Feministki w Sejmie, myszy na statku

[2003-07-01 23:23:44]

Od godziny 11.00 do 16.15 trwał na statku Langenort dzień otwarty. Wszyscy zainteresowani mogli wejść na pokład pływającej kliniki i zwiedzić kontener, w którym znajduje się gabinet ginekologiczny. Na Langenort weszło około 200 osób, przede wszystkim kobiet, część z nich zabrało ze sobą dzieci. Prawie wszyscy zwiedzający odnosili się do załogi statku oraz wolontariuszy Komitetu STER przyjaźnie. Wiele osób wyrażało poparcie dla akcji Women on Waves, krytykowało obowiązującą ustawę antyaborcyjną i deklarowało wolę poparcia dla nowelizacji prawa.

Zwiedzanie próbowała zakłócić grupka bojówkarzy Młodzieży Wszechpolskiej, którzy pikietowali pod bramą wejściową na teren stoczni. Przedstawicielce młodzieżówki Ligi Polskich Rodzin udało się wejść na pokład Langenorta. W ramach protestu wpuściła ona na statek cztery myszy, które zostały przez załogę i wolontariuszy złapane i wypuszczone na wolność. „Jak się dowiedzieliśmy, akcja „Myszy przeciwko aborcji” przewidywała przemycenie na Langenorta więcej gryzoni. Skończyło się jednak zaledwie na tych czterech.” – napisano w oświadczeniu Komitetu Ster.

Tymczasem szefowa holenderskiej fundacji Women on Waves Rebecca Gomperts wraz z Wandą Nowicką, przewodniczącą Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny gościły, na zaproszenie Parlamentarnej Grupy Kobiet, w Sejmie. Podczas spotkania Forum Organizacji Pozarządowych przy Parlamentarnej Grupie Kobiet rozmawiano na temat obowiązującego prawodawstwa antyaborcyjnego i możliwości zmiany ustawy antyaborcyjnej.

Przedstawicielki organizacji pozarządowych wyraziły wolę współpracy przy przygotowywaniu projektu nowej bardziej liberalnej ustawy, wprowadzającej m.in. możliwość dokonywania aborcji ze względów społecznych. Zaznaczyły równocześnie, że tylko zapisy zgodne z postulatami środowisk kobiecych zyskają ich poparcie. Na wniosek Posłanki SLD Joanny Sosnowskiej postanowiono utworzyć grupę składającą się z posłanek, ekspertek i reprezentantek ngo’s do pracy nad nowym prawem.

Środowiska kobiece wyraziły też zaniepokojenie z powodu braku odpowiedzi na list skierowany do premiera Leszka Millera przez Komitet STER i Federacje na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. Rebecca Gomperts zapowiedziała, że jeżeli sytuacja kobiet w Polsce się nie zmieni, postara się, żeby „Kobiety na Falach” przypłynęły do naszego kraju ponownie. Postulowała też, żeby do pracy nad nową ustawą włączyć lekarzy, ze względu na to, że aborcja to normalna procedura medyczna. Gomperts zaznaczyła równocześnie, że według niej nie istnieje potrzeba istnienia specjalnego prawodawstwa regulującego kwestię aborcji. Podczas spotkania Forum rozmawiano też o sytuacji prawnej Women on Waves oraz załogi statku Langenort. Parlamentarna Grupa Kobiet i przedstawicielki Forum Organizacji Pozarządowych przy PGK postanowiły wystąpić z pytaniem do Rzecznika Praw Obywatelskich, czy ewentualne przesłuchania przez prokuratora kobiet, które wypłynęły na statku Langenort na wody eksterytorialne, nie narusza ich prawa do prywatności.

(na podstawie relacji Komitetu Ster)

Kuba Rajewicz

lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:

Slavoj Žižek: Czynią pustynię, nazywając to pokojem

Piotr Ikonowicz: Brunatny gniew ludu

Dariusz Zalega: Kibole jako sól ziemi? Lud pilnie poszukiwany

Xawier Woliński: Koszty obrony nie mogą być przerzucane na najbiedniejszych

Tomasz S. Markiewka: A gdyby tak wyrównać szanse w edukacji?

Piotr Ikonowicz: Brunatne bataliony

Feministki w Sejmie, myszy na statku

lewica.pl w telefonie

6 października: