W Polsce karę więzienia odbywa obecnie około 80 tysięcy ludzi. Na wykonanie wyroku czeka kolejnych kilkadziesiąt tysięcy. Ta pokaźna grupa społeczna poddawana jest ostracyzmowi nie tylko w trakcie, ale i długo po odbyciu kary. Wyobraźnia, mass media i politycy od prawa do lewa, podsuwają nam obrazy zagrażających nam, zdegenerowanych, odrażających osobników, którzy zasłużyli na najsurowsze wyroki. Co więcej, wielu ludzi domaga się kary śmierci dla morderców i pedofilów, uznając wieloletnie więzienie za karę zbyt łagodną. Powszechne jest przeświadczenie o rzekomo niemal komfortowych warunkach panujących w więziennych celach. Domorośli krytycy często balansują tu wręcz na granicy zazdrości, wyliczając liczne "przywileje" skazanych. Jak jest naprawdę, wiedzą tylko sami więźniowie.
Obejrzenie filmu dokumentalnego Janusza Mrozowskiego "Bad Boys. Cela 425", nakręconego w zakładzie karnym w Wołowie, stwarza niepowtarzalną okazję poznania realnego życia więźniów od wewnątrz, a nie z podkolorowanych relacji, a raczej wyobrażeń osób postronnych. Wraz z kamerą przez 2 godziny śledzimy kolejne 10 dni "normalnego" życia siedmiu skazanych. Na ten czas przenosimy się do ich ciasnej celi o powierzchni 15 m kw., nie większej od przeciętnego pokoju. Podglądamy ich przy zwykłych, prozaicznych czynnościach, słuchamy ich rozmów i zwierzeń, jesteśmy świadkami nieporozumień i sprzeczek. Kamera nie opuszcza celi; przerywnikiem są tu krótkie ujęcia widoku z jej okna na więzienny dziedziniec i rosnące tuż za murem więzienia drzewa. Czas regularnie odmierzany jest przez poranne apele, krótkie spacery i posiłki. Kolejne dni za kratami niczym się od siebie nie różnią. Jedynie rzadkie odwiedziny bliskich stają się długo wspominanym wydarzeniem i największym świętem. Poznajemy więzienne sposoby radzenia sobie z tą przeraźliwą monotonią. Są to głównie ćwiczenia fizyczne. Jeden z bohaterów codziennie, aż do zmęczenia, "biega" w miejscu, wyobrażając sobie, że przemierza dystans dzielący go od pobliskiego lasu. Inni uczą się bądź studiują Biblię, zdecydowanie najpopularniejszą w więzieniach książkę. Obserwujemy też m.in., jak najmłodszy z osadzonych wraca do celi po tym, jak sędzia po raz ósmy odmownie rozpatrzył jego wniosek o warunkowe przedterminowe zwolnienie. Usprawiedliwiony w swoim przypadku zawód przyjmuje z prawdziwie godnym podziwu optymizmem. To właśnie optymizm jest wysoce pożądaną cechą, która pozwala ludziom przetrwać nawet całe dziesięciolecia za więziennymi murami.
Oprócz walorów poznawczych dokument Mrozowskiego niesie ze sobą istotny ładunek emocjonalny. Na dwie godziny zbliża nas do więźniów na tyle, że powoli zaczynamy rozumieć ich uczucia. Widzowie filmu na 25. Warszawskim Festiwalu Filmowym mieli sposobność posłuchać i porozmawiać nie tylko z jego reżyserem, ale także z jednym z bohaterów, Bogusiem, który niedawno wyszedł z więzienia. Były groźny przestępca okazał się być zwyczajnym, wzbudzającym sympatię człowiekiem, któremu widzowie z chęcią podawali ręce, szczerze życząc powodzenia na wolności. Dzięki właśnie takim filmom wątła dotąd nić zrozumienia tego "Innego" może stać się naprawdę trwała.
"Bad Boys. Cela 425", reż. Janusz Mrozowski, Polska/Francja 2009
Waldemar Chamala
Tekst ukazał się w tygodniku "Przegląd".
Pokazy przedpremierowe filmu z dyskusją w kinach
- Dyskusja: udział reżysera i służby więziennej, pracowników OPS, nauczycieli akademickich, byłych skazanych - otwarta dla mediów.
Każdego dnia rozkład jest następujący:
9.00 - 12.00 - pokazy zamknięte w więzieniach, 20.00 - 23.00 - pokaz z dyskusją w kinach
20 kwietnia - Wrocław - sala kinowa NOT
21 kwietnia - więzienie w Wołowie
22 kwietnia - Łódź - kino Charlie
23 kwietnia - Katowice - kino Światowid
24 kwietnia - Warszawa - kino Kultura
26 kwietnia - Kraków - Kino Pod Baranami
10 maja w Centrum Kultury Nowy Wspaniały Świat w Warszawie odbędzie się otwarta debata poświęcona programowi "Resocjalizacja_stop dla agresji" z udziałem zaproszonych gości, m.in. Kajetana Dubiela szefa Służby Więziennej, dr Joanny Staręgi Piasek z IRSS, profesorów i kuratorów społecznych, byłych skazanych i reżysera Janusza Mrozowskiego.