Około 1500 osób wzięło udział w "manifie" feministyczbnej w Warszawie. Głównym hasłem tegorocznej "manify" była walka z cenzurą stosowaną pod przykrywką "ochrony uczuć religijnych". Liczne były również hasła przeciwko dyskryminacji kobiet. Na niektórych transparentach widoczne były również hasła przeciw okupacji Iraku, takie jak "Miller Irak okupuje i kobiety dyskryminuje".

Demonstranci przeszli głównymi ulicami Warszawy przy wtórze muzyki.

Przy pomniku kardynała Wyszyńskiego doszło do starcia z kilkudziesięcioosobowa grupą działaczy Młodzieży Wszechpolskiej. Obrzucili oni maszerujących pomidorami, skandując "Obóz pracy dla lesbijek" i "Eurocwele". Demonstranci odpowiedzieli przy pomocy śnieżek. Skandowano również hasło "Znajdzie się kij na faszystowski ryj". Doszło również do krótkiej walki wręcz między narodowcami a anarchistami oraz działaczami radykalnej lewicy. Obie grupy oddzieliła policja.

Później manifestacja spokojnie dotarła do placu Zamkowego.