Irlandia - Tony Blair obrzucony jajkami i butami

Irlandia: Tony Blair obrzucony jajkami i butami

[2010-09-05 14:38:51]

Pierwsze publiczne podpisywanie książki przez Tony’ego Blaira w Dublinie zakończyło się aktami przemocy. Pomiędzy protestującymi a policją doszło do utarczek, a były premier wraz ze swoimi świeżo wydanymi wspomnieniami został obrzucony butami i jajkami. Czterech mężczyzn zostało aresztowanych pod zarzutem zakłócania porządku publicznego przed księgarnią Eason na O’Connell Street w stolicy Irlandii. Wśród aresztowanych znaleźli się demonstranci antywojenni i protestujący przeciwko procesowi pokojowemu w Ulsterze członkowie Republikańskiego Sinn Féin. Mężczyźni zostali później zwolnieni i staną przed sądem okręgowym w Dublinie.

Użycie siły przez policję, która wywlekła pewną liczbę demonstrantów z ulicy, zrzucając przy tym mężczyznę z wózka inwalidzkiego, zostało skomentowane przez okrzyki protestujących: "Czyi gliniarze? Gliniarze Blaira!". Literat pozostawał wewnątrz księgarni, do której z zewnątrz dobiegało skandowanie "Hey Hey Tony hey, how many kids have you killed today?" ("Hej, Tony, jak ci leci, ile dziś zabiłeś dzieci?"). Około czterystu ludzi, którzy stali w kolejce po podpis, zostało obrzuconych obraźliwymi określeniami: "zachodni Angole" i "zdrajcy", zaś sam Blair - nazwany "brytyjskim terrorystą".

Aktywistka Kate O’Sullinvan z Cork próbowała nawet dokonać obywatelskiego aresztowania domniemanego przestępcy, ale jego ochroniarze odciągnęli ją od niego. Ta 24-letnia członkini Irlandzkiego Ruchu Solidarności z Palestyną (Irish Palestine Solidarity Movement) wyjaśniła później, że uważa byłego premiera za odpowiedzialnego za zbrodnie wojenne.

Richard Boyd-Barrett z Ruchu Antywojennego (Anti-War Movement) oskarżył Blaira o zarabianie pieniędzy na wojnie w Iraku. To naprawdę wstyd, że ktoś może być odpowiedzialny za śmierć i zniszczenie, za które był odpowiedzialny w Iraku i Afganistanie i odejść bez żadnego rozliczenia się z tego, co zrobił, i zostać bardzo bogatym człowiekiem dzięki temu - powiedział Boyd-Barrett.

Zamieszki doprowadziły do tego, że zawieszone zostało kursowanie tramwajów, a także zamknięto okoliczne sklepy. Kupujący książkę musieli oddać torby i telefony komórkowe przed wejściem do księgarni. Policjanci w cywilu wmieszali się w tłum jeszcze przed przybyciem Blaira. Cała operacja zapewniania bezpieczeństwa debiutującemu pisarzowi doprowadziła do zamknięcia części ulicy i zawieszenia jednaj linii tramwajowej już od rana 4 września.

W swoich wspomnieniach pt. "A Journey" ("Podróż") Blair broni swojej decyzji o udziale wojsk brytyjskich w wojnie w Iraku w 2003 roku nawet pomimo tego, że Saddam Husejn nie dysponował bronią masowej zagłady. Książka trafiła do sprzedaży przed paroma dniami, a decyzja, żeby przeznaczyć 5 mln. funtów, które przyniesie jej dystrybucja, dla organizacji the British Legion, została skomentowana jako cyniczny gest, mający przekonać krytyków do czystości intencji Blaira.

Jak donosi guardian.co.uk, były premier wyjaśnił wcześniej w wywiadzie dla irlandzkiej telewizji, że podjął decyzję o udziale w inwazji na Irak pomimo protestów miliona ludzi, bo nie mógł podejmować decyzji opartych na tych, którzy najbardziej krzyczeli. Zaprzeczył, jakoby miał krew na rękach i był zbrodniarzem wojennym. Ostrzegał przed Iranem jako największym państwowym sponsorem radykalnego islamu, twierdząc, że warto w zbrojny sposób zapobiec uzyskaniu przez ten kraj dostępu do broni nuklearnej. Podkreślał też swoje zasługi w rozwiązaniu konfliktu w Irlandii Północnej tuż przed zakończeniem sprawowania obowiązków szefa rządu w 2007 roku.

Jarosław Klebaniuk

lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:

Dawid Kański: Komentarz do wyborów prezydenckich w USA

Xavier Woliński: Baśń o „sprawczości”

Aleksander Radomski: Goździki, które zasiały zmiany

Bartłomiej Zindulski: Lewicowa alternatywa Sahry Wagenknecht

Witold Sawicki: Walka z nowotworem, na osobistym przykładzie

Michał Peno: Praxis po hiszpańsku

Irlandia: Tony Blair obrzucony jajkami i butami

lewica.pl w telefonie

24 listopada: