System pomocy społecznej w Polsce i na świecie nie jest neutralny. Od lat działa w sposób, który wspiera tylko tych, którzy wpisują się w tradycyjny...
Ekwador, kraj o niezwykłym bogactwie przyrodniczym, ale równie dramatycznej historii politycznej – od krwawych zamachów stanu w XX wieku, przez...
Xawier Woliński: Prawicowa rewolucja kulturalna
Michał Peno: Gorzki posmak kultury - wszyscy jesteśmy włóczęgami
Adam Jaśkow: Skąd znowu ten Brecht
Piotr Sadzik: Odebranie prawicy monopolu na śmiech to kwestia życia i śmierci
Filip Ilkowski: Cały świat, sikorki i rewolucja pracownicza
Jarosław Klebaniuk: Jak pies
Przemysław Prekiel: Wielki budowniczy Radomia
Piotr Ikonowicz: Stawiają słuszną diagnozę, ale nie wyciągają z niej wniosków
Dziewięć krajów, zorganizowanych przez najbliższych oprócz Polski aliantów Busha w Europie: Hiszpanię i Wielką Brytanię, sprzeciwiło się proponowanym przez Konwent reformom instytucjonalnym, wykraczającym poza porozumienie z Nicei.
Przewodniczący Konwentu, Valery Giscard d’Estaing, proponował:
- stworzenie funkcji stałego przewodniczącym Rady Europejskiej,
- usprawniającą prace Komisji redukcję liczby komisarzy
- wprowadzenie zasady podejmowania decyzji "podwójną większością" - zarazem większością liczby państw i 60% ludności Unii (wg. wchodzących niedługo w życie ustaleń z Nicei, do zablokowania każdej decyzji wystarczy zaledwie 28% głosów)
Giscard, komentując list dziewiątki, stwierdził m.in. że sprzeciw wobec głębszej demokratyzacji Unii nie da się pogodzić z przyjęciem trwałej
konstytucji dla UE i - jeśli zostanie podtrzymany - zablokuje możliwość przedstawienia 20 czerwca, na szczycie UE w Salonikach, pełnego projektu konstytucji, przygotowanego przez Konwent.
Danuta Huebner oświadczyła, że podpisała list we własnym imieniu i jej decyzja nie odzwierciedla na razie oficjalnego stanowiska rządu, ponieważ nie zostało ono jeszcze uchwalone.
