Stambuł Pamuka i Cegielskiego to dwa różne światy i odmienne spojrzenia, wydawałoby się nie do pogodzenia. Pamuk z właściwą sobie melancholią opisuje byłą stolicę imperium, której losy kojarzą mu się z goryczą upadku cesarstwa, ubóstwem i smutkiem emanującym z zabytkowych ruin. Cegielski zaś ze swojej książki o Stambule zrobił doskonałe studium rozwoju współczesnego kapitalizmu w jego neoliberalnej formie.
"Oko świata" jest lekturą wymagającą od czytelnika wysiłku intelektualnego, polegającego na połączeniu opisywanych przez autora procesów społeczno-ekonomicznych i ich ekstrapolacji na współczesną rzeczywistość. Cegielski widzi Stambuł oczyma Kurdów, Alewitów, lewicowych studentów i kemalistów. Rozrastające się stambulskie dzielnice nędzy stanowią część tego samego procesu, który zachodzi w innych miastach naszego globu: Kairze, Bombaju czy w mieście Meksyk. W Stambule dzielnice nędzy i biedy przeplatają się z nowymi osiedlami i blokowiskami. Oddzielają luksusowe sklepy od slumsów, baseny dla bogatych od niezdatnej do spożycia wody dla biednych. Wallersteinowski podział systemu-świata na centrum i peryferia odbija się również w tureckich wielkomiejskich dzielnicach biedy. Infrastrukturalny apartheid w kapitalistycznej rzeczywistości stał się nową normą. Beneficjentami są głównie prywatne firmy ochroniarskie zarabiające krocie na dostarczaniu żelaznych bram, systemów alarmowych, opancerzonych samochodów i ochroniarzy w takich miastach jak Johannesburg, Saõ Paulo, Delhi i Stambuł właśnie, gdzie przepaść między bogatymi i biednymi jest największa. Zamieszkiwane przez biedotę getta postrzegane są jako obszar niemal barbarzyński poza granicami miasta, jako "nie-Stambuł". Właśnie tam coraz częściej na ulicach można zobaczyć mieszkańców z głębi Anatolii, których przyniosły tu fluktuacje ekonomiczne i lokalna presja polityczna. W 1955 r. w nielegalnych domach mieszkało 5% ludności miast Turcji, w 1984 r. już 50%. Co roku do Stambułu przybywa kilkaset tysięcy imigrantów. Dla większości z nich, zwłaszcza kobiet z tradycyjnych rodzin, Stambuł kończy się tam, gdzie ich ulica lub dzielnica. Jak zauważa Cegielski – większość z nich nigdy nie dotarła na wybrzeże. To spychane na margines przez lata siły społeczne powodują rozrastanie się miasta, stanowiąc przy okazji tanią siłę roboczą.
Opisywana przez autora postępująca urbanizacja jest jedną z nieodłącznych cech systemu kapitalistycznego w jego neoliberalnej formie. Udział ludności miejskiej w liczbie ludności ogółem wzrósł z poniżej 10% w 1800 r. do 50% w roku 2007. Na podstawie tych tendencji przypuszcza się, że w 2030 r. 60% ludności świata będzie mieszkać w miastach. I to nie z powodu zwiększenia wydajności rolnictwa, jak chcieliby niektórzy apologeci urbanizacji, ale ze względu na rozpaczliwe warunki życia i głodu na wsi. Efektem masowej migracji z terenów wiejskich są rozrastające się miejskie slumsy, zamieszkiwane przez zdesperowanych ludzi ze wsi i postępujący proces urbanizacji głodu.
Cegielski dokonuje swoistej analizy polityczno-ekonomcznej, opisując etapy wprowadzania w Turcji kapitalizmu. Okres ekspansji neoliberalnej gospodarki i stylu życia rozpoczął się w Turcji o dekadę wcześniej niż w Polsce i przypada na lata 80., po przewrocie wojskowym. W 1980 r. odwołując się do kemalistowskiej ideologii jedności narodowej armia turecka zawiesiła konstytucję i parlament, zakazując działalności jakiejkolwiek partii politycznej. Wojsko prezentowało się jako przeciwwaga zarówno dla komunizmu jak i faszyzmu, ale do więzień trafiali głównie ludzie lewicy. Wydarzenia polityczne w Turcji lat 80. były częścią zimnej wojny, więc działalność wszelkich ugrupowań lewicowych poza krajami Układu Warszawskiego, traktowana była jak piąta kolumna. Niestabilna była również sytuacja polityczna – w 1979 r. dochodzi w Iranie do rewolucji Chomeiniego, w tym samym roku do Afganistanu wkraczają wojska radzieckie. Turcja staje się krajem graniczącym z jednej strony z ZSRR, z drugiej zaś z szyickimi ajatollahami i radykałami muzułmańskimi. W tej sytuacji, podobnie jak w innych krajach globu, preludium do wprowadzenia "wolnego rynku" i zmiany tureckiego systemu gospodarczego stanowiły szykany i represje polityczne. Jak podaje autor "Oka świata" – po przewrocie wojskowym 1980 r. aresztowano w Turcji 250 tys. osób, z których większość była torturowana. W ciągu dekady 1980-1990 650 tys. osób skazano za działalność polityczną. Podobnie jak w Ameryce Południowej, władze przy pomocy paramilitarnych, ultraprawicowych bojówek dokonywały masakr ludności sympatyzującej z PKK czy innymi antyrządowymi organizacjami. Kolejny raz zadziałała opisywana przez Naomi Klein "doktryna szoku" – testowana po kolei w różnych krajach i wprowadzana w stanach zagrożenia i chaosu. W latach 70. i 80. turecka skrajna prawica należała do tzw. Gladio, czyli tajnej operacji przeprowadzanej przez NATO, której struktury miały być zapleczem na wypadek radzieckiej inwazji na Europę Zachodnią, a kierowane były przeciwko różnym lewicowym ugrupowaniom, jak np. włoskie Władza Robotnicza czy Walka Nieustająca. Gladio same prowokowały napięcia i organizowały zamachy. Tak jak w Ameryce Południowej – zgodnie z wytycznymi friedmanowskiej "doktryny szoku" – strategia eskalacji terroru miała umożliwiać poszerzanie uprawnień policji i dyskredytować lewicowe organizacje. Po przewrocie wojskowym nadszedł kapitalizm. Pozostająca obecnie u steru władzy partia AKP (Partia Sprawiedliwości i Rozwoju) premiera Erdogana, reprezentuje interesy wielkiego biznesu i klasy średniej, a nie ubogich robotników (mimo elektoratu wywodzącego się głównie z mieszkańców biednych, sunnickich i tradycyjnych dzielnic). AKP jest liberalna gospodarczo, ale konserwatywna i prawicowa, prowadzi politykę wykluczenia nie tylko ekonomicznego, lecz również religijnego i etnicznego. Promuje neoliberalny model gospodarki próbując przyciągnąć inwestorów budujących na obrzeżach miasta setki drogich hoteli, przystani dla jachtów, strzeżonych osiedli, których ceną są rzesze nowych wykluczonych.
Socjologiczna wrażliwość Cegielskiego jest jednym z największych atutów jego najnowszej publikacji – polski dziennikarz potrafi dostrzec procesy, o których turecki noblista nawet nie wspomina. W publikacji Pamuka brak informacji na temat nowych centrów handlowych budowanych przez firmy z Dubaju czy wyburzanych co krok domów, nielegalnych dzielnic i więzień pełnych lewicowych studentów. Co więcej, autor nie wspomina też o tym w wywiadach.
Podobnie jak Cegielski dostrzega rzesze 10-letnich dzieci – mieszkańców Stambułu, które nigdy nie widziały Bosforu, "garstkę bogaczy i miliony biedaków", miasto "najeżdżane przez kolejne fale imigrantów z silnymi podziałami etnicznymi". Brakuje mu jednak właściwej Cegielskiemu wrażliwości społecznej i spojrzenia na problemy Turcji w sposób całościowy – w tych samych kategoriach jak na problemy Europy, Bliskiego Wschodu czy Indii – mechanizm ekonomiczny w ramach obecnego systemu jest taki sam.
Słowem – kluczem do zrozumienia Stambułu Pamuka jest "huzun", oznaczający smutek prowincji, upadku i biedy. Zdaniem Cegielskiego melancholia przeszkadza Pamukowi dostrzec realne problemy mieszkańców Stambułu. Biedni nie mają przywileju odczuwania huzun, "zostali wessani ze wschodu przez prawa rynku i represje polityczne". To, co dla noblisty i zachodnich turystów jest melancholijne i piękne, dla nich jest problemem i codziennym utrapieniem. Autor "Oka świata" zarzuca nobliście również prowadzenie dyskursu uznającego zmagania muzułmańskiej tradycji z zachodnią nowoczesnością za klucz do zrozumienia współczesnych problemów tureckiej metropolii. Tymczasem "nowobogaccy muzułmanie zjednoczyli siły ze starą burżuazją, a w Stambule głównym problemem nie jest zakaz noszenia chusty, ale wykluczenie ekonomiczne, etniczne czy religijne".
Pomimo różnic w diagnozowaniu najważniejszych problemów społecznych, etnicznych czy religijnych publikacje obu autorów składają się na całościowy obraz współczesnej Turcji z jej rozwarstwieniem społecznym, konfliktami tożsamościowymi i demograficznymi, a celne analizy Cegielskiego pozwalają zrozumieć naturę i charakter globalnych procesów mających swoje odbicie w stolicy dawnego imperium.
Orhan Pamuk, "Stambuł – wspomnienia i miasto", przeł. Anna Polat, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2008, s. 480.
Max Cegielski, "Oko Świata. Od Konstantynopola do Stambułu", Wydawnictwo WAB, Warszawa 2009, s. 344.
Aneta Jerska
Recenzja ukazała się w miesięczniku "Le Monde Diplomatique - edycja polska".