Spotkanie otworzyło wystąpienie niezależnej parlamentarzystki Sofi Sakarofa, wsławionej swoją odmową głosowania za planem oszczędnościowym rządu, w wyniku czego została wykluczona z rządzącej partii PASOK. Greccy mówcy obnażyli przyczyny i dramatyczne konsekwencje kryzysu długu w ich kraju. Ich zdaniem jest to neoliberalna polityka sprzyjająca interesom kapitału i podporządkowująca Grecję rynkom finansowym. Potępiono jako pozbawiony legitymizacji dług grecki, tak wynikający z zakupów broni w Niemczech, czy we Francji, jak i z tzw. planów "pomocy" Unii Europejskiej czy Międzynarodowego Funduszu Walutowego dla Grecji. Porozumienie podpisane przez grecki rząd z MFW i Komisją Europejską zmierza po prostu do spłacenia banków, które doprowadziły swymi działaniami do obecnej sytuacji, często nawet kosztem życia greckich obywateli (liczba samobójstw w Grecji gwałtownie wzrosła). Dzisiaj w Grecji, tak jak i w reszcie Europy, dług stał się głównym obszarem walki kapitału przeciwko pracy. Jak podkreślali Grecy, przyszedł najwyższy czas, aby zorganizować wspólną kontrofensywę na rzecz odrzucenia spłaty tego długu.
Andy Storey z Action From Ireland, podkreślił z kolei, że mimo iż korzenie długu "celtyckiego tygrysa" są nieco inne niż w Grecji, to rządowe odpowiedzi na kryzys są takie same, czyli zaciśnięcie pasa społeczeństwu, by zagwarantować zyski bankom. Również w Polsce, o czym mówił Dariusz Zalega, różne są korzenie długu: łączące efekt kryzys zadłużenia z czasów PRL, podobny jak w Trzecim Świecie, z obecnym kryzysem, podobnym jak w krajach Unii, do czego dochodzi jednak specyfika polska: wpływ częściowej prywatyzacji systemu emerytalnego na gwałtowny skok poziomu zadłużenia (wskazując równocześnie, że kilka razy więcej środków budżetowych Polski przeznaczanych jest na spłatę długu niż na służbę zdrowia czy szkolnictwo wyższe). Parlamentarzysta niemieckiej Linke, Andrej Hunko, zwrócił uwagę, że podobne spotkania powinny zostać zorganizowane we wszystkich krajach UE, żeby uświadomić ich społeczeństwom, że wszędzie spotykamy te same problemy związane z kryzysem długu - i nie chodzi tu o oderwane od życia debaty akademickie, lecz o konkretne problemy, bo przecież podwyżki VAT, naciski na deregulację prawa pracy, czy dalsze prywatyzacje prowadzone są przez rządy właśnie pod oficjalnym hasłem walki z długiem.
Efektem konferencji była Deklaracja Ateńska przeciwko zadłużenia, w ramach której wezwano m.in. do przeprowadzenia audytu długu w poszczególnych krajach. Chodzi po prostu o to, aby wykazać brak uzasadnienia dla spłaty długów spowodowanych krótkowzroczną, neoliberalną polityką banków i spekulantów finansowych. Jak wskazała Maria Lucia z brazylijskiej Kampanii Przeciwko Długowi, gdy w wyniku takiego audytu rząd Ekwadoru anulował spłatę części swego zadłużenia, w następnym roku mógł aż o dwie trzecie zwiększyć wydatki na cele socjalne. Proces zmierzający do audytu długu został już zainicjowany w Grecji i Hiszpanii. Jak podkreślał Eric Toussaint z Komitetu na rzecz Anulowania Długu Trzeciego Świata, nie ma co liczyć, że same rządy - powiązane ze światem finansów, przystąpią do takiego audytu, toteż konieczne są szerokie mobilizacje społeczne na rzecz audytu i anulowania długu (istnieją bowiem ku temu tak przesłanki społeczne, ekonomiczne, jak i prawne).
Piotr Bojko