Wlk. Brytania: Antymuzułmańska histeria trwa
[2009-05-13 15:22:21]
Na początku kwietnia, w atmosferze sukcesu i medialnego szumu, 12 przypadkowych studentów z Pakistanu zostało aresztowanych w swoich mieszkaniach, na uniwersytecie, w centrum handlowym i w kawiarence internetowej w Manchesterze i Liverpoolu pod zarzutem przynależności do organizacji terrorystycznej i próby zorganizowania zamachu bombowego. Akcję przeprowadziły specjalne oddziały uzbrojonych policjantów. Wszystkie brytyjskie massmedia informowały o tym podgrzewając w społeczeństwie atmosferę napięcia i zagrożenia. Także rząd z premierem Brownem na czele wykorzystali ten incydent jako przykład ciągłego zagrożenia terroryzmem a policja chwaliła się skutecznością. Po pewnym czasie jednak, pomimo trwających dniami przesłuchań, przeszukań i dużych środków włożonych w akcję, studenci okazali się całkowicie niewinni i wszystkich zwolniono bez postawienia jakichkolwiek zarzutów, a wszelkie podejrzenia o złe zamiary okazały się fałszywe. W czasie aresztowania policja spodziewała się, że znajdzie bomby, części do produkcji bomb, materiały chemiczne i wybuchowe, amunicję ale oczywiście niczego takiego nie znaleziono. Pomimo tego, władze emigracyjne zdecydowały, że grupa studentów, która padła ofiarą fałszywych domysłów nadgorliwej policji, będzie deportowana z Wielkiej Brytanii. W obronie poszkodowanych Pakistańczyków stanęły organizacje lewicowe i grupy na rzecz praw człowieka, jednak wszystko zależy od imigracyjnego sądu apelacyjnego. Mocno nagłaśniane rajdy antyterrorystyczne brytyjskiej policji w czasie których pojmani okazują się niewinni, to nic nowego. Dochodziło do nich już wcześniej, na przykład w londyńskiej dzielnicy Forest Gate w 2006 roku gdzie w zaatakowanych przez policję mieszkaniach użyto broni przeciwko mieszkańcom, jako rzekomym terrorystom a okazało się to zupełną pomyłką. Głośna była też sprawa zastrzelenia w stacji londyńskiego metra młodego Brazylijczyka Jeana Charlesa de Menezesa. Policja przez długi czas utrzymywała, że powodem zastrzelenia było dziwne zachowanie chłopaka, ze miał "ciężką kurtkę", że przeskakiwał przez barierki i że nie zareagował na wołanie policjantów. Wszystko to okazało się kłamstwami, ale dopiero specjalna komisja rządowa musiała dotrzeć do tych informacji. Odpowiedzialny za śmierć chłopaka policjant nie został pociągnięty do odpowiedzialności. W czasie rajdów policji najczęściej ofiarami sa jednak muzułmanie, a wszystko to za sprawą rozpętanej przez władze i massmedia islamofobii i propagowanego w mediach wizerunku wedle którego muzułmanie są terrorystami. Społeczność muzułmańska w Wielkiej Brytanii jest coraz bardziej zaszczuta i zastraszona. Władze nie ukrywają, że inwigilują muzułmańskie stowarzyszenia, kluby czy meczety. Poszczególni muzułmanie, nawet urodzeni na Wyspach, bywają nachodzeni przez służby specjalne i przesłuchiwani lub zachęcani do współpracy jako informatorzy. Państwowe służby policyjne wykorzystują represyjne przepisy wprowadzone po 2000 roku. Od 2001 roku w Wielkiej Brytanii na podstawie tak zwanego Terrorism Act zatrzymano ponad 180 tysięcy osób, z tego aresztowanych zostało nieco ponad 1000 osób, lecz tylko parę osób było postawionych w stan oskarżenia a jeszcze mniej stanęło przed sądem w związku z uzasadnionymi podejrzeniami o działalność mającą związek z terroryzmem. Podczas jednego ze spotkań dotyczących łamania praw obywatelskich w Wielkiej Brytanii, jakie odbyło się w marcu w Londynie, działacz na rzecz praw gejów Peter Tatchel mówił o tym jak bardzo absurdalne są te przepisy i ich stosowanie. "Ja zostałem aresztowany na podstawie Terrorist Act w 2004 roku za uczestniczenie w pokojowym proteście na rzecz prawa do małżeństwa dla par tej samej płci. Te przepisy są nadużywane na masową skalę" - mówił Tatchel. Innym przykładem było aresztowanie podczas konferencji Partii Pracy w Brighton w 2005 roku 82 letniego delegata, weterana Partii Pracy, za to, że w czasie wystąpienia premiera Blaira zareagował na słowa o postępie demokracji w okupowanym Iraku cichym skandowaniem "Bzdura! Bzdura!". Przy aresztowaniu zastosowano przepisy Terrorist Act. Przepisy antyterrorystyczne rozciagnięte zostały na bardzo wiele dziedziń aktywności społecznej obywateli. Przepisy mówią, że za akt terrorystyczny uznać można działanie, które "zagraża poważnemu uszkodzeniu własności". Tym samym nawet akt wandalizmu może zostać uznany za terroryzm. Przepisy antyterrorystyczne wykorzystywane są do inwigilacji i kontroli pokojowych demonstracji, policja nagrywa uczestników na kamery, fotografuje twarze demonstrantów, notuje hasła na transparentach i kontroluje co uczestnicy skandują. Rozdział 44 Terrorist Act daje policji prawo do zatrzymania i przeszukania dowolnej osoby w poszukiwaniu przedmiotów związanych z terroryzmem. Przepis ten jest wykorzystywany do blokowania działalności pokojowej i ekologicznej organizacji pozarządowych. Na jego podstawie zatrzymano uczestników pokojowego protestu podczas targów zbrojeniowych DSEi oraz przeciwko rozprzestrzenianiu broni nuklearnej przed baza RAF w Fairford. Jak zauważają prawnicy z grup na rzecz praw człowieka, przepis jest tak sformułowany, że może zostać wykorzystany potencjalnie przeciwko każdemu w regionie Londynu. Na podstawie innego rozdziału Terrorist Act nielegalnym stało się tradycyjne antywojenne protestowanie na przeciwko budynków parlamentu na Parliament Square w Londynie. Na podstawie tego prawa aresztowano parę działaczy antywojennych, którzy przy londyńskim pomniku Cenotaph (odpowiednik Grobu Nieznanego Żołnierza), czytali nazwiska poległych w Iraku. Wreszcie, rozdział 76 nowych przepisów wprowadzonych w 2008 roku i noszących nazwę Counter - Terrorism Act 2008 delegalizuje robienie zdjęć podczas demonstracji. Do tej pory jedynie fotografowanie policjantów mogło być pretekstem do zatrzymania. Policja ma też prawo wchodzić na teren kampusów i aresztować podejrzanych studentów. Pakistańscy studenci, którzy stoją w obliczu deportacji z Wielkiej Brytanii, mogą jednak mówić o szczęściu w porównaniu z tym co spotkało 9 brytyjskich muzułmanów, którzy bez żadnego powodu zostali aresztowani, wywiezieni z kraju i przez kilka lat torturowani w różnych obozach CIA w Maroko, Egipcie, Afganistanie, Pakistanie i innych miejscach, po czym ostatecznie trafili do amerykańskiego obozu Guantanamo. Cały ich koszmar trwał ponad 4 lata. W tym czasie nie postawiono im żadnych zarzutów, nie umożliwiono kontaktu z prawnikami i co najgorsze, w brutalnych przesłuchaniach i torturach brali udział agenci brytyjskiej MI5. Po latach protestów ze strony organizacji praw człowieka, części polityków i dużego szumu medialnego, brytyjski rząd został zmuszony do wyciągnięcia z amerykańskiego obozu tych niewinnych ludzi. Do tej pory jednak rząd odmawia odtajnienia materiałów dotyczących udziału brytyjskich służb w tym przestępczym procederze. Niektórzy z poszkodowanych zaangażowali się w działalność na rzecz praw człowieka i wygłaszają wykłady, są bohaterami filmów i artykułów o tajnych więzieniach i prawdziwym obliczu "wojny z terroryzmem". Najbardziej znany z nich to Moazzam Begg, którego wykładów można słuchać w wielu miejscach w Wielkiej Brytanii. Niektórzy jednak nie mają odwagi mówić o tym co przeszli w czasie tortur. |
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Syndrom Pigmaliona i efekt Golema
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Mury, militaryzacja, wsobność.
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Manichejczycy i hipsterzy
- Pod prąd!: Spowiedź Millera
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Wolność wilków oznacza śmierć owiec
- Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
- Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
- od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
- Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
- Kraków
- Socialists/communists in Krakow?
- Krakow
- Poszukuję
- Partia lewicowa na symulatorze politycznym
- Discord
- Teraz
- Historia Czerwona
- Discord Sejm RP
- Polska
- Teraz
- Szukam książki
- Poszukuję książek
- "PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
- Lca
23 listopada:
1831 - Szwajcarski pastor Alexandre Vinet w swym artykule na łamach "Le Semeur" użył terminu "socialisme".
1883 - Urodził się José Clemente Orozco, meksykański malarz, autor murali i litograf.
1906 - Grupa stanowiąca mniejszość na IX zjeździe PPS utworzyła PPS Frakcję Rewolucyjną.
1918 - Dekret o 8-godzinnym dniu pracy i 46-godzinnym tygodniu pracy.
1924 - Urodził się Aleksander Małachowski, działacz Unii Pracy. W latach 1993-97 wicemarszałek Sejmu RP, 1997-2003 prezes PCK.
1930 - II tura wyborów parlamentarnych w sanacyjnej Polsce. Mimo unieważnienia 11 list Centrolewu uzyskał on 17% poparcia.
1937 - Urodził się Karol Modzelewski, historyk, lewicowy działacz polityczny.
1995 - Benjamin Mkapa z lewicowej Partii Rewolucji (CCM) został prezydentem Tanzanii.
2002 - Zmarł John Rawls, amerykański filozof polityczny, jeden z najbardziej wpływowych myślicieli XX wieku.
?