Powodem tego alarmu, są sygnały mówiące o tym, że Meksyk przygotowuje się do wojny. 56 stałych baz militarnych rozmieszczonych na terenie Chiapas odbiera duże transporty zaopatrzenia, nowoczesnej broni i sił specjalnych. Wzrosła także aktywność grup paramilitarnych, które sprzymierzyły się z PRI, armią i rządowymi oficjelami Biura Reform Agrarnych (odpowiedzialnymi za ataki na zapatystowskie wioski na terenach wyzwolonych podczas powstania w 1994r ). Ataki na Zapatystów są ostatnio tak silne, że EZLN musi odkładać na drugi plan działania "Innej Kampanii".
W "porozumieniach z San Andres" Zapatyści zawarli propozycję pokojowego rozwiązania konfliktu. Zaproponowali zakończenie sporu w zamian za prawo do tworzenia na określonych terenach gmin autonomicznych. Odpowiedzią rządu na te postulaty, były ataki grup paramilitarnych na zapatystowskie miasta. Wszystkie starcia z tymi grupami, do których doszło od listopada zostały udokumentowane i podane do wiadomości publicznej. Niestety zapatystowskie wołanie o pomoc spotkało się z brakiem odpowiedzi. Największą ciszą odbiło się w samym Meksyku, gdzie Zapatyści odmówili poparcia dla kandydata Partii Rewolucji Demokratycznej (PRD), Lopeza Obradora startującego przeciwko kandydatowi Partii Akcji Narodowej (PAN).
Członkowie rządu centralnego z ramienia PAN, rządu stanowego z ramienia PRD, lokalnej Partii Rewolucji Instytucjonalnej (PRI) odliczają już czas do rozbicia Zapatystów. Kluczem do tego jest przejęcie ziem, na których powstały zapatystowskie Caracoles1 i gminy autonomiczne. Plan, sponsorowany przez instytucje międzynarodowe, w których pierwsze skrzypce grają Stany Zjednoczone, polega na przejmowaniu kontroli nad bogactwami naturalnymi tych terenów przez uznanie ich za "bogactwa międzynarodowe" a wszystko to pod pretekstem ochrony środowiska.
Alarm został ogłoszony w bardzo symboliczny sposób
Zapatyści podnieśli alarm w grudniu 2007 roku podczas dyskusji na temat przyszłości planety oraz sytuacji ruchów antysystemowych na Międzynarodowym Kolokwium organizowanym przez Uniwersytet Ziemi, EZLN i magazyn "Contrahistorias". Wykłady odbywały się w budynku Uniwersytetu. Trudno byłoby odnaleźć bardziej symboliczne miejsce, ponieważ jest to nieformalne centrum naukowe dla miejscowej społeczności. Uniwersytet jest w całości utrzymywany z funduszów autonomii, bez jakiegokolwiek udziału zasobów meksykańskiego rządu (produkuje nawet swoją własną energię i sprawuje kontrolę nad własnymi zasobami wody). Studenci zdobywają tu wykształcenie praktyczne w dziedzinach uprawy roślin, elektryki, kowalstwa, mechaniki i rzemiosła. Sami decydują o tym czego będą się uczyć i jak długo chcą pozostać na uczelni.
Pośród wielu prelegentów, wystąpił subcomandante Marcos, który w imieniu Zapatystów wygłosił siedmioczęściową prezentację. Jej ostatnia część nosiła tytuł "Kalendarium i geografia wojny". Rozpoczął od zreferowania wojennej natury kapitalizmu i jego umiejętności wykorzystania wojny w celu pozyskiwania profitów. Wyraził swoje zaniepokojenie faktem, że ostatnio, społeczności zapatystowskie atakowane są z od dawna nie pamiętaną siłą.
Tym razem, agresja jest otwarcie kierowana w "lewacki rząd" Chiapas. Marcos wyliczył także wiele incydentów (z jego ostatnich podróży do Vicam i Sonora na Zjazd Rdzennych Mieszkańców Ameryki), które zostały skrzywione lub zignorowane przez media. Poinformował, że oprócz EZLN organizacji o charakterze militarnym, Zapatyści kontynuują pokojową "Inną Kampanię", jednocześnie przygotowując się do oporu wobec armii, policji i organizacji paramilitarnych. Oświadczył również, że ze względu na rozwój wydarzeń, nie planuje w najbliższym czasie pojawiać się na tego typu konferencjach.
Andres Aubry: doktor Zapatyzmu
Podczas Kolokwium Andres Aubry’emu został przyznany tytuł Primus doctor liberationis conatus causa, co w wolnym tłumaczeniu oznacza: doktoryzowany przez wzgląd na poświęcenie i wysiłek w materii wyzwolenia. Doktorat został przypieczętowany sygnaturą EZLN, IRCC2 oraz miejscowych władz Oventic Caracol i gmin autonomicznych. Podczas kolokwium historycy w skrócie przedstawili jego życiorys. Aubry przybył do Meksyku po masowym powstaniu w maju 1968 roku. Wziął udział w zjeździe antropologów na Barbados. Z myślą o sytuacji ludności rdzennej w Meksyku, walczącej o wyzwolenie, przekonywał zebranych do teorii tzw. Antropologii wyzwolenia. Był to człowiek o prawdziwie wolnym sercu, szczerze i bratersko towarzyszył Zapatystom i zawsze stawał po ich stronie. W listopadzie 2007 planował wziąć udział w Zjeździe Ludności Rdzennej w Vicam, mimo podeszłego wieku dostał zgodę lekarzy na tak daleką podróż, niestety kilka dni przed wyjazdem zginał w wypadku samochodowym. Comandante David z EZLN łamiącym się głosem stwierdził, że Andres Aubry był wytrwałym i niestrudzonym przyjacielem i towarzyszem. Zapatyści zawsze będą wspominać z szacunkiem i podziwem Jego i Jego żonę.
Czas precyzyjnych pytań i niedokładnych odpowiedzi
Tegoroczne seminarium odbywa się pod patronatem Immanuela Wallersteina, socjologa, autora teorii "Inny świat jest możliwy". Jego wykład na temat strategii ruchów antysystemowych został odczytany podczas ceremonii otwarcia. W swoim referacie stwierdził, że przed rokiem ’68, strategie tego typu ruchów polegały na dążeniu do przejęcia władzy aby za jej pomocą zmieniać świat. W tym momencie wybiera się działanie w stylu zapatystowskiej "Innej Kampanii". Twierdził, że Światowe Forum Socjalne, jest jedyną aktywną, międzynarodową odpowiedzią na globalny kapitalizm.
Redaktor naczelny "Contrahistorias", Carlos Aguirre Rojas twierdzi, że ruch Zapatystowski jest jednym z najbardziej zaawansowanych ruchów antysystemowych na świecie. Zwłaszcza, że ten lewacki ruch całkowicie wyrzekł się postaci głównodowodzącego a jego struktury są nie zhierarchizowane i tworzą bardzo zróżnicowany, oddolny opór wobec kapitalizmu.
Podczas spotkania, wszyscy jednomyślnie stwierdzili, że należy zerwać z europocentrycznym, metropolitarnym spojrzeniem na świat i zacząć czerpać nauki od ruchów antykapitalistycznych. Większość mówców przyznała, że zainspirowały ich alternatywne struktury polityczne i relacje społeczne Zapatystów. Pytanie: "jak stworzyć inny świat" pozostało jednak bez odpowiedzi. Wszyscy zgodnie stwierdzili, że z dzisiejszym światem dzieje się coś bardzo złego, ale nikt nie był w stanie znaleźć recepty na uleczenie tego stanu.
Nie możemy sobie pozwolić na to aby bezradność nas sparaliżowała
Portugalski naukowiec Boaventura de Sousa Santos, choć nie brał udziału w Kolokwium, w swoich pracach zauważa, że neoliberalizm jest najbardziej anty socjalną formą kapitalistycznej globalizacji. Doprowadza do destrukcji, wyzysku a nawet zniszczenia wielu populacji na świecie. Takie samo zdanie ma na temat chińskiego komunizmu; nazywa go wolnorynkowym stalinizmem. Uważa jednocześnie, że dzięki globalnemu rozwojowi technologii informacyjnej i komunikacyjnej, można z łatwością organizować opór w różnych częściach globu, swego rodzaju alternatywną globalizację sprzeciwu. Twierdzi, że jesteśmy światkami całkowitego upadku hegemonii. Żyjemy w czasach, w których trudno jest znaleźć odpowiedź na nurtujące nas pytania. Nie należy jednak udawać, że zjawisko "precyzyjnych pytań i niedokładnych odpowiedzi" jest absurdem lub, że może być w jakiś sposób wyeliminowane. Należy się z tym faktem pogodzić i traktować obecną sytuację raczej jako otwarte pole dla rywalizacji różnych możliwości, jako perspektywę dla wielu innowacji. Jest to zaproszenie do mobilizacji. Działajmy, zamiast stać w bezruchu z bezradności. Jednak teoretyczne dysputy muszą znaleźć swoje miejsce w rzeczywistej, kolektywnej walce. Żaden ruch nie jest w stanie niczego zmienić jeżeli istnieje w abstrakcyjnym świecie.
Nowa, postkapitalistyczna utopia
Belgijski ksiądz Francois Houtart, założyciel i członek Światowego Forum Socjalnego, honorowy reprezentant ruchu "Inny świat", zaprezentował swoją wizję socjalizmu XXI wieku. Na wstępie stwierdził, że zdaje sobie sprawę z tego, że nawet dyskutowanie na temat socjalizmu jest samo w sobie kontrowersyjne. Niektórzy odrzucają go, ponieważ uważają, że kapitalizm i socjalizm to dwie strony tej samej monety, inni deprecjonują ten termin przez wzgląd na skojarzenia ze stalinizmem. Jego zdaniem natomiast, nieprzemyślane, pochopne działania kończą się rewolucjami bez przyszłości; natomiast socjalizm to przemyślany proces dający na końcu widoczne efekty.
Nadzieja, to przekonanie, że walka ma sens...
Gustavo Esteva promotor pracy Ivana Illicha, aktywista i ideolog tak podstawowych ruchów jak np ludzi z Oaxaca twierdzi, że era kapitalizmu się kończy a USA traci pozycję hegemona, jego imperializm chyli się ku upadkowi. Powoduje to jego zdaniem chaos, którego wynikiem są fale nowych, nieznanych reakcji np. fundamentalizmu religijnego. Ze względu na realia ekonomiczne, powrót sytuacji sprzed lat, ani nawet powrót dawnego socjalizmu jest niemożliwy. Ponadto, socjalizm jest ideą powstałą w dawnych czasach, ma problem z przeistoczeniem się w ruch antysystemowy. Esteva twierdzi, że ludzie z Oaxaca i zapatyści są źródłem inspiracji ruchów antysystemowych. Jego zdaniem, należy poprzez opór dążyć do wyzwolenia. Radzi połączenie małych grup tworzących opór. Proponuje stworzenie autonomicznego sposobu egzystencji, zbudowanie życia społecznego bez udziału kapitału. Postuluje zjednoczenie wszystkich lewackich organizacji wolnościowych, przy jednoczesnym, całkowitym braku akceptacji jakichkolwiek podziałów na mniejsze podgrupy. Prowadzi to jego zdaniem do sytuacji, w której z własnych przyjaciół, sojuszników tworzymy wrogów. Cytując brytyjskiego pisarza Johna Bergera stwierdził, że spostrzeżenie iż świat jest miejscem desperacko niemożliwym do zniesienia, samo w sobie daje nadzieję, a nadzieja, to wiara w to, że walka ma sens, bez względu na to po czyjej stronie leży finalne zwycięstwo.
Redefinicja pojęcia władza
Analizując ruchy głęboko krytykujące neoliberalizm i kapitalizm, spotkałem się z istnieniem wielu różnych definicji władzy. Najbardziej znany jest model, w którym grupy lub jednostki pragną pozyskać sobie innych ludzi, aby robili to czego oni sobie zażyczą. Tego typu władza zdobywana jest siłą lub nieco subtelniej, poprzez akceptację opartą na bazie asymetrycznej konstrukcji konsensusu. Tak czy inaczej władza jest opresyjną grą, w której to, co jedni wygrywają, inni najpierw muszą przegrać.
Innym rodzajem władzy jest taka, która polega na dzieleniu, a nie gromadzeniu jej. Przykładem takiej władzy jest zbiorowe podejmowanie decyzji. Zapatystowskie "rządzenie będąc posłusznym" jest koncepcją całkowicie odmienną od tej, do której przywykł kapitalizm. Dlatego należy rozdzielić terminy władzy opresyjnej i władzy alternatywnej. Ruchy antysystemowe wychodzą z założenia, że aby zlikwidować dominującą, scentralizowaną władzę, należy skonsolidować wiele drobnych, pojawiających się ruchów. Nie ruchów i partii, ponieważ forma partii koresponduje z obecnym modelem władzy.
Ruch Pracowników Bezrolnych i "wiejska droga"
Brazylijski prawnik Ricardo Gebrim, członek brazylijskiego Ruchu Pracowników Bezrolnych (MST) stwierdził, że początki jego ruchu bardzo przypominały sytuację, w jakiej teraz znajduje się "Inna Kampania" prowadzona przez Zapatystów. Tłumaczył, że wiele procesów, takich jak np. w Boliwii, nie jest wydarzeniem elektoralnym, ale raczej aktem insurekcji będącym rezultatem wieloletniej walki. Wyjaśnił, że poparcie MST udzielone Luli było budowaniem obszernych baz porozumienia i zjednoczenia wobec faktu, że obecna demokracja jest niczym innym jak tylko zbiorem mechanizmów kapitalistycznej dominacji.
Ekspert żywieniowy Peter Rosset członek światowej organizacji "Via Campesina" podkreślił, że proces reterytorializacji obraca się przeciwko rdzennej ludności (rolnikom, rybakom...), prowadzi do bratobójczych walk. Destrukcja i prywatyzacja obszarów wiejskich jest kontrolowana przez międzynarodowe korporacje, które pozbawiają miejscową ludność jej ziemi, wody oraz innych bogactw naturalnych (w tym wszelkich złóż), tłumacząc swoje działania "troską o środowisko". Peter Rosset donosi także, że istnieje porozumienie między tradycyjnymi ruchami rolniczymi, a ruchami antysystemowymi. Przez wymianę ich doświadczeń i dyskusje stwarza się możliwość próby zmiany ruchów pro-systemowych w antysystemowe. Na przykładzie Zapatystów pokazuje, jak daleko udaje się rozpowszechniać alternatywne idee i metody; nawet w dalekiej Tajlandii tworzone są Caracoles na zapatystowską modłę.
Wywrotowe słowa i oczy, które potrafią wiele powiedzieć
Architekt i specjalista ds. energetyki Jean Robert mówił o akcjach antysystemowych w dobie kryzysu jakiego doświadczamy żyjąc w czasach kapitalizmu. Stwierdził, że jego zdaniem nie jest prawdą, że kapitalizm chyli się ku upadkowi. Uważa, że przetrwa on w swoich wewnętrznych strukturach i w momencie utraty legitymacji, zacznie opierać swoją władzę na przemocy. Robert postawił fundamentalne pytania : Czy grupy oporu będą w stanie obronić nas przed zemstą systemu? Czy system dominacji uczy się od ruchu oporu? Czy ta nauka w rzeczywistości nie wzmacnia systemu?
Kolejnym aspektem, który należy poruszyć jest język. Języki zachodnie - wyjaśnia - są skonstruowane w taki sposób, że o kapitalizmie mówimy jak o jedynym możliwym rozwiązaniu. Język codzienny tworzy sposób myślenia, który umacnia system.. Ci, którzy nie posługują się językiem zachodnim, w swoim słowniku nie mają nawet słów, które mogłyby to spowodować. Apelował: "Zdekapitalizujmy nasze umysły!"
Jean Robert radzi nam nie patrzeć na świat przez pryzmat słów, ponieważ istotnym jest nasz odbiór rzeczy a nie ich nazwa. Odniósł to stwierdzenie do swojej wizyty na Oventic Government Junta. Wypunktował cztery cechy Zapatystów, które przykuły jego uwagę podczas tego spotkania:
1) Ich władza pozbawiona jest autorytarnych władców
2) Kominiarki, które noszą, zamiast pozbawiać ich "ludzkiego" wyglądu, uwidaczniały ukrytą w ich oczach dobroć i szczerość
3) Ciągły opór powoduje zmęczenie, Zapatyści potrafią znaleźć ujście dla tych negatywnych emocji
4) Opowiadając swoją historią i mówiąc o swoim miejscu we współczesnym świecie, stanowią istną antytezę wszystkich polityków, czy to z prawej czy z lewej strony. Opozycja tkwi głęboko w ich ciałach, duszach i umysłach.
Systematyczne kłamstwa i oślepiające lęki
Pablo Gonzales Casanova wyznał, że przed Zapatystami poczuł coś, czego nie dane mu było doznać przed widownią nawet najlepszych uniwersytetów na świecie. Czuje lęk przed zdaniem tego swoistego egzaminu. Opowiadał o kłamstwach naukowych, które tworzone są z zamiarem tłumaczenia postępowania takich instytucji jak np. Bank Światowy. Wyjaśniał, że nawet tak prozaiczna sprawa jaką jest pensja jest typowym, systematycznym, comiesięcznym kłamstwem. Za wykonaną pracę płaci się tyle, ile jest warta na wolnym rynku, a nie tyle, ile warta jest w rzeczywistości. Pod tym płaszczykiem zręcznie ukrywa się bezwzględne mechanizmy wyzysku. Nadał wartość tzw. "zakazanej" wiedzy. Jego zdaniem niesamowicie istotne jest to, abyśmy starali się posiąść wiedzę w "zakazanej" przez system materii, ponieważ wszystkie zakazy mają na celu to, aby ludzie przestali myśleć różnorodnie.
Zdaniem Gonzalesa problemem iście epistemologicznym jest strach. Strach jest czynnikiem, który powstrzymuje nas od poznawania, gromadzenia wiedzy. Podkreślił też różnicę między tym co ludzie mówią a tym co robią, za przykład podał działania samozwańczych socjalistów, którzy wspierają neoliberalną politykę. Przytoczył też aktualne dane, aby pokazać, że Ci, którzy głoszą tutaj śmierć imperializmu, raczej wyprzedzają swoją epokę. Jedyną rzeczą jaka umarła to socjalizm. Został brutalnie zamordowany przez biurokrację.
Disaster capitalism – kapitalizm katastroficzny
Książka Pt. "Shock Doctrine - The Rise of Disaster Capitalism" to nowe dzieło dziennikarki Nami Klein. Autorka opisuje w niej aktualne mechanizmy pojawiania się jak sama nazywa to zjawisko "kapitalizmu katastroficznego". Ponadto, dziennikarka w swoim wykładzie stwierdziła, że jej zdaniem prawdziwy ruch antysystemowy narodził się w Chiapas. Mówiła także o ruchach działających w Ameryce PN, sprzeciwiających się polityce korporacji. Jednocześnie zaznaczyła, że po wydarzeniach 11 września wiele z tych ruchów zostało silnie osłabionych bądź stłumionych. Wyjaśniła, że mechanizm działania kapitalizmu katastroficznego polegają na wykorzystaniu naszego szoku i poczucia odosobnienia, aby z łatwością przebudować świat według neoliberalnych miar. W parze z porzuceniem idei polityki społecznej idzie prywatyzacja i osłabienie państwa, na rzecz wzmocnienia potęgi korporacji.
Równouprawnienie kobiet zawiera się w definicji Zapatyzmu
Feministka Sylvia Marcos wezwała do oszacowania rozmiarów poświęcania się kobiet na rzecz ruchów antysystemowych. Docenienia jak istotna jest ich odmowa podporządkowania się systemowi oraz pomoc w tworzeniu nowych koncepcji działania. Skrytykowała paradoks patriarchalnego twierdzenia, że sprawy dotyczące kobiet są tylko i wyłącznie ich problemem, a nie problemem nas wszystkich. Zwróciła też uwagę na potrzebę współpracy z innymi ruchami oraz potrzebę objęcia wspólnym planem działania wielu innych, istotnych problemów. Doceniła także, że ruch Zapatystowski wpisał w swój statut walkę o równouprawnienie kobiet.
1 stycznia 2008 roku, odbyły się uroczystości upamiętniające 14 rocznice powstania EZLN, tematem obchodów była kwestia przemiany roli kobiet w społeczeństwach walczących, ponadto III Spotkanie Zapatystowskich Społeczności w Caracol La Garrucha w grudniu 2007 było międzynarodowym spotkaniem dla kobiet. Ponad 2 tys osób z 30 krajów wzięło udział w tym trzydniowym wydarzeniu. Mówiąca w imieniu Zapatystów, Comandante Dalia podsumowała, że kobiety nigdy nie wybaczą kapitalizmowi tego, co im uczynił.
Kobiety - Zapatystki poprowadziły warsztaty na temat historii ruchu, roli kobiet w rewolucji oraz przyszłości działania kobiet w tym ruchu. Spotkanie zakończyło się przypomnieniem, że Zapatyści zostali zaatakowani w ukrytej wojnie z jednostkami szkolonych przez siły federalne paramilitarystów, których celem jest rozbicie Caracoles i gmin autonomicznych.
Ani centrum ani peryferie
W odpowiedzi na inne prezentacje, subcomandante Marcos przedstawił siedmioczęściowe wystąpienie Pt. "Ani centrum ani peryferie".
"Geografia i kalendarz teorii" - w tej części pracy Marcos wyjaśnia mechanizmy wpływu teorii na praktykę - gdy kamień koncepcji dotknie powierzchni teorii, powstają koncentryczne fale aktywności naukowej i technicznej. Fale istnieją dopóki w powierzchnię nie uderzy kolejny kamień i nie wzbudzi nowej serii fal. O powodzeniu wszelkich teorii świadczy to, czy dotrą do brzegu, jakim jest rzeczywistość.
Marcos przedstawił siedem tez dotyczących walki z systemem:
1) System kapitalistyczny nie może być wytłumaczony ani zrozumiany bez wprowadzenia w jego definicję terminu wojny
2) Kapitalizm zwiększa swoje zyski przez wzrost produkcji, tworzenie nowych form handlu i otwieranie się na nowe rynki
3) Kapitalizm pozyskuje nowe rynki zbytu przez zawłaszczanie terytoriów i przestrzeni społecznych, którymi do tej pory nie interesował się ani ze względu na dziedzictwo kulturowe, ani bogactwa naturalne tych rejonów
4) Marcos odrzucił teorię, że kapitalizm samoistnie się załamie
5) Bronił idei, że system kapitalistyczny może zostać zniszczony tylko przy pomocy zjednoczenia ruchów antysystemowych przeciwko głównej sile napędowej kapitalizmu: własności prywatnej w kwestii produkcji
6) Prawdziwymi przemianami społecznymi są tylko te, w całości wymierzone przeciwko systemowi jako takiemu
7) Wielkie przemiany zostaną zapoczątkowane nie na szczytach ale za pomocą oddolnych ruchów alternatywnych, świadomie zorganizowanych, grup i kolektywów, które współpracując ze sobą stworzą nowy wymiar polityki.
Kalendarz i geografia różnic
W kolejnym rozdziale Marcos opisał, jak teorie, które powstają w wielkich metropoliach nie sprawdzają się w zderzeniu z rzeczywistością prowincji. Jako przykład podał próby wprowadzenia teorii wielkomiejskiego feminizmu na obszarach peryferyjnych, bez zastanowienia się jak wiele zostało tam już poczynione w tym kierunku. Zwrócił uwagę na to jak wiele zrobiły kobiety dla ruchu Zapatystowskiego i "Innej Kampanii", które czego nie da się ukryć są jednymi z największych, najbardziej złożonych i najprężniej działających ruchów na rzecz równości i różnorodności na świecie. Jego zdaniem, te wszystkie działania bezspornie zatrzęsłyby całym patriarchalnym światem Zachodu.
Kalendarz i geografia destrukcji
Marcos skrytykował tutaj ludzi, którzy twierdzą, że w swojej walce zapominamy o tych, którzy wyzyskują, zawłaszczają, represjonują i deprecjonują, ponieważ wierzą, że gdy przetrwamy ten koszmar, rzeczywistość zmieni się na plus, wierzą, że następstwem tych działań jest ogólny, światowy dobrobyt. Marcos skwitował to tym, że arogancja jest zazwyczaj złym doradcą czy to w praktycznych czy merytorycznych kwestiach. Mówił także o destrukcji natury - wycinaniu lasów, zanieczyszczeniu, zachwianiu równowagi ekologicznej, o tych mylnie nazywanych "katastrofach naturalnych", za którymi w rzeczywistości stoją działania korporacji kapitalistycznych.
Kalendarz i geografia ziem
W tym rozdziale opisał wyzysk jakiego byli ofiarą rolnicy w Chiapas, przed powstaniem w 1994 roku. Podczas tego powstania Zapatyści walczyli przeciwko armii rządowej, przeciwko rządowi centralnemu, w którego ławach zasiadali ludzie wspierający teraz Lopeza Obradora. Marcos podkreśla to, jak bardzo istotny teraz jest brak poparcia dla tego kandydata PRD. Uważa, że wspieranie go byłoby zdradą wobec wszystkich tych, którzy zginęli podczas tego powstania.
Odnosząc się do rewolucyjnego prawa kobiet i prawa agrarnego, podkreślił, że przejście ziem we własność Zapatystów, pociągnęło za sobą proces rozwoju organizacji samorządowej, ochrony zdrowia, edukacji, kwestii zamieszkania, pożywienia, handlu, kultury, komunikacji, współuczestnictwa kobiet, etc. Zapatyści odkrywają uroki samostanowienia i samorządności, w które wpisana jest też nauka na własnych błędach.
Kalendarz i geografia strachu
Wolność powinna być budowana na zasadach kolektywnej współpracy, na zasadach wyzbycia się strachu przed odmiennością, każdy z nas jest inny a jednocześnie wszyscy jesteśmy sobie równi. Etyka ruchu jest po stokroć ważniejsza, niż to ilu liczy on sobie członków, jakie ma przebicie w mediach, jak silne są jego działania oraz jak bardzo klarowny i radykalny jest jego program. Podkreślił brak etyki na szczytach obecnej władzy, ich etyką jest etyka strachu... System kapitalistyczny jest istnym imperium strachu. Istnieje w nim wiele różnych lęków: lęk na płaszczyźnie genderowej, nie tylko na płaszczyźnie kobiety kontra mężczyźni ale również vice versa; na płaszczyźnie kobiety kontra kobiety oraz mężczyźni kontra mężczyźni. Istnieje także lęk przed innymi pokoleniami, odmiennością, innymi rasami...
Marcos podkreślił, że w ruchu Zapatystowskim nie istnieje hierarchia wagi spraw, o które walczą. Ruch nie przedkłada walki o terytorium ponad walkę w kwestiach gender, nie przedkłada jej ponad poszanowanie różnorodności. Zapatyści walczą o tolerowania i szanowanie tego kim są i jacy są. Nie interesują ich stanowiska, zaszczyty ani honory. Po prostu marzą o tym, że pewnego ranka wstaną z łóżek a w schemat ich dnia nie będzie wpisany strach ze względu na bycie Indianinem, kobietą, pracownikiem, homoseksualistą, młodym, starym, dzieckiem… to marzenie jest niemożliwe do spełnienia w systemie kapitalistycznym.
Kalendarz i geografia pamięci
Zapatyści walczą o to aby nie być zignorowanymi i zapomnianymi. Zwrócił uwagę, na to, że patrzymy na ich ruch przez pryzmat nauk socjologicznych, antropologicznych, analitycznych. Musimy pamiętać, że jest to tylko mały otwór, przez który ich obserwujemy, mała szczelina, przez którą nie widać ich trudu codziennego, heroicznego stawiania czoła przeciwnościom losu.
Kuba: rewolucja, która potrafi tańczyć
To co Zapatyści podkreślają, to wielka rola Kuby w procesie wyzwolenia.
Kubańczyk, Gilberto Valdes , który współpracuje z Centrum Pamięci Dr Martina Luther’a King’a Juniora, opowiadał kubańskiej tradycji oporu. Analizował obecną debatę na wyspie, na temat metod rozwiązywania problemów różnego rodzaju i kalibru. Pod koniec 2007 roku zebrano ponad dwa miliony propozycji uporania się z problemami dnia codziennego. Z dumą stwierdził, że rewolucja kubańska przetrwała tylko dlatego, że "potrafi tańczyć i śpiewać". Valdes podkreślił, że przed Ameryką Łacińską z całym jej wyzwoleńczym, emancypacyjnym i antyimperialistycznym charakterem, stoi wielkie wyzwanie stworzenia alternatywnego modelu dobrobytu.
Ostrzeżenie przed niebezpieczeństwem
Wśród uczestników powstało wielkie poruszenie, w momencie, gdy zdali sobie sprawę z tego w jak wielkim niebezpieczeństwie Zapatyści znajdują się dzisiaj. Organizatorzy i uczestnicy kolokwium podpisali deklarację, w której zaznaczono, że Zapatyści honorowo odłożyli broń, pomimo aktów agresji za strony grup paramilitarnych, których przykładem jest masakra w Acteal oraz wiele innych przestępstw jakich dopuścił się rząd na terenie Chiapas. W ciągu ostatnich miesięcy jednostki paramilitarne ponownie starały się odebrać im tereny, na których stworzyli Caracoles i gdzie prowadzą swoja pokojową działalność. W deklaracji domagają się od rządu oraz sił federalnych zaprzestania agresji, aby ludzie doświadczający z ich strony przemocy nie byli zmuszeni sami się do niej posuwać.
Masakra w Acteal jest symbolem
Końcowy moment spotkania przypadł na dziesiąta rocznicę masakry w Acteal. Rząd i intelektualiści pro-systemowi przekłamują wciąż tą historię, ukrywając fakt, że była to zbrodnia aparatu rządzącego. Jezuita Ricardo Robles, napisał: "Rząd i wszyscy, którzy stoją po jego stronie, próbują ukryć swoje zbrodnie pod płaszczem milczenia. Walczą o władzę, aby nie umrzeć wraz z nią. Jednak płomienie Acteal wciąż płoną. Te płomienie stały się symbolem honoru, ich dym unosi się wysoko ponad horrorem dzisiejszej brudnej wojny."
Zapatyzm jako dziedzictwo całego świata
Po kolokwium, kilkoro uczestników wezwało za pośrednictwem mediów do wspierania Zapatystów. Wallerstein podkreślił, że Zapatyści de facto stworzyli autonomiczne indiańskie gminy, funkcjonujące mimo ciągłego ucisku ze strony rządu i armii Meksyku. Przyznał, że światowe wsparcie dla tego ruchu ostatnio osłabło, a kolokwium powinno zmienić ten stan.
Naomi Klein zaalarmowała o sytuacji Zapatystów, podkreślając sygnały świadczące o tym, że Meksyk ewidentnie przygotowuje się do wojny. Zaapelowała do Meksyku i świata o nie dopuszczenie za wszelką cenę do kolejnych tragedii takich, jak ta w Acteal. John Berger także zaapelował do społeczeństwa Meksyku o wsparcie Zapatystów, argumentując, że każdy z nas ucierpi, jeżeli ten ruch przestanie istnieć.
Nadal jest szansa na powstrzymanie agresji
Partie polityczne na tak wielu płaszczyznach zawiodły obywateli, że stracili zaufanie ogromnego procentu populacji. Zapatyści wciąż poszukują nowych, alternatywnych ścieżek i sposobów włączenia się do polityki i należy te poszukiwania jak najbardziej wspierać. Pozostawienie Zapatystów samym sobie, byłoby posunięciem niesamowicie krótkowzrocznym oraz aktem niewybaczalnej ignorancji. Nadal jest czas aby w demokratycznych mediach zabrać głos w sprawie powstrzymania niszczenia ruchu Zapatystowskiego. Jeżeli spolaryzowana scena polityczna Meksyku toleruje obecny stan, należy użyć ścieżek międzynarodowych w celu powstrzymania tych zbrodni. Sprawą nie cierpiącą zwłoki jest świadomość grup i jednostek na całym świecie, że Zapatyści są w wielkim niebezpieczeństwie i zjednoczenie sił przeciwko agresji w nich wymierzonej. Zapatyzm jest dziedzictwem doświadczeń wszystkich uciśnionych tego świata. Należy do nas wszystkich.
Jorge Alonso
Autor jest pracownikiem naukowym w CIESAS West. Tekst ukazał się na stronie www.zapatistas.pl.