Naumangate, czyli kto ma szansę na karierę

[2003-06-28 01:57:04]

Nie ustaje "szum medialny" wokół Aleksandra Naumanna - byłego wiceministra zdrowia w rządzie Leszka Millera, a następnie prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia. Po aferze spowodowanej wydaniem kontrowersyjnego polecenia dwóm młodym działaczom SLD, o Naumanie znowu stało się głośno za sprawą oskarżeń o korupcję, sformułowanych przez "Rzeczpospolitą" w artykule "Darowizny na koszt państwa".

Według gazety, Nauman był współwłaścicielem firmy, która doprowadziła do zadłużenia się polskich szpitali na miliony złotych. W latach 1993-99 razem z Wacławem Bańbułą kierował spółką HPMed Ltd. Wspólnik późniejszego wiceministra doprowadził polskie szpitale do ogromnego zadłużenia, współuczestnicząc jako przedstawiciel firm zagranicznych w procederze udzielania przez nie fikcyjnych darowizn. Wprawdzie do szpitali trafiał nowoczesny sprzęt medyczny, ale później okazywało się, że szpitale muszą za niego zapłacić.

W 1999 Nauman odszedł z HPMed Ltd., a Bańbuła zarejestrował nową firmę o nazwie HPMed. Gdy Nauman został wiceministrem zdrowia nadzorującym zakupy sprzętu medycznego, to właśnie spółka Bańbuły wygrywała przetargi na jego dostawę, pomimo że jej oferty były droższe propozycji konkurentów.

Pomimo, że afery z udziałem wiceministra stały się "tajemnicą poliszynela" w jego środowisku, Nauman awansował dalej, zostając prezesem powołanego na miejsce kas chorych NFZ, co spowodowało rezygnację ówczesnego ministra zdrowia Marka Balickiego z zajmowanej funkcji.

Sam Nauman nie zgadza się z zarzutami autorów artykułu, zapowiadając, że wystąpi przeciwko nim na drogę sądową. Publicznego poparcia udzielił mu Mariusz Łapiński podkreślając, iż jego zdaniem wszystkie zarzuty sformułowane przez "Rzeczpospolitą" są zmyślone. Dzięki Łapińskiemu Nauman otrzymał tekę wiceministra zdrowia, w chwili gdy ten został ministrem resortu.

W związku z zarzutami "Rzeczpospolitej" wobec Naumana powstaje pytanie: czy w ogóle możliwym było, iż premier Leszek Miller, zgadzając się na nominację Naumana, nie znał jego przeszłości?

Zdaniem Julii Pitery - szefowej Transparency International Polska, jeśli zarzuty wobec Naumana się potwierdzą, to fakt osiągnięcia przez niego szybkiej i błyskotliwej kariery uwiarygodni tezę, że karierę w Polsce może zrobić jedynie ta osoba, na którą są jakieś haki.

Paweł Kończyk

lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:

Slavoj Žižek: Czynią pustynię, nazywając to pokojem

Piotr Ikonowicz: Brunatny gniew ludu

Dariusz Zalega: Kibole jako sól ziemi? Lud pilnie poszukiwany

Xawier Woliński: Koszty obrony nie mogą być przerzucane na najbiedniejszych

Tomasz S. Markiewka: A gdyby tak wyrównać szanse w edukacji?

Piotr Ikonowicz: Brunatne bataliony

Naumangate, czyli kto ma szansę na karierę

lewica.pl w telefonie

6 października: