Minister naciskał

[2003-07-10 08:57:08]

Jeśli prawdziwe są informacje "Życia Warszawy", że zwierzchnicy prokuratury nalegali na szybkie zakończenie śledztwa w sprawie Rywina, to jest to niedopuszczalne i musimy wyjaśnić ten wątek - powiedział dziś szef komisji śledczej Tomasz Nałęcz(UP).

Zdaniem warszawskiego dziennika istnieją materiały pozwalające na postawienie zarzutu Robertowi Kwiatkowskiemu, być może także innym osobom, które stały za korupcyjną propozycją Rywina Jednak szefowie Ministerstwa Sprawiedliwości naciskali by jak najszybciej zakończyć śledztwo.

Odbywaliśmy spotkania z przedstawicielami ministerstwa - ujawnili prokuratorzy "Życiu Warszawy" - m.in. z ministrem Grzegorzem Kurczukiem, prokuratorem Kazimierzem Olejnikiem, prokuratorem Karolem Napierskim, szefem Prokuratury Krajowej, i z
Ryszardem Rychlikiem nadzorującym z ramienia Prokuratury Krajowej pion zwalczania przestępczości zorganizowanej. Gdy była mowa o sprawie Rywina, zawsze słyszeliśmy, że tę sprawę trzeba jak najszybciej zakończyć.

"Życie Warszawy" podało również , że prokurator Wanda Marciniak - jedna z prowadzących śledztwo w sprawie Rywina - odeszła z pracy, ponieważ uważała, że powinno być prowadzone osobne śledztwo dotyczące prezesa TVP Roberta Kwiatkowskiego

Minister Kurczuk zdecydowanie odparł wszystkie oskarżenia "Życia Warszawy". Nie naciskał, a prokuratura działała zgodnie z prawem. Natomiast informacje "Życia Warszawy" są niesprawiedliwe, niezgodne z faktami i "napisanie czegoś takiego - podkreślił - bez rozmowy ze mną, czy kimkolwiek z kierownictwa prokuratury po prostu boli".

Także prokurator Wanda Marciniak oświadczyła, że jej odejście z prokuratury nie ma związku ze sprawą Rycina, a także że nigdy nie twierdziła, że zebrane w śledztwie materiały pozwalają na postawienie zarzutów Robertowi Kwiatkowskiemu

Autorka artykułu w "Życiu Warszawy" Dorota Kania nie jest zaskoczona obrotem sprawy, poinformowała, że prokurator Wanda Marciniak
zaledwie wczoraj autoryzowała artykuł: "Z panią prokurator Marciniak spotkałam się kilkakrotnie przed napisaniem artykułu, nastąpiła autoryzacja, więc nie wiem, co się stało. Mogę tylko podejrzewać, co nastąpiło dzisiejszego ranka, że zajęła takie, a nie inne stanowisko".

Poseł Jan Rokita uważa, że w tej sytuacji konieczne może okazać się przesłuchanie prokuratorów. Jutro sprawą zarzutów postawionych przez "Życie Warszawy" ma się zająć sejmowa komisja śledcza.

Adam Sochaczewski

lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:

Piotr Ikonowicz: Jestem przerażony

Dawid Kański: Komentarz do wyborów prezydenckich w USA

Xavier Woliński: Baśń o „sprawczości”

Aleksander Radomski: Goździki, które zasiały zmiany

Bartłomiej Zindulski: Lewicowa alternatywa Sahry Wagenknecht

Witold Sawicki: Walka z nowotworem, na osobistym przykładzie

Minister naciskał

lewica.pl w telefonie

28 listopada: