Wenezuela może warunkowo pozwolić na przyjazd Lecha Wałęsy powiedział Jesse Chacón, wenezuelski minister informacji.

Wcześniej prezydent tego kraju Hugo Chávez stwierdził, że Wałęsa nie jest w Wenezueli osobą mile widzianą.

Wałęsa miał wziąć udział w konferencji organizowanej przez wenezuelską opozycję.

Przedstawiciele Instytutu Lecha Wałęsy twierdzą że podróż i tak najprawdopodobniej nie dojdzie do skutku, ponieważ ochronie byłego prezydenta nie pozwolono na noszenie na terenie Wenezueli broni. Tamtejsze władze nie gwarantują również gościowi bezpieczeństwa.

Co tu komentować? Chávez to taki mały bojący się człowiek. Ja chciałbym tam pojechać. Mam tam przyjaciół. Mam Nobla za przemiany pokojowe. Powinienem się włączać wszędzie tam, gdzie albo są dyktatury, albo po prostu niszczy się ludzką energię. I tak robię - stwierdził Wałęsa.