Reakcje na krakowską demonstrację antyputinowską

[2005-01-29 15:56:53]

Komitet Wolny Kaukaz zażądał dymisji ministra spraw wewnętrznych i administracji Ryszarda Kalisza w związku z pobiciem przez funkcjonariuszy policji oraz bezprawnym zatrzymaniem 28 uczestników manifestacji antyputinowskiej w Krakowie. Prawo do wolności zgromadzeń i swobodnego wyrażania poglądów to fundament demokracji. Bezprawne aresztowanie ludzi, którzy w sposób pokojowy wyrażali swoje poglądy, to zamach na demokrację. Jeśli Polska jest państwem prawa, to minister Kalisz, któremu jak widać pomyliły się epoki, musi odejść, a wszystkie osoby odpowiedzialne za pacyfikację manifestacji w Krakowie powinny trafić za swym kolegą z resortu Zbigniewem Sobotką na ławę oskarżonych - czytamy w oświadczeniu wydanym przez Komitet Wolny Kaukaz.

Działacze Komitetu Wolny Kaukaz podkreślają, że policja, próbując uzasadniać swe działania, powołuje się na pochodzący z okresu stanu wojennego przepis o nielegalnych zgromadzeniach. Komitet zwraca też uwagę, że demonstrantów przetrzymano w areszcie przez ponad dobę, bez postawienia zarzutów, co jest równoznaczne ze złamaniem prawa. Manifestantów bez postawienia zarzutów przetrzymywano przez całą noc - ewidentnie po to, by transparenty domagające się zakończenia ludobójstwa w Czeczenii nie psuły dobrego humoru odwiedzającemu Polskę Putinowi - tłumaczą całą sytuację działacze Komitetu Wolny Kaukaz.

Działacze antywojenni przypominają również, że podobna sytuacja do tej w Krakowie miała miejsce 3 lata temu w Poznaniu. Wówczas to policja zatrzymała bezprawnie 40 uczestników antyputinowskiej demonstracji w Poznaniu. Bezprawnie zatrzymani zwrócili się do sądu z wnioskiem o odszkodowanie, ponieważ w Polsce nie wolno zatrzymać uczestnika lub uczestniczki demonstracji, jeśli posiadają oni przy sobie dowód osobisty lub inny dokument potwierdzający tożsamość. Przestępstwo policjantów i wydających im polecenia urzedników ma charakter recydywy - konkludują działacze Komitetu Wolny Kaukaz.

Zatrzymani uczestnicy krakowskiej manifestacji zostali zwolnieni z aresztu nocą z 27 na 28 stycznia, czyli ponad dobę od zatrzymania. Tylko niektórym osobom postawiono zarzuty; większość przesłuchano jako świadków. Policja postawiła zarzuty ośmiu osobom, między innymi o: znieważanie głowy państwa, czynną napaść na funkcjonariusza, lżenie funkcjonariusza, utrudnianie prowadzenia czynności służbowych oraz przewodzenie nielegalnemu zgromadzeniu.

Zatrzymani demonstranci skarżyli się na poniżające traktowanie ich ze strony funkcjonariuszy: przymusowe fotografowanie, rewizje osobiste przy udziale funkcjonariuszy przeciwnej płci, odmowę wody i posiłku, zastraszanie i nieudzielanie informacji.

Protesty przeciwko działaniom policji wystosowały także: Federacja Anarchistyczna, Czerwony Kolektyw-Lewicowa Alternatywa/Oddział Łódź, Ogólnopolski Związek Bezrobotnych i Ogólnopolski Związek Zawodowy Inicjatywa Pracownicza. Uważamy, że zatrzymanie tych osób przebiegało w niezwykle brutalny sposób, z naruszeniem godności osobistej poszczególnych protestujących. Jednoczymy się z nimi i wspólnie nie zgadzamy się na barbarzyńską politykę Kremla. Nie chcemy i z moralnego obowiązku nie możemy być głusi na ludobójstwo mające miejsce na Kaukazie. Naszym zdaniem niedopuszczalne jest to, aby w demokratycznym kraju, doświadczonym przez totalitarne reżimy, zatrzymywało się i brutalnie traktowało demonstrantów domagających się przestrzegania praw człowieka. Wyrażamy swój sprzeciw, a zarazem niepokój, wobec podobnych działań - czytamy we wspólnym liście tych organizacji, przesłanym do władz miasta Krakowa oraz krakowskiej policji i prokuratury.

Uczestników krakowskiej demonstracji antyputinowskiej wziął w obronę także krakowski poseł PiS Mariusz Kamiński. Oburzenie muszą budzić działania policji, która w sposób brutalny uniemożliwiła przeprowadzenie pokojowej demonstracji. Zatrzymania i pobicia demonstrantów przypominają postępowanie w okresie stanu wojennego. Ponadto stanowczy sprzeciw wywołuje fakt, iż osoby zatrzymane przebywają w areszcie tak długo, co skłania do wniosku, iż działania te mają charakter zatrzymań represyjnych - czytamy w proteście posła Kamińskiego. Poseł stwierdził, że zatrzymanie osób prowadzących pokojową manifestację jest sprzeczne z zasadami demokracji i z Konstytucją RP.
Śledząc wydarzenia z Krakowa otrzymaliśmy kolejny dowód na to, że policja wyraźnie nie darzy sympatią działaczy anarchistycznych, antywojennych i lewicowych. Wielokrotnie bez reakcji służb mundurowych uchodzą akcje organizowane przez prawicową Młodzież Wszechpolską czy Ligę Republikańską, które nie wyrzekają się aktów przemocy. Faszyzujący działacze mogą bezkarnie obrzucać lewicowe marsze kamieniami, jajkami, petardami; mogą też bez żadnych konsekwencji prawnych rozbijać legalne manifestacje środowisk gejowskich i lesbijskich.

Policja, aresztując i bijąc uczestników pokojowej manifestacji w Krakowie, po raz kolejny dała przykład jak bardzo frustrująca jest dla nich sytuacja, gdy czarna kamizelka i pałka nie budzą respektu u demonstrantów. Kolejny raz okazało się, że funkcjonariusze policji nie wytrzymują psychicznie sytuacji, gdy manifestanci siadają na chodniku i skandują "to jest protest pokojowy!". Okazuje się, że takie hasło działa na policję jak czerwona płachta na rozjuszonego byka - jest to sygnał do ataku. Może więc MSWiA powinno zastanowić się nad zrewidowaniem programu szkoleniowego dla policjantów, bo najwidoczniej najprostsze nawet symbole i sygnały są przez funkcjonariuszy rozumiane opacznie.

Nie można też nie zwrócić uwagi, że żaden z "lewicowych" podobno polityków nie interweniował w sprawie bulwersujących wydarzeń w Krakowie. Politycy "lewicy" kolejny raz pokazali, że mają bardzo spóźniony refleks i są nieprzygotowani do szybkiego reagowania na dramat ludzi, dzięki których zaufaniu dostali się do Parlamentu. Należy też dostrzec fakt, że niektórzy politycy prawicy potrafią rozumieć podstawowe sprawy i, mimo różnic politycznych, nadal na pierwszym miejscu stawiają przestrzeganie Konstytucji a nie poglądy polityczne.

Bartłomiej Kacper Przybylski


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
76 LAT KATASTROFY - ZATRZYMAĆ LUDOBÓJSTWO W STREFIE GAZY!
Warszawa, plac Zamkowy
12 maja (niedziela), godz. 13.00
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


25 września:

1906 - Urodził się José Figueres Ferrer, polityk kostarykański. W latach 40-tych założył Partię Socjalemokratyczną, a następnie Partię Wyzwolenia Narodowego (PLN). W latach 1948-49, 1953-58 i 1970-74 prezydent Kostaryki.

1924 - ZSRR: Premiera filmu niemego "Aelita" w reżyserii Jakowa Protazanowa.

1939 - Podczas nalotu lotnictwa niemieckiego na Warszawę zniszczony został dom przy ul. Wareckiej 7, siedziba CKW PPS, redakcji i drukarni "Robotnika".

1952 - W Hopkinsville urodziła się bell hooks ( właśc. Gloria Jean Watkins) amerykańska pisarka, poetka, feministka „trzeciej fali”, jedna z czołowych przedstawicielek czarnego feminizmu.

1962 - Proklamowanie Algierskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej.

1981 - USA: Sandra Day O'Connor jako pierwsza kobieta została wybrana sędzią Sądu Najwyższego.

1983 - Irlandia Północna: 38 członków IRA uciekło z więzienia Maze.

1996 - Irlandia: Zamknięto ostatnie azyle sióstr magdalenek.

2003 - Zmarł Edward Said, amerykański teoretyk postkolonializmu. Autor m.in. "Orientalizmu".

2008 - Południowa Afryka: Kgalema Motlanthe został wybrany na prezydenta, zastępując na tym stanowisku Thabo Mbekiego.


?
Lewica.pl na Facebooku