, Jerzym Szmajdzińskim - posłem okręgu jeleniogórsko-legnickiego, pod który podlega Głogów. Z kolei gubinianie wysłali do Warszawy 4 paczki z protestem.
Zdaniem dyrektora zielonogórskiego oddziału WAM, Zdzisława Niedzieli, umowy o 12 miesięcy będzie można przedłużyć jedynie w wyjątkowych sprawach indywidualnych. Sprawa odbiła się też echem na ostatnim posiedzeniu Sejmowej Komisji Obrony Narodowej.
Zagrożeni utratą mieszkań lokatorzy z kilku miast jednoczą siły. Powołują wspólny Komitet, w czym pomaga im PPP. Partia napisała też pismo w tej sprawie do szefa MON, Bogdana Klicha. Zaapelowano w nim: Mamy nadzieję, że kierując się interesem i dobrem obywateli uczyni Pan wszystko, by zapobiec prawdziwym dramatom rodzinnym.
W akcję pomocy lokatorom włączyła się też głogowska struktura Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień 80" oraz redakcje dziennika "Gazeta Lubuska" i tygodnika "Trybuna Robotnicza".
Szymon Martys
Fot. Patryk Kosela