List otwarty w sprawie projektu przyszłej Konstytucji Europejskiej do europejskiej opinii publicznej wystosowało środowisko "Krytyki Politycznej". Jak do tej pory przeszło 200 osób podpisało się pod listem, w którym czytamy m.in. "Nie chcemy być we wspólnej Europie państwem utrudniającym integrację, symbolem konserwatyzmu i partykularyzmu".

Wśród sygnatariuszy listu są m.in. prof. Z. Bauman, prof. M. Głowiński, prof. M. Janion, prof. A. Jawłowska, prof. J. Szacki, prof. J. Tazbir i prof. A. Walicki. Zdecydowali się zabrać głos, bo - jak piszą - "naszych opinii nie reprezentuje ani parlament, ani główne media".

"Frazeologia narodowego interesu używana przez wszystkie partie od LPR po SLD przesłania fakt, iż Konstytucja dla Europy to kolejny krok na drodze do integracji europejskiej. Pozytywne zjawiska, jakimi wydaje się nam budowa wspólnych instytucji centralnych czy bardziej demokratyczne wybory (...) są nam przedstawiane jako oczywiste zagrożenie" - czytamy w liście.

"Wszyscy oficjalnie twierdzą, że w naszym interesie leży zachowanie ustaleń z Nicei, że nasza narodowa tożsamość wymaga popierania preambuły, w której podkreśla się udział wartości chrześcijańskich w tradycji europejskiej" - zauważają sygnatariusze listu.

"Chcemy innej Europy - piszą autorzy. - Europy, która ma wspólne wartości, takie jak wolność, równość, solidarność, lecz nie musi nazywać ich źródeł, bo nie chce nikogo odepchnąć ani wykluczyć. Chcemy Europy silnej politycznie, sprawnie zarządzanej, zdecydowanie dążącej do jedności - bo tylko tak możemy przeciwstawić się niebezpieczeństwom jednostronnej globalizacji ekonomicznej".

"Pragniemy - zaznaczają autorzy listu w jego zakończeniu - aby nasza opinia została wzięta pod uwagę, tak jak wszystkie inne".

List w najbliższą sobotę ma się ukazać w "Gazecie Wyborczej". Zostanie również wysłany do europejskiej prasy.

Jego pełną wersję można przeczytać na stronie Zielonych 2004.