Brazylia - Lula żegna się z prezydenturą

Brazylia: Lula żegna się z prezydenturą

[2010-12-30 23:32:05]

Luiz Inácio Lula da Silva, odchodzący po ośmiu latach ze stanowiska prezydent Brazylii, powiedział, że odczuwał presję, żeby udowodnić, że były pracownik przemysłu metalowego podoła prezydenturze. Jeśli bym zawiódł, to klasa robotnicza by zawiodła; to biedni tego kraju dowiedliby, że nie mają tego, co jest potrzebne do rządzenia - brzmiały słowa Luli podczas pożegnalnego przemówienia 28 grudnia w północnowschodnim stanie Pernambuco, rodzinnych stronach prezydenta. Ze łzami w oczach pożegnał się tam z wyborcami. Oficjalne przekazanie urzędu Dilmie Rousseff, byłej szefowej sztabu Luli, nastąpi w sobotę 1 stycznia 2011 roku.

Lula pozostawia Brazylię w uderzająco lepszym stanie niż ją zastał. Bezpośrednio po jego zwycięstwie wyborczym w 2002 roku brazylijska waluta - real, straciła na wartości 61 proc., indeks akcji na giełdzie - BOVESPA spadł o 26 proc., a kraj musiał płacić dwukrotnie wyższe odsetki od swojego długu. Jednak w trakcie urzędowania Luli Brazylia spłaciła przed terminem 15,5 mld dolarów pożyczek od Międzynarodowego Funduszu Walutowego, a także zgromadziła rekordową sumę 287 mld dolarów rezerw międzynarodowych. Indeks giełdowy przez pierwszych siedem lat sprawowania władzy przez Lulę rósł rocznie średnio o 29 proc. Podczas rządów byłego związkowca wartość reala w stosunku do dolara USA wzrosła ponad dwukrotnie.

Co ważniejsze, nierówności społeczne za rządów Luli zostały zmniejszone. Dochody najbiedniejszych 10 proc. populacji rosły pięć razy szybciej niż dochody najbogatszych 10 procent. Inflacja była trzymana w ryzach, bezrobocie jest na rekordowo niskim poziomie, spadł analfabetyzm.

Wprawdzie obecnie zbyt duża aprecjacja rodzimej waluty, inflacja powyżej celu wyznaczonego na 4,5 proc., a także duży deficyt budżetowy, stanowią wyzwanie dla obejmującej urząd prezydentki, jednak wydatki na infrastrukturę, związane z Mistrzostwami Świata w Piłce Nożnej w 2014 roku i Igrzyskami Olimpijskimi w 2016 roku, a także plany inwestycyjne państwowego giganta naftowego Petrobras, powinny zapewnić w najbliższych latach nawet 5-procentowy wzrost gospodarczy. Za sześć lat Brazylia może stać się piątą pod względem wielkości gospodarką świata – wyprzedzając Włochy, Wielką Brytanię i Francję.

Lula nie wykluczył ponownego ubiegania się o prezydenturę za cztery lata. Konstytucja uniemożliwiła mu sprawowanie władzy przez trzecią kadencję z rzędu, ale nie zabrania ponownego objęcia urzędu prezydenta po przerwie. Na razie popularność 65-letniego polityka przekracza 80 proc., co jest niespotykanym zjawiskiem po ośmiu latach rządów. Fakt, że Lula cieszy się szacunkiem i uznaniem także w kręgach międzynarodowych, sprawia, że w najbliższym czasie można się spodziewać, iż zaoferowane mu zostanie jakieś wysokie stanowisko za granicą.

Jarosław Klebaniuk

lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:

Mateusz Stolarz: Prezydent z plantacji bananów. Elity, przemoc i nowa twarz prawicy

Tomasz Markiewka: Tylko obniżka składki zdrowotnej czy już psucie państwa?

Wojtek Boliński: Lewica w Polsce boi się własnego cienia

Slavoj Žižek: Najlepsze rozwiązanie dla Europy? Pryncypialny pragmatyzm

Tomasz S. Markiewka: Niepamięć to przepis na polityczną katastrofę

Xavier Woliński: USA kontra reszta świata

Brazylia: Lula żegna się z prezydenturą

lewica.pl w telefonie

21 kwietnia: