No więc Razem teraz faktycznie jest już osobno. Połowa parlamentarzystek wyszła z partii. Oświadczenie w tej sprawie opublikowała Magdalena...
Na początku lat 60. Portugalia była ostatnim z wielkich kolonialnych imperiów, które opierało się falom dekolonizacji, a jej imperium obejmowało...
W niedzielę 22 września odbyły się wybory do parlamentu (landtagu) w niemieckim kraju związkowym Brandenburgia. Są to trzecie wybory do landtagów w...
Adolfo Sánchez Vázquez o moralności i polityce
Jak się powiada Adolfo Sánchez Vázquez, hiszpański filozof zesłany po wojnie domowej do Meksyku,...
Adam Jaśkow: Skąd znowu ten Brecht
Piotr Sadzik: Odebranie prawicy monopolu na śmiech to kwestia życia i śmierci
Dorota Jagoda Michalska: Władysław Hasior - dekolonializm, nowoczesność, historia
Jacenty Dędek: Miasto na miarę człowieka
Tomasz S. Markiewka: Nierówności po polsku - liczby już znamy, teraz przemówmy do wyo
Paweł Jędral: Diuna jak Palestyna
Agnieszka Wiśniewska: Kos. Bohater z podręcznika, który został ziomkiem
Galopujący Major: "1670" - serial, który może odmienić polską telewizję
Biedronka ma dla klientów codziennie niskie ceny, dla pracowników codziennie więcej pracy, niskie pensje, brak podwyżek, nadgodziny, dźwiganie ponad siły, szykany ze strony nadgorliwych przełożonych - tłumaczył pod jednym ze sklepów Jacek Siekierski, przewodniczący Międzyzakładowej Komisji WZZ "Sierpień 80" w bydgoskiej elektrociepłowni.
Łamanie prawa pracowniczego było nagminne w Biedronce, gdy tam pracowałam - mówiła obecna na miejscu była pracowniczka sieci, Barbara Karpińska. Karpińska przepracowała w Biedronce dwa lata. Została zwolniona po wypadku w pracy. Dziś kieruje oddziałem Stowarzyszenia "Stop Wyzyskowi - Biedronka" w Bydgoszczy, jest działaczką "Sierpnia 80".
Rozładowywałam ciężki towar: palety z cukrem ważące tonę, zgrzewki napojów nawet po 800 kg. Przewróciłam się, uszkodziłam kręgosłup. Świadectwo pracy firma przysłała mi do domu, kiedy byłam na chorobowym. Okazałam się zbędna, jak przeterminowany jogurt - mówiła. Mycie podłóg szczoteczkami do zębów, żeby się świeciła. To było polecenie odgórne, trzeba było pod koszami wyszorować podłogę szczoteczką, bo była kontrola wtedy wszystko musiało błyszczeć. Co jakiś czas przyjeżdżali właściciele z
Portugalii i sprawdzali czystość - opowiadała Karpińska. Bywało, że siedziałam 48 godzin w pracy, remonty sklepu przeprowadzane przez nas, przez pracowników. Jeżeli tydzień trwał remont siedziałam cały tydzień w sklepie. Nie wolno mi było wyjść do domu, wyjść po śniadanie, nie wolno mi było wyjść w ogóle z terenu sklepu.
Dzień po akcji pod Biedronkami, właściciel tej sieci handlowej - spółka Jeronimo Martins Dystrybucja wydała komunikat prasowy, w którym zapowiedziała, że podejmie kroki prawne w celu ochrony dobrego imienia firmy, bo stawiane przez WZZ "Sierpień 80" zarzuty są nieprawdziwe.
Akcja pod Biedronkami zostanie powtórzona 11 kwietnia. Z kolei na 14 kwietnia Wolny Związek Zawodowy "Sierpień 80" i Stowarzyszenie "Stop Wyzyskowi - Biedronka" zapowiedzieli podpisanie wspólnego listu do władz UEFA z wnioskiem o wykluczenie sieci Biedronka, jako sponsora mających się odbyć w Polsce mistrzostw Europy w piłce nożnej - Euro 2012.
7 kwietnia związkowcy WZZ "Sierpień 80" i Ogólnopolskiego Pracowniczego Związku Zawodowego Konfederacja Pracy przeprowadzili akcję na rzecz poprawy warunków pracy i płacy pod hipermarketem Tesco w Częstochowie.
