Szczególne znaczenie miał wynik wyborczy w stolicy kraju - Kiszyniowie, gdzie KPRM po raz pierwszy w historii niezawisłej Mołdawii zdobyła większość mandatów radzie miejskiej. Na komunistów oddało swe głosy 46,11 proc. mieszkańców stolicy, natomiast na Partię Liberalną (Partidul Liberal) 31,82 proc., na Liberalno-Demokratyczną Partię Mołdawii (Partidul Liberal Democrat din Moldova) 13,99 proc., na Demokratyczną Partię Mołdawii (Partidul Democrat din Moldova) 3,13 proc. Ponadto kandydat komunistów Igor Dodon został wybrany merem Kiszyniowa uzyskując 48,07 proc. głosów, podczas gdy dotychczasowy mer Dorin Chirtoacă z Partii Liberalnej zdobył 46,51 proc.
Ponieważ żaden z kandydatów nie zdobył ponad połowy głosów wyborców, drugą turę wyborów wyznaczono na 19 czerwca. KPRM kwestionuje wyniki pierwszej tury i zamierza zaskarżyć je w sądzie, uważając, że Dodon uzyskał ponad 50 proc. głosów. Jako argument ma służyć fakt, iż podczas podliczania głosów spływających z poszczególnych komisji wynik kandydata komunistów przekraczał 52 proc. Wygrałem wybory w Kiszyniowie, gdzie otrzymałem około 53 proc. głosów, jest to oczywista wygrana w pierwszej turze - oświadczył Dodon podczas briefingu prasowego. Dodał też, że stwierdzono naruszenia prawa wyborczego w niektórych podmiejskich punktach wyborczych oraz zakwestionował procedurę liczenia głosów.
Wyniki wyborów potwierdzają pozycję KPRM jako czołowej siły politycznej Mołdawii. Począwszy od 1998 r. komuniści zdobywają najwięcej głosów w wyborach parlamentarnych. W latach 2001-2009 sprawowali rządy. W tym samym czasie prezydentem kraju był lider KPRM Vladimir Voronin. Również w ostatnich wyborach z 2009 r. KPRM zdobyła najwięcej głosów ze wszystkich partii (39,29 proc.), jednak ponad połowa głosów przypadła partiom prawicowym, które utworzyły rząd koalicyjny.
Bolesław K. Jaszczuk