Neve Gordon: Kraina Technologii Bezpieczeństwa

[2010-10-23 10:32:01]

Od czasu publikacji swojego raportu dla ONZ, w którym obarczył Izrael (i Hamas) odpowiedzialnością za zbrodnie wojenne, Richard Goldstone stał się obiektem znakomicie rozegranej przez Izrael kampanii dyskredytacji. Najostatniejsze nowe "odkrywcze informacje"[1], rozprzestrzenione w prasie, oskarżają południowo-afrykańskiego sędziego i syjonistycznego Żyda o skazanie w latach apartheidu 28 czarnych Południowych Afrykańczyków na karę śmierci. "Sędzia, który skazał czarnych ludzi na śmierć", powiedział przewodniczący Knesetu, Reuven Rivlin, "nie powinien mieć prawa do pouczania demokratycznego kraju, broniącego się przed terrorystami".

Nieustające złośliwe plotkowanie o Goldstonie to nie pojedynczy przypadek, powinno być widziane jako część szeroko zakrojonej praktyki przebudowy wizerunku Izraela. W 2004 r. Ministerstwo Spraw Zagranicznych zatrudniło wiele międzynarodowych firm PR do poprawienia światowej reputacji o Izraelu. Słowami Ido Arahoniego[2], szefa ministerialnego zespołu do spraw zarządzania marką:
Każde miejsce ma swoją markę... Brazylia to zabawa, Paryż to romans, a Las Vegas to grzech... Czym jest Izrael?... To konflikt, i kontekst w którym Izrael jest widziany, to zła wiadomość, nieważne, czy popierasz Izrael, czy też nie.

Ministerstwo postanowiło odciągnąć uwagę od konfliktu palestyńsko-izraelskiego przez uwydatnianie izraelskich badań nad komórkami macierzystymi i młodych informatyków, którzy wynaleźli komunikatory. Aharoni wskazuje książkę Dana Senora i Saula Singera "Początkujący Naród" ("Start-Up Nation"), jako wzorowy przykład tego, jak Izrael powinien być chwalony. Problemem jest, zdaniem Aharoni'ego, że kiedy daje nam się szansę powiedzieć coś o Izraelu, jedyna nasza historia opowiada o konflikcie i to jest zniechęcacz nawet wśród naszych największych zwolenników. Aharoni jest przekonany, że przez zmianę historii jaką o sobie samym przedstawia - przez koncentrowanie się na stylu życia i wypoczynku, na środowisku, nauce i technologii, sztuce i kulturze, na ludziach i dziedzictwie - Izrael może zmienić swój międzynarodowy wizerunek.

Martin Kace, szef firmy doradczej Empax, nie zgadza się z tym podejściem. Na corocznej Konferencji o Narodowym Bezpieczeństwie w Herzliya, powiedział:
To prawda, że kraj ma zdumiewającą ilość technologicznych innowacji, Izrael jest na pierwszym miejscu pod względem produkcji rolnej, wnosi więcej biomedycznych patentów każdego roku, niż jakikolwiek inny kraj, trwa w pierwszej dziesiątce krajów o najdłuższej przewidywanej długości życia, ma bardzo aktywne życie kulturalne i akademickie, wielu laureatów Nobla, wspaniałe plaże, pięknych i półnagich ludzi, bardzo aktywną społeczność gejowską itd. itp. itd... To jest to, co Ministerstwo Spraw Zagranicznych proponuje jako podstawę marki Izrael. To zawiedzie żałośnie... ponieważ to żąda od ludzi całkowitego przekontekstowania Izraela jakim go znają.

Kace nie proponuje, żeby Izrael zakończył konflikt, lecz sugeruje raczej, żeby konflikt był włączony w markę Izrael, utrzymując, że Izrael nie może dostarczyć wiarygodnego w przekazie wizerunku bez przyznawanie się do trwających walk. Wydaje się, że istotą pomysłu jest przedstawić Izrael jako Krainę Technologii Bezpieczeństwa.

Jest także trzecia strategia: podważyć reputację każdego, kto śmie kwestionować dane Izraela o przestrzeganiu praw człowieka, i by blokować przepływ niesmacznych informacji, które są gromadzone, porządkowane i dystrybutowane przez grupy praw człowieka i rozprowadzanie przez międzynarodowe media.

Prawicowe organizacje pozarządowe i ruchy społeczne, jak NGO Monitor (http://www.ngo-monitor.org/index.php) i Im Tirtzu (http://imti.org.il/en/) wykonują wiele z tej maccarthystowskiej, brudnej roboty. Ich czarna lista obejmuje nie tylko indywidualnych krytyków łamania prawa przez Izrael, w rodzaju Goldstone’a, ale także miejscowe i międzynarodowe grupy pozarządowe i ich sponsorów, w szczególności Unię Europejską, Fundację Forda i New Israel Fund. Naomi Chazan, była członkini Knesetu, która teraz przewodniczy New Israel Fund, była ostatnio wyposażona na wielkich bilbordach w róg ukazujący się z jej głowy, ponieważ jej organizacja sfinansowała organizacje praw człowieka, które przekazały informacje sędziemu Goldstone’owi.

Maccarthystowskie organizacje pracują wespół z prawicowymi ustawodawcami. 28 kwietnia dziewiętnastu członków Knesetu przedstawiło projekt ustawy, której celem jest zamknięcie każdej istniejącej pozarządowej organizacji, jeśli istnieją uzasadnione podstawy do stwierdzenia, że stowarzyszenie dostarcza informacji zagranicznym podmiotom, lub jest zaangażowane za granicą w prawne procedury przeciwko izraelskim wyższym urzędnikom rządowym, lub oficerom Izraelskich Sił Obronnych za przestępstwa wojenne.

Instytut Reuta (http://reut-institute.org/Default.aspx) i kilka innych prawicowych think tanków, także dołączyło do owczego pędu, oferując decydentom polityczne zalecenia. W "Building a Political Firewall against Israel’s Delegitimisation" ("Budowanie Politycznej Zapory przeciw Deligitymizacji Izraela")[3], Instytut definiuje każdego, kto jest krytyczny wobec Izraela jako będącego częścią "sieci delegitymizacyjnej" i przez to "zagrożeniem istnienia". Według Reuta sieć ta jest stworzona przez organizacje i osoby na Zachodzie - przeważnie elementy radykalnej lewicy europejskiej, arabskie i islamskie grupy, i tak zwani byli, lub anty-syjonistyczni Żydzi i Izraelczycy – [którzy] negują prawo Izraela do istnienia opierając się na różnorodnych politycznych i filozoficznych argumentach. Think tank dochodzi do wniosku, że delegitymizacja wywodzi się z odrzucenia prawa Izraela do istnienia i przez to nie zniknie za pomocą PR lub strategii. Konsekwentnie argumentuje, że "oznakowanie drugiej strony" (tzn. krytyków Izraela) jest żywotną częścią zmagań o reputację Izraela i, w rzeczy samej, kwestią jego istnienia.

To negatywne znakowanie to wysiłek międzynarodowy. Noam Chomsky, któremu ostatnio uniemożliwiono[4] wjazd do Izraela i na Zachodni Brzeg, długo był na celowniku łowców czarownic, takich jak Alan Dershowitz, ale inni, mniej znani aktorzy, także grają tu swoje role. Mitchell Bard, dyrektor wykonawczy American-Israeli Co-operative Enterprise i Gil Troy, historyk z Uniwersytetu McGilla opublikowali ostatnio esej[5] podsumowujący dyskusje Grupy Roboczej nad Delegitymizacją na Światowym Forum przeciwko Antysemityzmowi 2009. Bard i Troy sugerują, że kluczowym jest "przemianować i przeramować" palestyński ruch bojkotu, dywestycji i sankcji (BDS). Potrzebujemy wykazać jak BDS przekracza linię pomiędzy uprawnionym krytycyzmem, a historycznie obciążonym, antysemickim przesłaniem. W raporcie idzie o to, żeby przedstawić zmagania z BDS jak wojnę, przez używanie takich terminów jak: wróg, centrum dowodzenia, pokój wojenny, walka, bitwa i pole bitwy.

Ale kampania znakowania nie zatrzymuje się na organizacjach obrońców praw człowieka, ich sponsorach, pojedynczych krytykach, czy zwolennikach BDS. Międzynarodowe prawo humanitarne i prawa człowieka - które pojawiły się przecież w konsekwencji koszmarów Holocaustu - są także atakowane. To przynajmniej wyłoniło się z konferencji zorganizowanej przez Lawfare Project (http://www.thelawfareproject.org/). Logika jest przejrzysta: międzynarodowe prawa człowieka są wykorzystywane jako narzędzie krytyki izraelskich strategii na Terytoriach Okupowanych i są konsekwentnie odpowiedzialne za szkodzenie reputacji Izraela, to przez to muszą być pod kontrolą. To jest ekstremalnie przerażająca myśl.

Przypisy:
[1] http://www.ynetnews.com/articles/0,7340,L-3885999,00.html
[2] http://www.youtube.com/watch?v=Ud67Fmejx6g&feature=channel
[3] http://reut-institute.org/data/uploads/PDFVer/20100310%20Delegitimacy
%20Eng.pdf

[4] http://www.haaretz.com/news/national/noam-chomsky-denied-entry-into-
israel-1.290701

[5] https://87.83.147.50/exchweb/bin/redir.asp?URL=http://www.gfantisemitism.org/.../BDS%2520Working%2520Group%2520
Final%2520draft.doc

Neve Gordon
tłumaczenie: Paweł Juszczyk


Tekst ukazał na stronie czasopisma "London Review of Books" (www.lrb.co.uk). Dziękujemy autorowi i redakcji za zgodę na przedruk.

Neve Gordon jest profesorem nauk politycznych na Uniwesytecie Ben-Guriona, autorem książki "Israel's Occupation".

drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


23 listopada:

1831 - Szwajcarski pastor Alexandre Vinet w swym artykule na łamach "Le Semeur" użył terminu "socialisme".

1883 - Urodził się José Clemente Orozco, meksykański malarz, autor murali i litograf.

1906 - Grupa stanowiąca mniejszość na IX zjeździe PPS utworzyła PPS Frakcję Rewolucyjną.

1918 - Dekret o 8-godzinnym dniu pracy i 46-godzinnym tygodniu pracy.

1924 - Urodził się Aleksander Małachowski, działacz Unii Pracy. W latach 1993-97 wicemarszałek Sejmu RP, 1997-2003 prezes PCK.

1930 - II tura wyborów parlamentarnych w sanacyjnej Polsce. Mimo unieważnienia 11 list Centrolewu uzyskał on 17% poparcia.

1937 - Urodził się Karol Modzelewski, historyk, lewicowy działacz polityczny.

1995 - Benjamin Mkapa z lewicowej Partii Rewolucji (CCM) został prezydentem Tanzanii.

2002 - Zmarł John Rawls, amerykański filozof polityczny, jeden z najbardziej wpływowych myślicieli XX wieku.


?
Lewica.pl na Facebooku