Anglia: Policyjny prowokator przeszedł na stronę inwigilowanych
[2011-01-15 18:28:20]
Prawdziwe nazwisko policyjnego szpicla to Mark Kennedy. Ale w ruchu ekologicznym i alterglobalistycznym znany był przez lata jako Mark Stone. Działał w grupach ekologów od 2003 roku i reprezentował brytyjski ruch w kontaktach zagranicznych. Jako przedstawiciel wyspiarskich ekologów odbył podróże do 22 krajów, kontaktując się z tamtejszymi ruchami ekologicznymi i zbierając informacje na ich temat. W Niemczech, gdzie od kilku dni głośno jest o tej sprawie, niektórzy posłowie domagają się wyjaśnień na temat tego, dlaczego do kraju wpuszczony został brytyjski policjant posługujący się fałszywym paszportem i dlaczego pod fałszywym nazwiskiem i udając działacza zajmował się inwigilacją niemieckich ekologów a nawet utrzymywał "kontakty seksualne" z niektórymi działaczkami. W ruchu ekologicznym był nie tylko szeregowym działaczem. Odgrywał kluczową rolę w planowaniu wielu działań, organizowaniu ich od strony logistycznej i finansowej oraz zajmował się rekrutacją nowych członków. Jak się wyraził jeden z oskarżonych, nie mówimy o kimś siedzącym z tyłu na zebraniu i robiącym notatki (...) on był w wirze tego. Mark Kennedy był zatem nie tylko pasywnym szpiegiem, ale agentem prowokatorem. Kennedy (jako Stone), odgrywał główną rolę przy organizowaniu wtargnięcia na teren elektrowni w Nottingham. Woził swoim samochodem ekologów wokół elektrowni w ramach rekonesansu, sugerując najlepsze miejsca do wejścia na jej teren. Uczestniczył w planach wtargniecia na jej teren od samego początku przygotowań. Mark zorganizował duży pojazd, którym aktywiści mieli przybyć na miejsce wtargnięcia. Wcześniej aktywnie zachęcał do udziału w tej akcji i wyrażał zadowolenie z faktu, że będzie to akcja o dużym znaczeniu. Spotkania przygotowawcze odbywały się w domu policjanta. Kennedy opłacił też swego czasu koszta sądowe za innego aktywistę, który w związku z działalnością popadł w konflikt z prawem. Słynął w ruchu jako osoba, która dysponuje możliwościami załatwienia pieniędzy i często z tego korzystano. Wynajmowanie samochodów, opłaty za paliwo i za mieszkanie oraz wszelkie inne koszta pokrywane były z budżetu policji, czyli z kieszeni podatnika. W Wielkanoc 2009 roku ponad 400 policjantów wtargnęło na teren szkoły w Nottingham, gdzie w jednej z sal swoje zebranie odbywało 114 działaczy. Wszystkich aresztowano, ale kancelaria adwokacja Schwarz wzięła pod opiekę tylko 113 osób. 114 -tą osobą był, jak dziś wiemy, policyjny szpicel Mark Kennedy. Podejrzenia wobec Marka Stone'a pojawiły się natychmiast po masowym aresztowaniu. Odmówił wtedy korzystania z tej samej firmy prawniczej, co reszta aresztowanych. W październiku 2010 roku działacze znaleźli dowody na podwójne życie prowadzone przez Marka i mu je przedstawili. Był to paszport z jego prawdziwym nazwiskiem. Powiedział wtedy, że po tym, jak policja dokonała aresztowań osób szykujących akcję w elektrowni i postawiła zarzuty części organizatorów, zdecydował o odejściu z policji. Po zdemaskowaniu wyjechał za granicę i odezwał sie dopiero w przeddzień rozpoczęcia procesu. Sprawa odbiła się głośnym echem na Wyspach i jest komentowana jako skandal, gdyż po pierwsze policja wydała dziesiątki tysięcy funtów z pieniędzy podatnika na finansowanie szpiega w szeregach legalnego i pożytecznego ruchu społecznego, a po drugie nie wiadomo ile jeszcze ruchów jest w taki sposób inwigilowanych. Utrzymanie jednego agenta w ruchu ekologicznym kosztuje co najmniej 250 tysięcy funtów rocznie. A sam Stone twierdzi, że wiadomo mu o większej ilości osób zatrudnionych w tym ruchu jako tajniacy. Cała sprawa jest też postrzegana jako zagrożenie dla praw obywatelskich działaczy społecznych. Zagrożeniem dla swobód obywatelskich jest nie tylko to, że policja używa tajniaków do inwigilacji pokojowych i legalnych ruchów oraz zleca im misje szykowania nielegalnych działań w łonie tych ruchów. Niebezpieczna z punktu widzenia praw człowieka była też akcja masowego aresztowania osób znajdujących się w sali na zebraniu w szkole w Nottingham. Nie były odpowiedzialne za popełnienie żadnego przestępstwa, a zarzuty postawiono jedynie małej grupce osób z tego grona, w dodatku wykorzystując kontrowersyjny przepis prawny o "konspirowaniu". Adwokat oskarżonych, komentujac policyjne nadużycia, powiedział: Można by się spodziewać, że policyjni tajniacy zajmują się poważnymi operacjami prowadząc dochodzenie w sprawach poważnych przestępstw. W tym wypadku było na odwrót. To było obywatelskie nieposłuszeństwo, które ma w tym kraju długą historię i powinno być chronione. Cała sprawa, o której mówi większość mediów od kilku dni, nie spotkała się z żadnym komentarzem ze strony policji. W grudniu 2010 dwadzieścia innych osób zostało skazanych przez sąd za udział w "konspiracji mającej na celu wtargnięcie na teren elektrowni". Nie udało im się przekonać sądu, że celem ich akcji było powstrzymanie przestępstwa polegającego na wyemitowaniu do atmosfery 150 tysięcy ton węgla przez tę elektrownię. Prawdziwe przestępstwo nie zostało powstrzymane. Mark Kennedy infiltrował także dziesiątki innych grup, w tym anarchistów i organizacje antyrasistowskie. Uczestniczył we wszystkich protestach w Wielkiej Brytanii, w tym w słynnym antyszczycie w Gleneagles w 2005 roku, na który sam organizował wyjazd z miasta, gdzie działał i zachęcał do udziału w tym proteście wiele osób. Media pokazywały wówczas zamaskowanych osobników wybijających szyby w zaparkowanych na ulicach samochodach, co raczej nie jest sposobem zachowania prawdziwych alterglobalistów, ale taki obraz na pewno utrwalił się w głowach wielu telewidzów, odciągając ich uwagę od istoty tych demonstracji. Agresywne zachowanie podczas demonstracji daje policji pretekst do uznania wszystkich jej uczestników za potencjalnie groźnych i poddawaniu ich specjalnym środkom przymusu. Kennedy, jeszcze jako Stone uczestniczył też w ostatnim dużym proteście na Wyspach - w kontrszczycie G20 w Londynie, gdzie policja pod pretekstem pacyfikowania agresywnych demonstrantów wykazała się wyjątkową brutalnością, między innymi zabijając ulicznego sprzedawcę gazet. Nowe fakty na temat infiltrowania ruchów protestu przez policyjnych tajniaków dają szerszy obraz rzekomej agresji ze strony demonstrantów i roli policji i państwa w kryminalizowaniu opozycji i pokojowych ruchów protestu. |
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Syndrom Pigmaliona i efekt Golema
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Mury, militaryzacja, wsobność.
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Manichejczycy i hipsterzy
- Pod prąd!: Spowiedź Millera
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Wolność wilków oznacza śmierć owiec
- Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
- Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
- od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
- Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
- Kraków
- Socialists/communists in Krakow?
- Krakow
- Poszukuję
- Partia lewicowa na symulatorze politycznym
- Discord
- Teraz
- Historia Czerwona
- Discord Sejm RP
- Polska
- Teraz
- Szukam książki
- Poszukuję książek
- "PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
- Lca
23 listopada:
1831 - Szwajcarski pastor Alexandre Vinet w swym artykule na łamach "Le Semeur" użył terminu "socialisme".
1883 - Urodził się José Clemente Orozco, meksykański malarz, autor murali i litograf.
1906 - Grupa stanowiąca mniejszość na IX zjeździe PPS utworzyła PPS Frakcję Rewolucyjną.
1918 - Dekret o 8-godzinnym dniu pracy i 46-godzinnym tygodniu pracy.
1924 - Urodził się Aleksander Małachowski, działacz Unii Pracy. W latach 1993-97 wicemarszałek Sejmu RP, 1997-2003 prezes PCK.
1930 - II tura wyborów parlamentarnych w sanacyjnej Polsce. Mimo unieważnienia 11 list Centrolewu uzyskał on 17% poparcia.
1937 - Urodził się Karol Modzelewski, historyk, lewicowy działacz polityczny.
1995 - Benjamin Mkapa z lewicowej Partii Rewolucji (CCM) został prezydentem Tanzanii.
2002 - Zmarł John Rawls, amerykański filozof polityczny, jeden z najbardziej wpływowych myślicieli XX wieku.
?