Działacze - lokatorzy będący w sporze z właścicielami mieszkań, dotyczącym niejasnych transakcji przeniesienia własności zamieszkiwanych przez nich lokali zakładowych, z pominięciem praw lokatorów do zakupu oraz inni lokatorzy mający problemy z wynajmującymi, żądali od władz miasta zgody na podłączenie energii cieplnej do bloku przy ul. Samsonowicza 65. W trakcie pikiety, manifestujący weszli na obrady rady miejskiej, gdzie na wniosek radnych udzielono im głosu, wobec czego przed Radą Miasta skierowali swe żądanie do prezydenta i wręczyli mu pismo o tej treści.
Drugim celem wystąpienia lokatorskiego było zwrócenie uwagi na przypadki łamania praw człowieka w imię prawa własności- zdaniem KSS uznanego przez urzędy i wymiar sprawiedliwości za nadrzędne prawo. Żądamy od urzędów, sądów i służb porządkowych przestrzegania praw człowieka, które są o niebo ważniejsze niż jakakolwiek własność prywatna. Żądamy zajęcia się poszkodowanymi lokatorami. W Lublinie o prawach człowieka urzędy, sądy i służby porządkowe szybko zapominają - w sporze między słabszym, bo niezamożnym lokatorem, a uprzywilejowanym właścicielem, stają na baczność po stronie właściciela i z góry uznają jego rację - napisano w ulotce. Po pikiecie działacze przeszli pod Prokuraturę Okręgową i Sąd Okręgowy, żeby złożyć petycje do prokuratora okręgowego i prezesa sądu, których kopie zostały wysłane do wiadomości Ministerstwa Sprawiedliwości.
Tego samego dnia, KSS reprezentująca na wniosek NSZZ "Solidarność 80" zwalnianych pracowników UMCS, podczas zorganizowanej konferencji prasowej na temat zwolnień, zapowiedziała zaostrzenie form protestu i pozew do sądu pracy oraz wniosek o kontrole finansów uczelni przez NIK. Jeśli władze uczelni postanowią zwolnić pracowników, wejdziemy na drogę prawną - informuje Jarosław Niemiec z lubelskiej Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej. Złożymy w sądzie pracy powództwo o ustalenie bezskuteczności wypowiedzeń i przywrócenia konsultacji społecznych. Zwrócimy się też do Najwyższej Izby Kontroli o przeprowadzenie kontroli finansowe j uczelni - dodał.
Kancelaria uważa, że negocjacje nie odbyły się prawidłowo, a władze uczelni nie przekazali zwalnianym pracownikom wszystkich informacji.
Pracowników obarcza się długami uczelni, a to jest niemoralne - dodał Grzegorz Nowicki z KSS. UMCS jest uczelnią państwową i powinien kształtować etykę zachowań - stwierdził.
Michał Warecki